Przed świętami więcej pracy. Szukaj jej już teraz
Ostatnie miesiące roku przynoszą zwiększenie zapotrzebowania na pracę tymczasową. Także i teraz w związku ze świętami spodziewane jest powiększenie rynku pracy - nie tylko w firmach, również i u osób prywatnych. Podczas przedświątecznej gorączki najbardziej zaradni pracownicy wyciągają nawet 1400 zł za dzień pracy. Jakie zajęcia czekają na szukających możliwości dorobienia pod koniec roku?
Praca na święta
Ostatnie miesiące roku przynoszą zwiększenie zapotrzebowania na pracę tymczasową. Także i teraz w związku ze świętami spodziewane jest powiększenie rynku pracy – nie tylko w firmach, również i u osób prywatnych. Podczas przedświątecznej gorączki najbardziej zaradni pracownicy wyciągają nawet 1400 zł za dzień pracy. Jakie zajęcia czekają na szukających możliwości dorobienia pod koniec roku?
Sprzątacze
Ta usługa cieszy się wzięciem przez cały rok, zwłaszcza wśród osób zapracowanych i zamożnych, mających „do ogarnięcia” dużą powierzchnię mieszkaniową. Jednak przed świętami panuje na nią wzmożony popyt. Rosną też ceny. W grę wchodzi dość szeroki zakres prac do wykonania, od zwykłego machania miotłą i odkurzania, przez mycie i pastowanie podłóg, mycie okien, pranie wykładzin i dywanów, a także kanap czy foteli. Można też zażyczyć sobie sprzątania garażu, piwnicy albo samochodu. Stawki – od kilku złotych za zwykłe odkurzanie do 50 zł za pranie zabrudzonego dywanu.
Mikołaje
Na pojawienie się Świętego Mikołaja z workiem prezentów reflektują nie tylko rodziny z małymi dziećmi, szkoły czy przedszkola. Mikołaje krążą po centrach handlowych, firmach, hotelach, a nawet… kasynach. Przed świętami mogą liczyć maksymalnie na 40-50 zł za godzinę w centrum handlowym, choć często i na 10-15 zł. W samą Wigilię – nawet i 140 zł za pojawienie się w domu, wręczenie prezentów i zabawę z maluchami. Najbardziej mobilni Mikołaje są w stanie odwiedzić wigilijną porą nawet i 10 rodzin. Daje to 1400 zł za dzień. Minusem tej pracy jest krótki okres zapotrzebowania – po świętach Mikołaje muszą zmieniać branżę. Dużym plusem jest fakt, że Mikołajem może zostać praktycznie każdy, nie jest wymagane żadne wykształcenie.
Hostessy
Przed świętami lawinowo wzrasta liczba promocji, dlatego firmy wielu firm, np. kosmetycznych, monopolowych czy produkujących słodycze, mają oferty pracy na stanowisku hostessy. Praca bywa męcząca: cały czas na nogach, najczęściej przedświąteczne weekendy i wieczory są zajęte, ludzie bywają aroganccy albo oczekują od hostessy wiedzy doświadczonego eksperta. To nie jest praca dla pesymistek – uśmiech na twarzy obowiązkowy! Uczy jednak cierpliwości, pokazuje, jak słuchać ludzi i rozmawiać z nimi. To przyda się później w każdej pracy. Zarobki – w supermarketach od 10 zł, na bankietach nawet 30 zł/godz.
Firmy produkujące AGD
Według przedstawicieli agencji pracy tymczasowej, ta branża zaczyna rozglądać się za dodatkowymi pracownikami na długo przed okresem świątecznym – często tuż po wakacjach, a nawet już w sierpniu. Dzieje się tak, ponieważ trzeba zdążyć z wyprodukowaniem większej ilości sprzętu gospodarstwa domowego, który należy w Polsce do najchętniej kupowanych pod choinkę. Dotyczy to zwłaszcza drobniejszego sprzętu, jak ekspresy do kawy, czajniki, odkurzacze, zmywarki itp. Zarobki w tej branży nie przekroczą 10 zł za godzinę.
Firmy kurierskie
Potentat w tej branży, firma UPS, w ub. roku spodziewała się dostarczyć na całym świecie w okresie świątecznym blisko 530 mln paczek. Oznaczało to wzrost w skali roku o blisko 10 proc. Widać z tego, że kryzys nie przeszkadza w robieniu i wysyłaniu sobie prezentów. Co roku, również w Polsce, przesyłek jest coraz więcej. Rośnie więc niebezpieczeństwo, że jeśli będziemy się ociągać, naszą przesyłkę kurier dostarczy dopiero… po świętach. Warto sprawdzić, do jakiej daty poszczególne firmy kurierskie przyjmują zamówienia z gwarancją, że dojdą one o czasie. Zarobki – w granicach 10 zł za godzinę.
Sprzedawcy choinek
W ubiegłym roku zarabiali maksymalnie do 25 zł/godz., choć przeciętnie ok. 15 zł. To i tak dwa razy tyle, co przy sprzedaży innych świątecznych ingrediencji, jak materiały pirotechniczne albo karpie. Sprzedawcy drzewek muszą wykazać się dzisiaj pewną wiedzą co do ich gatunków – dawno minęły czasy, kiedy w ofercie był tylko poczciwy polski świerk. Dziś do wyboru są choćby jodła kaukaska, świerk serbski, jodła kalifornijska. Klientowi trzeba umieć doradzić, niezdecydowanego przekonać. Praca w tej branży jest zależna od pogody. Na pewno wiadomo jedno: że się zmarznie. Pytanie tylko, jak bardzo.
Sprzedawcy fajerwerków
Zmarznięcie mają jak w banku, bowiem zgodnie z przepisami materiałów pirotechnicznych nie wolno sprzedawać w pobliżu źródeł ciepła. Muszą sprzedawać je bezpośrednio klientom, bowiem nie mogą one leżeć na stoiskach samoobsługowych. Kto chce sobie dorobić przy ich sprzedaży, powinien dokładnie poznać przepisy. A to po to, by nie być zaskoczonym, gdy pojawi się kara grzywny, a nawet zagrożenie więzieniem, np. za sprzedaż petard niepełnoletnim albo bez zezwolenia. Zarobki - do 12 zł brutto za godzinę.
Kasjerzy
W okresie świąt ich praca jest absolutnie kluczowa, zwłaszcza w wielkich marketach. Bez pracowników tymczasowych centra handlowe, otwarte często od 8 do 24, nie dałyby sobie rady. I tak co roku menedżerowie są poważnie zestresowani, czy uda się znaleźć wystarczającą liczbę chętnych do pracy. Dlatego nabór zaczyna się już nawet w październiku – nie tylko na kasy, również do magazynów. Stawki nie przekraczają 10 zł, ale ponieważ markety otwierają nowe placówki, a rotacja w tej branży jest spora, istnieje spora szansa, że praca, która miała być tylko „na święta”, zmieni się w coś trwalszego.
TK,JK,WP.PL