Przegrali walkę z monopolem Poczty Polskiej
Firma z Wrocławia oferująca usługi pocztowe musi w ciągu 14 dni zaprzestać swojej działalności. Tak brzmi wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Operator rozsyłający 30-40 tys. przesyłek miesięcznie nie ma prawa konkurować z państwowym monopolistą.
Prawo pocztowe wciąż chroni Pocztę Polską przed zakusami konkurencji. Firmy różnymi sposobami próbują obchodzić obowiązujące przepisy. Po nakazie Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej o zaprzestaniu działalności przez wrocławską spółkę Prodeh sprawa trafiła do sądu. Ten jednak oddalił skargę. Sąd przychylił się do decyzji UKE, że firma pobierała za niskie opłaty za przesyłki listowe.
Firma miała podpisaną umowę ze spółką energetyczną i w jej imieniu wysyłała zakopertowane faktury do klientów. Prawo pocztowe mówi, że Poczta Polska ma wyłączność na świadczenie usług zastrzeżonych, czyli dostarczania przesyłek do 50 g. Dopuszczają jednak możliwość wejścia w ten rynek innych firm, pod warunkiem, że te zaczną pobierać 2,5-krotność opłaty za taką przesyłkę dostarczaną przez Pocztę Polską. W praktyce firma musiałaby pobierać niemal 6 złotych od każdej koperty, bo opłata na poczcie wynosi 1,65 zł. Tymczasem Prodeh miał podpisaną umowę gwarantującą za dostarczenie jednej przesyłki zaledwie 79 gr brutto. Sąd uznał tym samym, że naruszono przepisy o prawie prawa pocztowego.
Takie przepisy, utrzymujące i chroniące monopol Poczty Polskiej będą obowiązywać aż do 2012 roku. Czas ten określa dyrektywa Parlamentu Europejskiego, dając tym samym Poczcie Polskiej o dwa lata dłuższy okres dostosowawczy. Tego typu przepisy mają być dla spółek pocztowych rekompensatą za obowiązek utrzymywania często nierentownych placówek.
kj
