Przyszli emeryci w radach nadzorczych funduszy?
Powinniśmy się zastanowić nad tym, czy w radach nadzorczych funduszy emerytalnych nie powinni zasiadać ubezpieczeni. Dzięki temu byłaby większa transparentność działania tych instytucji - powiedziała minister pracy Jolanta Fedak w programie "Minęła Dwudziesta" na antenie TVP Info.
25.02.2009 21:23
Fedak podkreśliła, że zmiany w funduszach są konieczne, zwłaszcza w dobie kryzysu. Zaznaczyła, że rząd bierze pod uwagę różne warianty.
- Wszystkie pieniądze, które wpływają na II filar są wciąż środkami publicznymi. W czasach kryzysu wszystko, co dzieje się z tymi pieniędzmi powinno być transparentne. Powinniśmy mieć informacje, ile wynoszą koszty zarządzania danym funduszem i jakie są wynagrodzenia pracowników. Być może powinniśmy się również zastanowić nad tym, czy ubezpieczeni nie powinni zasiadać w radach nadzorczych tych funduszy - mówiła na antenie TVP Info Fedak.
Minister skomentowała też pierwsze, bardzo niskie wypłaty emerytur z tzw. II filaru. Wyniosły one zaledwie 23 zł.
- Spodziewaliśmy się, że niektóre wypłaty z II filaru ubezpieczeń społecznych mogą być niskie, ponieważ mamy do czynienia z osobami, które dość krótko oszczędzały w ten sposób na emeryturę. Niemniej rząd zaczął pracę nad tym, aby w aktywach funduszy emerytalnych zostało więcej pieniędzy. Chcemy obniżać opłaty i prowizje, które pobierają fundusze - podkreśliła Fedak. (Prus)