PSL: zmiana konstytucji dopiero w 2011, euro realne od 2013 roku
Polskie Stronnictwo Ludowe możliwość zmiany
konstytucji koniecznej do przyjęcia euro widzi dopiero po wyborach
parlamentarnych w 2011 roku, zatem przyjęcie euro jest realne w
2013 roku - poinformował PAP Stanisław Żelichowski, szef klubu
parlamentarnego PSL.
18.03.2009 | aktual.: 19.03.2009 11:28
_ W przyszłym roku będą wybory prezydenckie, bardziej proeuropejski prezydent mógłby wspierać kwestię przyjęcia euro _ - powiedział PAP Żelichowski.
_ Jednak musimy poczekać do wiosennych wyborów parlamentarnych w 2011 roku, wtedy gdy będzie większość, żeby zmienić konstytucję, dokonać tego _ - dodał.
Wiceminister finansów i pełnomocnik rządu ds. wprowadzenia euro Ludwik Kotecki przyznał w tym tygodniu, że prowadzone są analizy czy można wejść do strefy euro bez zmiany konstytucji.
Przyznał także, że zmiana konstytucji bez zgody Prawa i Sprawiedliwości jest niemożliwa.
_ Do ERM2 możemy wejść bez tej zmiany _ - powiedział.
Brak zgody na zmianę zapisów w konstytucji, zdaniem Żelichowskiego, przesunie przyjęcie euro na 2013 rok.
_ Realnie jak patrzę na kalendarz, żebyśmy byli całkowicie przygotowani, możemy przyjąć euro od 1 stycznia 2013 roku _ - podkreślił szef klubu PSL.
Rząd nadal podtrzymuje mapę drogową wejścia do strefy euro, która zakłada włączenie złotego do ERM2 w pierwszej połowie tego roku, zaś wejście do EMU w 2012 roku. Jednocześnie rząd nie wyklucza przesunięć w harmonogramie ze względu na sytuację na rynkach finansowych.
Zdaniem Żelichowskiego data przyjęcia euro jest potrzebna, bo to będzie stabilizowało walutę.
_ Powinna być jasno określona, niezależnie od tego jaka będzie. Żeby m.in. oderwać nas od tego koszyka walutowego, w którym jesteśmy teraz umieszczani _ - powiedział Żelichowski.
Polityk zaznaczył także, że referendum w sprawie przyjęcia europejskiej waluty nie ma sensu.
_ Już raz deklarowaliśmy, że wchodzimy do UE, a tym samym do strefy euro _ - powiedział.
_ PiS próbuje w ten sposób stworzyć wokół tej idei elektorat. Jesteśmy w kryzysie, zatem im mniej będzie polityki wokół euro tym lepiej _ - dodał.
Bartek Godusławski (PAP)