Protest pracowników Biedronki. Chcą lepszego traktowania i wyższych pensji

Daliśmy trzydzieści dni na podjęcie dialogu i negocjacji. Jeżeli ten termin zostanie przekroczony, mamy jeszcze inne narzędzia, które możemy wykorzystać, jak np. wejście w spór zbiorowy o warunki płacy - mówi Piotr Adamczak z zakładowej "Solidarności".

Protest pracowników Biedronki. Chcą lepszego traktowania i wyższych pensji
Źródło zdjęć: © Eastnews | Beata Zawrzel/REPORTER/Eastnews

15.12.2015 | aktual.: 16.12.2015 11:12

Chcą godnie żyć, dlatego przyjechali do Warszawy protestować. Pracownicy Biedronki demonstrowali swoje niezadowolenie przed centralą firmy Jeronimo Martins Polska, właściciela sieci, w której są zatrudnieni. Przyjechali z różnych stron Polski.

Protest zorganizowała zakładowa "Solidarność". Reprezentujący ją Piotr Adamczak przekazał zarządowi petycję z postulatami. Wśród nich znalazły się te nawołujące do negocjacji w sprawie podwyżek płac na przyszły rok oraz do zmiany regulaminu wynagradzania.

Wskazano też na konieczność zwiększenia zatrudnienia w sklepach Biedronka. - Daliśmy trzydzieści dni na podjęcie dialogu i negocjacji. Jeżeli ten termin zostanie przekroczony, mamy jeszcze inne narzędzia, które możemy wykorzystać, jak np. wejście w spór zbiorowy o warunki płacy - mówił.

Zarząd firmy Jeronimo Martins Polska przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej, że potrzebuje czasu na zapoznanie się z postulatami. O swoich dalszych krokach w pierwszej kolejności poinformuje organizatorów dzisiejszego protestu, czyli związkowców.

Sieć sklepów Biedronka przechodzi ostatnio burzliwy czas. W zeszłym tygodniu ze spółki Jeronimo Martins odszedł odpowiedzialny za sukces Biedronki Pedro Pereira da Silva. Na stanowisku szefa dyrektora generalnego sieci zastąpi go Luis Araujo. To dotychczasowy szef supermarketów Pingo Doce, także należących do Jeronimo Martins.

Zobacz też: * *Polacy pokochali zakupy w dużych sieciach. Nasze sklepy bez szans

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (355)