Próchnik ucieka z Łodzi

Fatum nie opuszcza Łodzi. Tracimy kolejną flagową markę. Do Warszawy po cichu przenosi się Próchnik, najsłynniejszy polski producent płaszczy. Wcześniej opuściły nas Wólczanka i Kolastyna.

Obraz
Źródło zdjęć: © POLSKA Dziennik Łódzki

Fatum nie opuszcza Łodzi. Tracimy kolejną flagową markę. Do Warszawy po cichu przenosi się Próchnik, najsłynniejszy polski producent płaszczy. Wcześniej opuściły nas Wólczanka i Kolastyna.

Chcesz zrobić interes z Próchnikiem? W Łodzi już nic nie załatwisz. Trzeba jechać do Warszawy. Monika Witaszczyk z biura zarządu potwierdza, że szefowie spółki od niedawna pracują w stolicy. Niestety, po chwili kobieta robi się tajemnicza, nie chce kontynuować rozmowy. _ Nie będziemy tego komentować _ - zastrzega. Znacznie bardziej rozmowny jest menedżer do niedawna pracujący w spółce. _ Próchnika nic już w Łodzi nie trzyma _ - podkreśla. _ Firma przeniosła produkcję do Chin, stała się spółką czysto handlową. Wszystkie szwaczki poszły na bruk, zwalniani są też pracownicy administracyjni. W Łodzi została jeszcze tylko księgowość i kadry, ale one zostaną przeniesione do Warszawy albo też dostaną wypowiedzenia. W stolicy lepiej robi się interesy. Poza tym chodzi też o wygodę nowego prezesa i zarazem właściciela. Krzysztof Grabowski pochodzi z Olsztyna. A z Warmii bliżej do Warszawy. _

Grabowski w akcje Próchnika zainwestował w ubiegłym roku, zdobywając ok. 9-procentowy pakiet kontrolny. Biznesmen zapowiada, że wyprowadzi Próchnika na plus (od 10 lat firma przynosi straty), zwiększy też w ciągu roku liczbę firmowych salonów z 21 do ponad 30. Wielu obserwatorów uważa, że może odnieść sukces. Niestety, wówczas z Łodzią Próchnik nie będzie miał już nic wspólnego.

Ten scenariusz już znamy. W 2004 roku prezesem Wólczanki został młody warszawski menedżer Rafał Bauer. Od początku nie zdradzał szczególnego sentymentu do Łodzi. Dwa lata później słynny producent koszul połączył się z krakowską Vistulą. Nowa spółka Vistula&Wólczanka, z prezesem Bauerem na czele, została prawdziwym potentatem. Jednak z jej sukcesu cieszy się już tylko Kraków.

5 lat temu znana łódzka firma kosmetyczna Kolastyna, po zakupie krakowskiego Miraculum, również postanowiła przerzucić swoją działalność na południe. Szefowie firmy tłumaczyli, że w Małopolsce są lepsze warunki do prowadzenia biznesu, wskazywali m.in. na duże międzynarodowe lotnisko.

Żalu nie potrafi ukryć Jolanta Chełmińska, wojewoda łódzki. _ Jeżeli informacje o Próchniku się potwierdzą, będzie mi bardzo przykro _ - mówi Chełmińska. _ Kiedy zaczynałam zawodową karierę, byłam dumna z łódzkich marek, takich jak Telimena, Pollena, Wólczanka, Olimpia. Dziś została nam już tylko Olimpia. Szkoda tym bardziej, że w miejsce znikających marek nie powstaje zbyt wiele nowych. _

Zdaniem Joanny Delbar, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia PR, Łodzi zaszkodziło promowanie się jako miasta taniej siły roboczej.
_ Osoby z kadry zarządzającej nie szukały u nas pracy, tylko wyjeżdżały do Warszawy _ - podkreśla Joanna Delbar. _ Właściciele koncernów sprowadzali więc na najwyższe stanowiska swoich ludzi z innych rejonów kraju lub świata, którzy nie mieli sentymentu do Łodzi. Tymczasem linie produkcyjne są nowocześniejsze i obsługiwane przez mniej liczną załogę. Poza tym nie możemy konkurować z krajami zza wschodniej granicy, jeśli chodzi o tanią siłę roboczą. _

Próchnika żal

Próchnik działa w Łodzi od 1948 roku. Był sztandarową marką PRL. W latach 70. płaszcze Próchnika były nad Wisłą wzorem elegancji. W 1991 roku firma została jedną z 5 pierwszych spółek notowanych na giełdzie. Wspólnie z Wólczanką miała stworzyć potężny holding odzieżowy. Nic z tego jednak nie wyszło. W połowie lat 90. Próchnik wpadł w tarapaty finansowe, z których mozolnie wychodzi do dziś. W ostatnich latach firma wyraźnie odżyła. Otwiera markowe salony w prestiżowych galeriach handlowych. Niestety, sprzedawane tam płaszcze nie są już szyte w Łodzi, a w Chinach. Próchnik wciąż jest ceniony przez Polaków. W badaniu OBOP został uznany za jedną z naszych marek narodowych. Wśród firm szyjących ubrania Próchnik zajął drugie miejsce! Przegrał tylko z Vistulą&Wólczanką.

P. Brzózka, A. Zboińska
POLSKA Dziennik Łódzki

Wybrane dla Ciebie

Ranking cięgników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Ranking cięgników. Oto najpopularniejsze marki w Polsce
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Polacy donoszą na siebie coraz chętniej. Najczęściej niesłusznie
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Szukają miejsca na gigafabrykę za 600 mln euro. Na stole Polska
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny opału przed przymrozkami. Tyle kosztuje metr drewna
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Ceny papryki w połowie września. W hurcie i detalu
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Wciąż nowa funkcja mObywatela. Oto jak dodać dokument
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Upadek historycznej mleczarni. Cała załoga zwolniona
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Ruszają testy polskich wojskowych dronów. Na styku Mazur i Podlasia
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Emerytura dla rolnika. Tyle wynosi dla osób z 25‑letnim stażem
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram
Nie dostałeś czternastki? Mamy dla ciebie harmonogram
Zwolnienia u giganta. O tyle zmniejszył zatrudnienie w pięć lat
Zwolnienia u giganta. O tyle zmniejszył zatrudnienie w pięć lat
Nawet 4 tys. zł tygodniowo. Za tyle saksy nadal się opłacają
Nawet 4 tys. zł tygodniowo. Za tyle saksy nadal się opłacają