Przez straty ubezpieczycieli będą kolejne podwyżki OC i AC
Z ankiety „Parkietu” wynika, że większość dużych firm podniosła w tym roku ceny polis komunikacyjnych o 5–8 proc., próbując ratować swoje wyniki. Ale po fatalnym 2009 r., kiedy straciły 1 mld zł, ten też będzie zły. A to oznacza kolejne podwyżki.
21.06.2010 | aktual.: 21.06.2010 09:42
W I kwartale towarzystwa straciły na obowiązkowym OC komunikacyjnym 97 mln zł. Do autocasco musiały dołożyć 140,7 mln zł. W sumie, według danych Komisji Nadzoru Finansowego, były 237,7 mln zł pod kreską. Rok wcześniej strata na portfelu komunikacyjnym wynosiła 65,4 mln zł. Warto przypomnieć, że w całym 2009 r. polisy OC i AC obciążyły wyniki sektora kwotą 1,01 mld zł.
Podwyżki reakcją na straty
Trudno się dziwić, że firmy, próbując się ratować, zaczynają przerzucać koszty na klientów. Z ankiety przeprowadzonej przez „Parkiet” wśród 11 największych ubezpieczycieli sprzedających polisy komunikacyjne wynika, że ośmiu z nich podniosło w tym roku ceny polis komunikacyjnych, zwykle o 5 – 8 proc. To oznaczałoby, że średnia cena ubezpieczenia OC (na koniec 2009 r. było około 17,5 mln czynnych polis, w tym 15,7 mln należało do osób fizycznych)
wzrosła do 420– –432 zł, a AC do 1050 – 1080 zł.
Towarzystwa nie chciały odpowiedzieć, czy zamierzają podwyższać ceny polis także w II półroczu 2010 r. Ale wiele wskazuje, że cykl podwyżek się nie skończył. Z naszej ankiety wynika, że większość firm, które podniosły ceny, zrobiła to dopiero w II kwartale, znając już złe wyniki za pierwsze trzy miesiące. Tymczasem w maju i czerwcu mieliśmy powódź, która po fatalnych zimowych miesiącach dla głównych graczy rynku autocasco, czyli PZU, Ergo Hestię i Wartę, znów może pogrążyć ich wyniki.
Kto broni wyników?
Dwukrotnie ceny OC podwyższało Polskie Towarzystwo Ubezpieczeń (w sumie o 8 proc.). Podobnie TU InterRisk należące do austriackiej Vienna Insurance Group (raz dla autocasco), które jednak nie podało skali podwyżek. HDI-Asekuracja poinformowała, że podniosła ceny OC o 5,5 proc., a AC o 6,1 proc. Do podwyżki stawek obowiązkowego OC o wskaźnik inflacji dla całego portfela klientów przyznało się także Generali.
Więcej za tego rodzaju produkty muszą w porównaniu z 2009 r. płacić także klienci towarzystw z grupy Ergo Hestia (Sopockiego TU Ergo Hestia i Mojego Towarzystwa Ubezpieczeń). Warta podnosiła ceny dla klientów powodujących najwięcej szkód. Do zmian taryf, które niekoniecznie oznaczają podwyżkę dla wszystkich klientów, przyznały się TU Uniqa oraz Aviva TU Ogólnych i TU Link4, sprzedające polisy przez telefon i Internet. Spośród dużych firm wprowadzeniu jakichkolwiek podwyżek zaprzeczyło tylko PZU.
Szkody przyczyną strat
Czym ubezpieczyciele tłumaczą podwyżki? Wszystkie wskazują na konieczność poprawy rentowności portfela polis komunikacyjnych. – W 2009 r. działające u nas firmy dołożyły średnio 9 zł do każdych 100 zł składki zebranej z tego rodzaju produktów – tłumaczy Wojciech Rabiej, właściciel firmy brokerskiej iklu oraz porównywarki cenowej Rankomat. pl. Stało się tak głównie za sprawą wzrostu wypłaconych odszkodowań: z OC o 17,8 proc., do 5,16 mld zł, a z AC o 20,4 proc., do 3,69 mld zł. – W 2009 r. mieliśmy inflację, więc wzrosły koszty napraw pojazdów i likwidacji szkód – wskazuje Roman Lesiak, dyrektor departamentu ubezpieczeń komunikacyjnych w HDI-Asekuracja.
Zarówno Lesiak, jak i Grzegorz Kulik z Generali zwracają uwagę, że ich firmy do podniesienia cen zmusiły także rosnące wypłaty za szkody osobowe. Ma na to m.in. wpływ nowelizacja kodeksu cywilnego z sierpnia 2008 r., dzięki której rodzina osób zmarłych w wyniku wypadków ma prawo do zadośćuczynienia za cierpienie. Przyjmując, że wypłaty wahały się od 20 do 60 tys. zł na osobę (tak wynikało z decyzji towarzystw i orzecznictwa sądów), może to oznaczać dodatkowe 200 – 600 mln zł w skali rynku.
Skok kosztów odszkodowań to jednak głównie efekt większej liczby zdarzeń szkodowych. W ubiegłym roku z tytułu umów OC i AC firmy wypłaciły łącznie 1,74 mln odszkodowań, o 15,3 proc. więcej niż w 2008 r. W I kwartale liczba odszkodowań z polis komunikacyjnych wyniosła 562,3 tys., czyli aż 27 proc. więcej niż rok wcześniej. Tymczasem przychody z polis wzrosły minimalnie. A to oznacza, że wkrótce klientów czekają kolejne podwyżki.
Anna Brzezińska, Piotr Rosik
PARKIET