Projekty noweli ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wracają do komisji rolnictwa
Projekty nowelizacji ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych wracają do komisji rolnictwa - postanowili w środę wieczorem posłowie. PiS i Zjednoczona Prawica złożyły wnioski o odrzucenie projektów. Zgłoszono do nich też poprawki.
08.07.2015 23:25
Chodzi o dwa poselskie i prezydencki projekt ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Zakładają one możliwość przeznaczenia gruntów I-III klasy na terenie zabudowanym na cele nierolne, bez zgody ministra rolnictwa.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Robert Telus ocenił podczas drugiego czytania przedłożeń, że proponowane zmiany mają służyć m.in. budowie nowych elektrowni wiatrowych na gruntach rolnych.
Jak argumentował, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rocznie rozpatruje od kilkunastu do kilkudziesięciu wniosków o odrolnienie. "Jeżeli administracja działa sprawnie, to w ciągu miesiąca można to załatwić w ministerstwie i nie trzeba robić zmian ustawowych, które mogą być niebezpieczne dla rolników i mogą być również niebezpieczne dla Polaków" - podkreślał.
Reprezentujący w Sejmie stronę rządową wiceminister rolnictwa Kazimierz Plocke wskazał, że rezerwy gruntów pod budownictwo mieszkaniowe w Polsce są bardzo duże, więc nie ma potrzeby wykorzystywania ziem najlepszych klas na cele budowlane. Podkreślił też, że w przypadku rozważanych przez Sejm projektów nie ma zagrożenia lokalizowania elektrowni wiatrowych. Projekty - tłumaczył - dotyczą obszarów zwartych, mówią o odległości 50 m od drogi publicznej, a w takich warunkach - według niego - nie ma możliwości uzyskania zgody na lokalizację obiektów energetycznych.
Z kolei przemawiający w czasie debaty sejmowej minister w Kancelarii Prezydenta Olgierd Dziekoński wskazał, że intencją projektu prezydenta było wykorzystanie gruntów, które już są w części zabudowane. Jak mówił, chodzi o zachowanie zwartej zabudowy, a także o uniemożliwienie budowy obiektów, które byłyby szkodliwe m.in. dla krajobrazu.
Ustawa dopuszczająca odrolnienie półhektarowych działek I-III klasy bez zgody ministra rolnictwa została uchwalona w 2013 r. z inicjatywy PSL. Jednak prezydent ją zawetował, argumentując, że taka zmiana przepisów znacznie zmniejszała ochronę gruntów najbardziej wartościowych rolniczo i zapowiedział wówczas przygotowanie własnego projektu.
Ostatecznie w Sejmie podkomisja pracowała nad trzema projektami. Za bazowy przyjęto ten, który wprowadzał najdalej idące ograniczenie. Zakłada on, że odrolnienie dobrych jakościowo gruntów jest możliwe bez zgody ministra rolnictwa, ale gdy spełni się wszystkie określone w ustawie warunki jednocześnie.