Przedsiębiorcy walczą z ZUS
Firmy w kontaktach z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych stoją na przegranej pozycji. Coraz więcej osób ma problemy z zaskarżaniem decyzji zakładu - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Sytuacji przedsiębiorców w sądzie nie ułatwia fakt, że zakład nie wskazuje przepisów, na podstawie których wydaje niekorzystne dla ubezpieczonych postanowienia.
Zdaniem Bartosza Nowaka, radcy prawnego z Kancelarii Radców Prawnych Marek Nałęcz-Socha Bartosz Nowak, coraz więcej osób twierdzi, że mają problemy z zaskarżeniem decyzji ZUS. Zawarte w nich sformułowania powodują, że nie wiadomo co i jak zaskarżyć do sądu pracy i ubezpieczeń społecznych.
Ekspert twierdzi, że w takich sytuacjach ważne jest składanie odwołań. ZUS nie powinien wydawać decyzji sprowadzających się do tego, że ubezpieczony nie ma prawa do domagania się zwrotu pieniędzy tylko dlatego, że nie ma przepisów dających mu taką możliwość.
Liczba sporów między ZUS a ubezpieczonymi rośnie. Coraz częściej ich rozstrzyganiem zajmuje się Trybunał Konstytucyjny. Jego sędziowie kilkakrotnie już oceniali kwestie równości między zakładem a przedsiębiorcami.
Jak twierdzi Marek Chmaj z Kancelarii Radcowskiej Chmaj i Wspólnicy, Trybunał w swoim dotychczasowym orzecznictwie wielokrotnie wypowiadał się o konieczności zachowania symetryczności pozycji państwa i podmiotów publicznych wobec podmiotów prywatnych. Zachowanie tej równowagi jest szczególnie istotne w zakresie ochrony praw majątkowych.
W wyroku TK z 26 maja 2010 roku Trybunał stwierdził, że niezgodne z ustawą zasadniczą są przepisy różnicujące prawa ZUS i przedsiębiorców. Zakwestionowany przepis dotyczył zwrotu nienależnie opłaconych składek na ubezpieczenie społeczne. Określał on 5-letni termin dochodzenia przez płatników (ubezpieczonych) takich należności od ZUS. Jednocześnie jednak nie dawał możliwości jego przerwania ani zawieszenia.
Roszczenia ZUS wobec ubezpieczonych ulegały natomiast przedawnieniu dopiero po 10 latach i miał on możliwość przerwania tego terminu m.in wskutek wszczęcia postępowania wobec dłużnika. Utrzymanie takiego przepisu, według TK, powodowało, że prawa majątkowe płatnika były iluzoryczne.
Wciąż nie wyjaśniona jest natomiast sprawa dochodzenia nadpłat z tytułu dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego.
