Produkcja przemysłowa w VII wzrosła rdr o 5,2 proc. - GUS (opinia)
20.08. Warszawa (PAP) - Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,2 proc. rdr, po wzroście o 1,2 proc. w czerwcu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,3 proc. -...
20.08.2012 | aktual.: 20.08.2012 15:53
20.08. Warszawa (PAP) - Produkcja przemysłowa w lipcu wzrosła o 5,2 proc. rdr, po wzroście o 1,2 proc. w czerwcu, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,3 proc. - poinformował Główny Urząd Statystyczny. Produkcja przemysłowa wyrównana sezonowo wzrosła w lipcu rdr o 4,7 proc., a mdm wzrosła o 2,4 proc. Ekonomiści ankietowani przez PAP prognozowali, że produkcja przemysłowa w lipcu, w ujęciu dwunastomiesięcznym, wzrosła o 4,3 proc., natomiast w porównaniu z czerwcem spadła o 3,2 proc.
Poniżej opinie:
MACIEJ RELUGA, BZ WBK
"Wynik całkiem przyzwoity, jak na fazę cyklu gospodarczego, w której się obecnie znajdujemy. Produkcja wyniosła mniej więcej tyle ile prognozowaliśmy. Rozczarowuje wynik budowlanki, w tym sektorze mamy do czynienia z pogłębiającym się spadkiem produkcji. Opublikowane dzisiaj dane nie wpłyną na zmiany prognoz wzrostu PKB na III kwartał, obecnie spodziewamy się wzrostu 2,4 proc. rdr. Z ewentualną rewizją trzeba poczekać na kolejne dane.
Jeśli patrzeć wyłącznie na dane o produkcji w lipcu, mogło by się wydawać, że spowolnienie nie jest głębokie, jednak długoterminowy trend jest spadkowy. Uważam, że wynik ten nie zostanie powtórzony w kolejnych miesiącach, mimo to wysoka inflacja powstrzyma RPP przed obniżką stóp w tym roku".
ALEKSANDRA ŚWIĄTKOWSKA, BOŚ
"Dane zbliżone do oczekiwań; widzimy utrzymanie słabych, ale stabilnych wyników produkcji. Sądzę, że dzisiejsze dane dotyczące produkcji przemysłowej pozwalają na odwleczenie ewentualnej decyzji o obniżkach stóp procentowych. Na pewno będzie to argument do wstrzymania się z decyzją na kolejnych posiedzeniach, dotyczy to ogólnie kompletu (ostatnio publikowanych - PAP) danych. Wyniki produkcji wpisują się w trend spowolnienia gospodarczego, nie wskazują jednak na gwałtowne jego przyspieszenie. Najsłabszych wyników produkcji spodziewamy się na przełomie trzeciego i czwartego kwartału, kiedy zobaczyć możemy nawet ujemne wyniki".
TOMASZ KACZOR, BGK (e-mail)
"Wynik, mimo iż wyższy od oczekiwań, naszym zdaniem nie stanowi sygnału, że spowolnienie gospodarki jest mniej groźne. Wynik przypisujemy w dużej mierze jednorazowym efektom odreagowania gorszego wyniku z czerwca - efekt Euro 2012, liczba dni roboczych - i nasze oczekiwania odnośnie dłuższego horyzontu są nadal negatywne. Także nieco niższa od prognoz, i wyraźnie niższa od stanu sprzed miesiąca, inflacja PPI może sugerować fundamentalną słabość w sektorze - nie cały jej spadek można wytłumaczyć mocniejszym złotym i cenami surowców, może też odgrywać rolę spadający popyt. Utrzymuje się także +mizeria+ w budownictwie - drugi już z rzędu miesiąc spadków (w lipcu o 8,8 proc. rdr) pokazuje solidny kryzys w tym sektorze.
Sądzimy, że dla RPP dzisiejsza publikacja nie wnosi wiele nowych informacji i nie wpłynie na wynik najbliższego posiedzenia. Nieco lepsze wyniki w przemyśle za lipiec nie wymażą bardzo złego wrażenia jakie przemysł zrobił w poprzednich miesiącach. Jednak na najbliższym posiedzeniu cięcia stóp nie oczekujemy".
MONIKA KURTEK, BANK POCZTOWY (e-mail)
"Po bardzo słabym odczycie w czerwcu wyniki produkcji sektora przemysłowego w lipcu uległy poprawie. Do przedsiębiorstw napłynęło w czerwcu więcej nowych zamówień, dzięki czemu produkcja w lipcu mogła zostać zwiększona. Pozytywny wpływ na wynik miała także bardzo korzystna baza odniesienia z lipca ubiegłego roku, kiedy to produkcja wzrosła o zaledwie 1,8 proc. rdr (najmniej w skali całego 2011 roku). W kolejnych miesiącach na dalsze przyspieszenie tempa wzrostu produkcji w przemyśle nie ma jednak co liczyć. Zmniejsza się bowiem nie tylko popyt zagraniczny (w tym u naszego głównego partnera handlowego Niemiec), ale także wewnętrzny, co przekładać się będzie na ograniczanie skali produkcji przez przedsiębiorstwa. Jest bardzo prawdopodobne że już w najbliższych miesiącach produkcja przemysłowa znajdzie się na minusie.
Lipiec był drugim z rzędu miesiącem silnego spadku produkcji budowlano-montażowej. Po dość długim okresie prosperity w budownictwie nadszedł czas dekoniunktury i będzie on widoczny jeszcze przez wiele miesięcy. Przyczyną pogorszenia sytuacji jest zakończenie projektów infrastrukturalnych realizowanych przed Euro 2012 oraz wstrzymywanie inwestycji prywatnych (w tym mieszkaniowych) w związku z kurczącym się popytem.
Dzisiejsze dane, zwłaszcza dotyczące produkcji przemysłowej, mogą nieco podnieść na duchu tych członków RPP, których +wystraszyły+ dane czerwcowe. Dane te jednak nie zmieniają ogólnego obrazu sytuacji. Polska gospodarka znajduje się w fazie hamowania przy jednocześnie utrzymującej się na podwyższonym poziomie inflacji. Ta +mieszanka+ sprawi - w mojej ocenie - że do końca roku RPP będzie powstrzymywać się z obniżkami stóp procentowych, choć będzie o nich mówić coraz wyraźniej, a na taki ruch może zdecydować się na początku przyszłego roku."
WOJCIECH MATYSIAK, BANK PEKAO (e-mail)
"Lepsze niż przed miesiącem dane o produkcji przemysłowej to wynik większej liczby dni roboczych. () Oczekujemy, że w drugim półroczu tempo wzrostu produkcji przemysłowej będzie wynosiło nie więcej niż 3 proc. Jak pokazują wskaźniki PMI z ostatnich miesięcy, firmy z sektora przemysłowego odnotowują coraz słabszy popyt zarówno z rynku krajowego jak i rynków eksportowych. Umocnienie złotego w ostatnich miesiącach zmniejsza konkurencyjność eksporterów, w szczególności, że część z nich nabywała importowane środki produkcji przy słabszym kursie złotego.
W tym kontekście optymistyczną informacją jest spadek inflacji PPI do poziomu 3,7 proc. rdr w lipcu z 4,4 proc. w czerwcu. Odczyt inflacji PPI był niższy od prognoz.
Spadek inflacji PPI wynika przede wszystkim z niższych cen produktów ropopochodnych. Niższe ceny paliw oznaczają również mniejsze koszty transportu. Ponadto, z uwagi na malejącą siłę przetargową pracowników na rynku pracy, firmy nie mają problemów z presją kosztową związaną ze wzrostem płac. Niższe ceny środków produkcji pozwolą firmom, które w warunkach słabnącego popytu zmagającą się z silną presją konkurencyjną, na zaoferowanie atrakcyjniejszych cen odbiorcom.
Ostatnie badania koniunktury w sektorze przedsiębiorstwa publikowane przez Narodowy Bank Polski pokazywały, że wzrost cen surowców i materiałów stanowi istotną barierę rozwoju działalności przedsiębiorstw. Utrzymanie się spadkowych tendencji presji kosztowej może spowodować, że ta bariera rozwoju działalności straci na znaczeniu.
Pomimo obniżenia się wskaźników inflacyjnych członkowie RPP pozostają ostrożni w ocenie możliwości poluzowania polityki monetarnej, stąd też uważamy, że nie należy spodziewać się cięcia stóp procentowych już na najbliższym posiedzeniu. Naszym zdaniem RPP obniży stopy w listopadzie, a do kolejnych obniżek może dojść już na początku przyszłego roku". (PAP)
mj/ mak/ pr/