Przedsiębiorca nie chowa w kieszeni pieniędzy dla samego chowania

Przedsiębiorcy bronią tzw. umów śmieciowych, które dają im większą elastyczność. Dzięki umowom o dzieło wielu młodych ludzi znalazło swoją pierwszą pracę, a niektóre firmy tworzą więcej miejsc pracy niż gdyby oferowali pracownikom etaty. – Pracodawca proponuje to, na co go stać, żeby być konkurencyjnym, nie chowa w kieszeni pieniędzy dla samego chowania – podkreśla Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Zdaniem pracodawców, nie tylko dla nich elastyczne rozwiązania na rynku pracy są korzystne.

– Te same pieniądze wydane przez pracodawcę, w zależności od formy zatrudnienia czy formy kontraktu, trafiają w większej lub mniejszej części do pracownika – przypomina w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Zbigniew Żurek. – Jeżeli pracodawca chce zapłacić za daną pracę czy usługę 100 zł, to w przypadku umowy o dzieło, z 50 proc. kosztem uzyskania przychodu, w kieszeni pracownika zostaje 90 zł. Jeżeli jest to zwykła umowa o dzieło – ok. 80 zł, a jeśli to jest umowa o pracę, to zostaje ponad 40 zł.

Jak podkreśla, jest grupa ludzi, którzy chcą pracować na podstawie np. umowy o dzieło. Świadomie rezygnują z kosztownych ubezpieczeń i składek na emeryturę, które z pensji pracownika zabiera państwo, na rzecz np. wyższych zarobków.

W wielu przypadkach jest to jedyna szansą, by pracę mieć i ją utrzymać. Chodzi np. o osoby starsze, po 50. roku życia, którym trudno znaleźć pracę.

– Bardzo wielu ludzi młodych, dzięki atypowym formom zatrudnienia znajduje swoją pierwszą pracę. Jeżeli ma się lat 20, to emerytura będzie za 40 lat, więc zdąży się jeszcze na nią zapracować. Trzeba pamiętać również o ludziach starszych, którzy w ten sposób dorobią sobie do pensji. Jest wiele aspektów, bo i wiele jest, na szczęście, możliwości świadczenia pracy – twierdzi wiceprezes BCC.

Jego zdaniem, możliwość zatrudniania osób na umowach o dzieło pozwala pracodawcom na tworzenie większej ilości miejsc pracy, bo znacząco zmniejszają ponoszone przez niego koszty pracy. To może okazać się kluczowe w obliczu spowolnienia gospodarczego, kiedy firmy szukają oszczędności, gdzie się da.

– Pracodawca proponuje to, na co go stać, wydaje tyle, ile może, po to, żeby być konkurencyjnym, żeby jego firma nie upadła. Musi racjonalizować wydatki. Musi również odkładać część środków nie tylko na inwestycje, ale także na gorsze czasy – uważa Zbigniew Żurek. – Na pewno najlepiej byłoby pracować na umowę o pracę, na czas nieokreślony i zarabiać jeszcze do tego pięć średnich krajowych. Są tacy, którzy tak pracują, ale niestety nie wszystkim takie warunki proponują.

Obecnie od umów o dzieło nie płaci się składek na ubezpieczenie społeczne, chyba, że umowa taka jest zawierana z własnym pracodawcą lub na jego rzecz, obok umowy o pracę (chodzi tu o uniknięcie obchodzenia przepisów Kodeksu pracy).

Podczas tzw. drugiego expose premier Donald Tusk zdementował pojawiające się doniesienia, że wszystkie umowy o dzieło będą podlegały składkom na ubezpieczenie społeczne. Zdaniem premiera oznaczałoby to wzrost bezrobocia i kosztów pracy, co byłoby niekorzystne zwłaszcza w czasie kryzysu.

Źródło artykułu: Newseria

Wybrane dla Ciebie

Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Porażka systemu kaucyjnego? Polacy zabrali głos
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Polskie lotnisko zamknięte na 3 miesiące? Szykuje się na "plan B"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Masowe zwolnienia w Łodzi. "Firma odwróciła się plecami"
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Rosyjskie drony w Polsce. Terytorialsi w gotowości. Co z pracą?
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Media w Rosji o dronach w Polsce. Skandaliczne zdania o Rzeszowie
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Rosyjskie drony spadły w Polsce. Lokalni przedsiębiorcy komentują
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Nie pojechali na wakacje. Domagają się 29 tys. zł odszkodowania
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Zamknięcie granicy z Białorusią. Ci przedsiębiorcy mają z tym problem
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Setki milionów długów. Ogromny problem sezonowej gastronomii
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Senior wciąż nie daje znaku. Rodzina oskarża dom pomocy
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Przymrozki zdemolowały polskie sady. "Tanio nie będzie"
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb
Takie ryby jechały do nas z Rosji. Natychmiastowa reakcja służb