Problemy z zanegowaniem strefy: 2319 – 2324 pkt
Jak wiadomo poniedziałkowe spadki za oceanem nie pogorszyły porannych nastrojów graczy z warszawskiego rynku terminowego. Okazało się bowiem, że pochlebne opinie na temat perspektyw amerykańskiej gospodarki wyrażone przez Bena Bernanke (w wywiadzie udzielonym dla ABC News) zachęciły stronę popytową do ataku.
09.06.2010 08:15
Jak wiadomo poniedziałkowe spadki za oceanem nie pogorszyły porannych nastrojów graczy z warszawskiego rynku terminowego. Okazało się bowiem, że pochlebne opinie na temat perspektyw amerykańskiej gospodarki wyrażone przez Bena Bernanke (w wywiadzie udzielonym dla ABC News) zachęciły stronę popytową do ataku.
Tym samym już na samym wstępie wtorkowych notowań doszło do ważnej konfrontacji w rejonie: 2319 – 2324 pkt.
Niestety mało przekonujące działania podjęte tutaj przez kupujących zostały szybko dostrzeżone przez obóz podażowy. W konsekwencji zamiast spodziewanego przełamania, zainicjowana rano fala wzrostowa dość szybko przemieniła się w ruch kontrujący. Ostatecznie niedźwiedziom udało się wykreować całkiem sporą falę spadkową, która wytraciła swój impet dopiero w rejonie poniedziałkowego minimum cenowego. Warto w tym kontekście nadmienić, że naruszona została również dolna median line (kolor zielony), jednak ta okoliczność nie doprowadziła do wyłamania.
Koniec końców z rejonu wspomnianej median line bykom udało się przejąć inicjatywę, a rezultatem tych działań był ponowny test znanej nam już zapory cenowej: 2319 – 2324 pkt. Zamknięcie czerwcowej serii kontraktów uplasowało się ostatecznie na poziomie: 2308 pkt. Stanowiło to niewielki wzrost wartości FW20M10 w stosunku do poniedziałkowej ceny odniesienia wynoszący 0.13%.
Z załączonego wykresu wynika, że strona popytowa uaktywnia się od pewnego czasu w rejonie zielonej medina line. Trzeba jednak obiektywnie stwierdzić, iż nie jest to na pewno jakaś wybitnie istotna zapora cenowa i raczej trudno wykorzystywać ją w kategoriach transakcyjnych. Niemniej w przypadku jej przełamania urealniłby się w jakimś stopniu wariant kontynuacji ruchu spadkowego i na przykład testu wyeksponowanej na wykresie bariery popytowej Fibonacciego: 2245 – 2250 pkt.
Jest to niewątpliwie wiarygodny zakres cenowy, gdyż koncentrują się tutaj projekcje niewielkiej formacji XABCD (zbudowanej na bazie współczynnika 0.886 i spełniającej zależność: 0.618AB = CD). W przypadku pogłębienia się fali spadkowej oczekiwałbym zatem we wskazanym obszarze cenowym jakiejś reakcji ze strony kupujących.
Czy jednak w obecnej sytuacji (biorąc również pod uwagę wczorajszy, pro-wzrostowy przebieg sesji za oceanem) powinniśmy spodziewać się kontynuacji ruchu w kierunku południowym? Ponieważ cały czas mamy do czynienia z krótkoterminowym trendem spadkowym, również i taki wariant należy brać w tej chwili pod uwagę. Jak zwykle jednak wszelkie dywagacje związane z kierunkiem kolejnego ruchu cenowego odgrywają według mnie drugorzędne znaczenie, gdyż podstawą są tutaj sygnały generowane na bazie analizy technicznej.
W tym kontekście dopiero zanegowanie uwidocznionej na wykresie bariery podażowej Fibonacciego: 2419 – 2424 pkt uprawniałoby tak naprawdę do zajęcia długiej pozycji na rynku. W takiej sytuacji bowiem załamaniu uległaby wiarygodna, pro-spadkowa formacji XABCD (co w obecnej sytuacji może okazać się jednak niezwykle trudnym zadaniem).
Niemniej przedostanie się kontraktów ponad zakres: 2344 – 2349 pkt można byłoby już potraktować jako intradayowy sygnał kupna. Tego typu wyłamanie stanowiłoby bowiem zapowiedź realizacji scenariusz wzrostowego, co ostatecznie mogłoby doprowadzić do testu kluczowej obecnie strefy oporu: 2419 – 2424 pkt. Problem jednak w tym, że byki nie potrafią w tej chwili pokonać swojego przeciwnika w znanym nam już rejonie: 2319 – 2324 pkt (jak wiadomo zarówno w poniedziałek jak i we wtorek w/w zakres bardzo poprawnie wypełniał rolę bariery podażowej). W pierwszej kolejności zwróciłbym zatem uwagę na wymienioną przed momentem strefę cenową: 2319 – 2324 pkt, której pokonanie należałoby potraktować jako stosunkowo istotne wydarzenie techniczne. Nie wykluczam takiego wariantu, choć z inicjowaniem transakcji wstrzymałbym się raczej do momentu przełamania wymienionej już bariery cenowej: 2344 – 2349 pkt (co ostatecznie może okazać się już zbyt trudnym wyzwaniem dla byków).
Z kolei intradayowym sygnałem słabości rynku byłoby zanegowanie bariery cenowej: 2272 – 2275 pkt wraz ze wspomnianą wcześniej median line (kolor zielony). W takiej sytuacji kontrakty dość szybko powinny znaleźć się wówczas w rejonie: 2245 – 2250 pkt, gdzie spodziewam się już sporej presji ze strony obozu popytowego. Niemniej jednak zanegowanie: 2272 – 2275 pkt mogłoby zostać już uznane jako krótkoterminowy sygnał sprzedaży, choć tego typu strategia adresowana jest raczej do inwestorów lubiących realizować nieco bardziej ryzykowane strategie transakcyjne.
Paweł Danielewicz
Analityk Techniczny
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |