Prof. Balcerowicz: nikt nie rozliczył RPP za zbyt wysoką inflację

Profesor Leszek Balcerowicz krytykuje Radę Polityki Pieniężnej. Jego zdaniem nie dba ona wystarczająco o zachowanie celu inflacyjnego (2,5 proc. plus/minus 1 pkt. proc.), co powinno być jej głównym zadaniem. Przez kilkanaście miesięcy ceny rosły w tempie grubo przekraczającym cel NBP i - zdaniem profesora - ktoś powinien z tego Radę rozliczyć.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

- Teraz trzeba pytać, czy mimo tych obniżek inflacja wreszcie spadnie do poziomu 2,5 proc. - mówi były szef NBP. Dodaje, że rząd powinien mieć plan B, polegający na zdecydowanym cięciu wydatków, na wypadek gdyby założenia do tegorocznego budżetu okazały się zbyt optymistyczne.

W środę Rada Polityki Pieniężnej obniżyła główną stopę referencyjną o 25 punktów bazowych. Decyzje o cięciach zapadły również na posiedzeniach w listopadzie i w grudniu. Po cyklu trzech obniżek główna stopa wynosi 4 proc., a wielu analityków wskazuje, że to nie koniec i że jeszcze przed wakacjami spadnie do 3,5 proc. Prof. Marek Belka, prezes NBP, mówi, że dalsze obniżki są możliwe, ale nie są przesądzone.

- Trzeba oceniać politykę pieniężną po jednym wskaźniku: po inflacji. Celem RPP jest zachowanie inflacji w Polsce na niskim poziomie. Przypomnę, cel inflacyjny to 2,5 proc. Z tego członków RPP powinny rozliczać media i eksperci. Tak się nie dzieje i to jest bardzo poważny błąd - mówi Agencji Informacyjnej Newseria prof. Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju.

A rozliczać byłoby z czego. Inflacja dopiero w listopadzie ub.r. spadła poniżej 3 proc. Wcześniej, od połowy 2010 roku inflacja utrzymywała się w okolicach 4 proc., a w maju 2011 roku ceny rosły w tempie pięcioprocentowym.

- Nikt Rady z tego nie rozliczał. Teraz trzeba pytać, czy mimo tych obniżek inflacja wreszcie spadnie do poziomu 2,5 proc. To, że spadnie, w myśl mam nadzieję, wiarygodnych prognoz, jest głównym uzasadnieniem decyzji o stopach procentowych. Zdecydowanie w zbyt małym stopniu członkowie RPP uzasadniają swoje decyzje poziomem inflacji - mówi były szef NBP.

W przyjętej przez Sejm i Senat ustawie budżetowej na ten rok rząd przewiduje inflację na poziomie 2,7 proc., czyli nieznacznie powyżej celu inflacyjnego.

"Nie prorokuję katastrofy budżetowej"

Według profesora Balcerowicza rząd powinien mieć awaryjny plan działania, jeśli założenia do budżetu 2013 okazałyby się zbyt optymistyczne. Według ustawy budżetowej, gospodarka powinna rozwijać się w tempie 2,2 proc.

- Wydaje się, że prawdą jest to, co podkreśla większość komentatorów, że założenia co do dochodów zależą od spełnienia się dosyć optymistycznych prognoz w zakresie wzrostu - przyznaje przewodniczący Rady FOR. - Nie prorokuję katastrofy budżetowej, natomiast dobrze, żeby rząd miał jakiś plan B. Ale nie powinien on polegać na podwyżce podatków albo na takim posunięciu, jakim był skok na OFE.

Przekonuje, że najlepsze byłoby "porządne ograniczenie nadmiernie rozrośniętych wydatków".

Źródło artykułu: Newseria

Wybrane dla Ciebie

"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Efekt nalotu dronów? "Sprzedaż kilkukrotnie wyższa". To kupują Polacy
Efekt nalotu dronów? "Sprzedaż kilkukrotnie wyższa". To kupują Polacy
Powstanie nowe uzdrowisko w Polsce? Gmina nie szczędzi pieniędzy
Powstanie nowe uzdrowisko w Polsce? Gmina nie szczędzi pieniędzy
Protest w Ikei. Ekolodzy: 180-letnie drzewa idą pod nóż
Protest w Ikei. Ekolodzy: 180-letnie drzewa idą pod nóż
Znajomy prosi: "Zagłosujesz"? Tak oszuści czyszczą konta Polaków
Znajomy prosi: "Zagłosujesz"? Tak oszuści czyszczą konta Polaków
Podwyżki w PKP Intercity. Zarobią ponad 1000 zł więcej
Podwyżki w PKP Intercity. Zarobią ponad 1000 zł więcej
Ceny w "Złotopolskich". Tyle kosztowała czekolada w kultowym serialu
Ceny w "Złotopolskich". Tyle kosztowała czekolada w kultowym serialu
Nie dogadali się z amerykańską korporacją. Będzie strajk w fabryce
Nie dogadali się z amerykańską korporacją. Będzie strajk w fabryce
Coraz więcej Polaków lata tu na wakacje. "Powrót hitu lat 2000"
Coraz więcej Polaków lata tu na wakacje. "Powrót hitu lat 2000"
Depresja wysokofuncjonująca. W pracy są znakomici, cierpienie maskują
Depresja wysokofuncjonująca. W pracy są znakomici, cierpienie maskują
Polskie "birkenstocki" hitem internetu. Nie nadążają z zamówieniami
Polskie "birkenstocki" hitem internetu. Nie nadążają z zamówieniami
Konie kontra elektryki. Oto co wybierają turyści w Zakopanem
Konie kontra elektryki. Oto co wybierają turyści w Zakopanem