Prognoza walutowa 2018. Nadchodzi gorszy czas dla złotego

Spadki kursów najważniejszych walut o kilkadziesiąt groszy i kilkuletnie rekordy. Tak można podsumować 2017 rok w wykonaniu złotego. Niestety dobra passa się kończy. Frankowicze powinni się przygotować na wyższe raty, kierowcy na droższe paliwo, a rodziny Polaków pracujących na Wyspach na mniejsze kwoty przysyłane do kraju.

Prognoza walutowa 2018. Nadchodzi gorszy czas dla złotego
Źródło zdjęć: © Fotolia
Damian Słomski

01.01.2018 | aktual.: 01.01.2018 08:45

Mijający rok był dla polskiej gospodarki wyśmienity. PKB rósł najszybciej od pięciu lat, a w budżecie przez wiele miesięcy mieliśmy nadwyżkę, co nie zdarzało się przez ostatnią dekadę. Do tego najniższe bezrobocie od dwudziestu sześciu lat i płace, jakich nie widzieliśmy nigdy wcześniej sprawiły, że polska waluta wyraźnie umocniła się względem euro, dolara, franka i funta.

Amerykańską i szwajcarską walutę w ostatnich dniach mogliśmy kupić po najniższym kursie wymiany od prawie 3 lat. Obie na rynku walutowym chodzą już poniżej 3,60 zł, podczas gdy jeszcze w styczniu 2017 r. były wyceniane wyraźnie powyżej 4 zł.

Gdyby nie lekkie odbicie w ostatnich trzech miesiącach, wynik brytyjskiego funta byłby jeszcze bardziej spektakularny. Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia kosztował około 4,60 zł (kilkanaście groszy mniej niż teraz). Tak tani nie był od połowy 2011 roku. Od stycznia funt osłabił się względem naszej waluty o blisko 50 groszy.

W 2017 roku złoty umocnił się także do euro, ale wspólna waluta zdecydowanie najmniej straciła na wartości. Na początku roku kurs wymiany wynosił ponad 4,40 zł. Teraz to około 4,20 zł.

Obraz
© Money.pl | Money.pl

W 2018 roku trend się utrzyma i złoty dalej będzie rósł w siłę? Prognozy ekonomistów największych banków nie pozostawiają złudzeń. Nie ma co liczyć na kontynuację rajdu polskiej waluty.

Co więcej, euro i dolar z każdym kolejnym kwartałem powinny drożeć. Podobnie może być z frankiem, choć jest też szansa, że szwajcarska waluta na koniec roku będzie na zbliżonym poziomie co teraz. Jedynie perspektywy dla brytyjskiej waluty ciągle nie są dobre. Szczególnie w drugiej połowie przyszłego roku kurs funta powinien być wyraźnie niższy.

Euro w górę, ale stabilnie

Prognozy PKO BP i BZ WBK zakładają, że powoli do góry będzie rósł kurs euro. Na koniec 2018 roku powinien być w okolicach 4,24-4,27 zł, a więc kilka groszy wyżej niż teraz.

Obraz
© Money.pl | Money.pl

Jarosław Kosaty z PKO BP wskazuje, że złotemu, jak również innym walutom rynków wschodzących, nie będą sprzyjać planowane na 2018 rok podwyżki stóp procentowych w USA oraz wyraźnieksze spowolnienie koniunktury w Chinach.

"Po wyraźnym umocnieniu złotego w 2017, w 2018 - kiedy gospodarka ma dalej radzić sobie dobrze - inwestorzy zagraniczni mogą zwrócić się ku walutom, które w tym roku radziły sobie słabiej niż złoty i są w stosunku do niego tańsze" - wskazują z kolei ekonomiści BZ WBK w raporcie "MAKROskop. Perspektywy na 2018".

Kurs euro jest szczególnie ważny dla polskich przedsiebiorców, którzy rozliczają się z partnerami zagranicznymi. Stosunkowo niewielkie zmiany są dobre, bo pozwalają na stabilne prowadzenie biznesu. Lekki wzrost notowań euro będzie sprzyjał jednak bardziej eksporterom, a więc sprzedającym towary za granice. Nieco stratni na tym będą importerzy.

Dolar - niepewna końcówka roku

Podobna sytuacja jest z dolarem, który jednak w mniejszym stopniu bierze udział w kontraktach polskich firm działających za granicą. Ma za to m.in. wpływ na ceny surowców na świecie, w tym ropy naftowej. Wszystko wskazuje na to, że będzie sprzyjał raczej podwyżkom cen paliw.

Już na początku roku spodziewany jest przez ekonomistów skok kursu dolara. Nieco łagodniejszy wzrost prognozuje PKO BP, choć ma dalej systematycznie rosnąć aż do 3,71 zł na koniec roku. Większy skok w pierwszym kwartale obstawia BZ WBK, z tym że później ekonomiści spodziewają się cofnięcia kursu w okolice 3,57 zł.

Obraz
© Money.pl | Money.pl

Widać więc, że nie ma zgodności ekspertów co do końcówki przyszłego roku. To co wspólne, to założenie, że dolar nie będzie już słabszy. Tak jak w przypadku euro, duże znaczenie będą mieć tu podwyżki stóp procentowych w USA. Z tym, że efekt negatywny dla złotego w tym przypadku będzie większy.

Frankowicze najlepszy czas mają już za sobą

Rok temu raty kredytów frankowych były przeliczane po najwyższym kursie od 2015 roku. Teraz jest on najniższy od prawie 3 lat. Dla typowego kredytu oznacza to blisko 260 zł oszczędności na jednej racie. Dobry czas dla frankowiczów dobiega jednak końca. Prognozy ekonomistów wskazują, że w najlepszym wypadku za dwanaście miesięcy będą wymieniać walutę po tym samym kursie co teraz.

Analogicznie jak w przypadku dolara, eksperci walutowi PKO BP są większymi sceptykami i zakładają systematyczne osłabianie się złotego względem szwajcarskiego konkurenta. Nawet do 3,71 zł na koniec roku. BZ WBK obstawia, że już w pierwszym kwartale kurs wymiany może sięgnąć 3,69 zł, ale za to później będzie powoli obsuwał się w dół, w okolice obecnych poziomów.

Obraz
© Money.pl | Money.pl

Zarobki Polaków na Wyspach warte coraz mniej

W 2017 roku przelicznik na funcie spadł z prawie 5,20 w okolice 4,75 zł. To oznacza, że zarobki naszych rodaków na Wyspach znacząco straciły na wartości przy wymianie na polską walutę. W rok o niecałe 9 proc. Choć dalej kwoty są nieporównywalne z zarobkami w Polsce, jest to odczuwalne dla rodzin, które zostały w kraju i dostają przelewy w brytyjskiej walucie.

Jeśli wierzyć prognozie ekonomistów BZ WBK, wartość funta w ciągu kolejnych 12 miesięcy może spaść o kolejne blisko 6 proc. Obstawiają, że w grudniu 2018 będzie po 4,46 zł, a więc o prawie 30 groszy niżej niż teraz. Jedynie w pierwszym kwartale będzie okazja skorzystać z wyższego kursu, gdy podskoczy w okolice 4,81 zł.

Obraz
© Money.pl | Money.pl

Eksperci BZ WBK podkreślają, że obciążeniem dla brytyjskiej waluty będzie głównie Brexit i trudne negocjacje odnośnie warunków na jakich Wielka Brytania wyjdzie ze strefy euro. Do tego spodziewają się, że tamtejsza gospodarka może sobie radzić słabiej. Prognozują wzrost PKB Wielkiej Brytanii na zaledwie 1,4 proc.

Źródło artykułu:WP Finanse
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (212)