Protest związkowców w Brukseli przeciwko zaciskaniu pasa

Dziesiątki tysięcy związkowców z całej Europy demonstrowało w piątek w Brukseli w proteście przeciwko unijnej polityce zaciskania pasa

Protest związkowców w Brukseli przeciwko zaciskaniu pasa
Źródło zdjęć: © ˆ RFsole - Fotolia.com

05.04.2014 | aktual.: 07.04.2014 09:59

. Doszło do starć z policją, która użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego, by ochronić siedzibę Komisji Europejskiej.

Do starć w dzielnicy europejskiej doszło pod koniec manifestacji zorganizowanej przez Europejską Konfederację Związków Zawodowych (EKZZ). Demonstranci rzucali w kierunku policjantów fragmentami płyt chodnikowych i butelkami.

Działacze związkowi z całej Europy, m.in. z Niemiec, Francji, Holandii, Litwy, a także z polskich NSZZ "Solidarność", OPZZ i kilkunastu związków branżowych, żądali "więcej socjalnej Europy". Nieśli transparenty z napisami: "Polityka zaciskania pasa równa się bieda", "Europa dla pracowników, nie dla trojki".

Tzw. trojka to przedstawiciele Komisji Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz Europejskiego Banku Centralnego, którzy nadzorują realizację reform w krajach objętych programami pomocowymi, m.in. w Grecji. Bywają oskarżani o zmuszanie krajów w kryzysie do bolesnych reform; zarzuca im się też brak demokratycznego mandatu.

Protestujący domagali się, by politycy zaproponowali nową drogę dla Europy i porzucili politykę oszczędności, która zakłada cięcia wydatków publicznych, co - ich zdaniem - przyczynia się do wzrostu bezrobocia, zwłaszcza wśród ludzi młodych.

Wiceszef Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Jerzy Wielgus, który uczestniczył w manifestacji, powiedział PAP, że do Brukseli przyjechało około stu przedstawicieli "Solidarności".

"Domagamy się zaprzestania cięć w środkach przeznaczanych na inwestycje, bo one przecież tworzą nowe miejsca pracy. Potrzebne są nakłady na innowacyjność, by pracodawcy nie konkurowali ze sobą wyłącznie kosztami pracy" - podkreślił. Działania na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy powinny być dla UE absolutnym priorytetem, bo bezrobocie to obecnie jeden z podstawowych problemów we wszystkich krajach członkowskich - dodał.

W manifeście Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych podkreślono, że obecne działania KE i Rady UE osłabiają tradycyjny europejski "model socjalny" zrównoważonego rozwoju gospodarczego i zagrażają mu.

Wśród żądań EKZZ znalazło się podjęcie działań na rzecz tworzenia miejsc pracy dobrej jakości, w tym uznanie za priorytet zrewitalizowanej strategii zatrudnienia, czyli europejskiego planu inwestycyjnego, który - zaznaczono - może przynieść nawet 11 mln nowych miejsc pracy.

Związkowcy żądają też: natychmiastowego zaprzestania polityki zaciskania pasa; gwarancji, że wolność gospodarcza nie będzie mieć pierwszeństwa przed prawami społecznymi; bardziej sprawiedliwej polityki podatkowej, w tym bardziej stanowczych działań przeciwko nadużyciom podatkowym. Domagają się także większej przejrzystości w ramach instytucji europejskich.

EKZZ wezwała pracowników do udziału w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Jak podkreśla organizacja, ich stawka jest jasna: "Albo położyć kres cięciom i dumpingowi socjalnemu, albo pozwolić im trwać". EKZZ przekonuje, że "aby zmienić kurs UE, trzeba wybrać nowych polityków".

Wybory do PE odbędą się w Polsce 25 maja. Polacy będą wybierać 51 europosłów w 13 okręgach wyborczych. W całej UE wybory odbędą się w dniach 22-25 maja; Europejczycy wybiorą w sumie 751 europosłów.

MA

Źródło artykułu:PAP
brukselapraca za granicąprotest
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (3)