Reakcja popytu w rejonie: 2670 – 2675 pkt
Pierwsze minuty handlu przebiegły wczoraj w bardzo spokojnej atmosferze i w niezwykle wąskim korytarzu cenowym. Stosunkowo silne tąpnięcie za oceanem nie zrobiło zatem specjalnie dużego wrażenia na inwestorach, którzy najwyraźniej po wtorkowym, lokalnym zawirowaniu cenowym chcieli odpocząć i na chłodno przyjrzeć się obecnej sytuacji.
18.11.2010 08:11
Pierwsze minuty handlu przebiegły wczoraj w bardzo spokojnej atmosferze i w niezwykle wąskim korytarzu cenowym. Stosunkowo silne tąpnięcie za oceanem nie zrobiło zatem specjalnie dużego wrażenia na inwestorach, którzy najwyraźniej po wtorkowym, lokalnym zawirowaniu cenowym chcieli odpocząć i na chłodno przyjrzeć się obecnej sytuacji.
Ponieważ jednak fala wtorkowej przeceny zawędrowała w okolicy dość istotnej zapory popytowej Fibonacciego: 2670 – 2675 pkt, w nieco bardziej „uprzywilejowanym położeniu” była jednak strona kupujących.
Jak mogliśmy się przekonać obecność tak istotnego zakresu rzeczywiście podziałała na popyt mobilizująco i ostatecznie z rejonu: 2670 – 2775 pkt doszło do wykreowania się dość silnego ruchu odreagowującego.
Nie na tyle jednak silnego, by zanegowaniu mogła ulec intradayowa zapora podażowa: 2699 – 2702 pkt. To właśnie tutaj bowiem popyt zwątpił w swoje możliwości, co w szybkim tempie przerodziło się w niegroźnie wyglądającą falę kontrującą.
Niestety kolejne fazy notowań przebiegły pod znakiem ruchu bocznego i oczekiwania na popołudniowe raporty makroekonomiczne z USA (dane z rynku nieruchomości i inflacja CPI). Ostatecznie zamknięcie grudniowej serii kontraktów, po równie mało emocjonującej końcówce, uplasowało się na poziomie: 2690 pkt (wzrost o 0.22% w stosunku do wtorkowej ceny odniesienia).
Interesującą kwestią pozostaje na pewno to, że w rejonie: 2670 – 2675 pkt rzeczywiście doszło do uaktywnienia się popytu. Biorąc pod uwagę fakt, że między innymi plasują się tutaj projekcje harmonicznej formacji ABCD spełniającej zależność: AB = CD, taka sytuacja nie powinna specjalnie dziwić. Z drugiej strony działania podjęte przez kupujących nie okazały się na tyle skuteczne, by zanegowaniu mogła ulec intradayowa zapora podażowa: 2699 – 2702 pkt.
Wspominam o tym, gdyż obecnie nieco większe znaczenie przypisałbym strefie oporu: 2712 – 2715 pkt (widać ją na załączonym wykresie). Przebiega tutaj także przełamana już wcześniej dolna linia kanału trendowego, która cechowała się sporą wiarygodnością. W rejonie: 2712 – 2715 pkt spodziewam się zatem sporej aktywności podaży, a w przypadku sforsowania tej przeszkody, kontynuacji ruchu wzrostowego.
Zlecenie zabezpieczające dla krótkich pozycji (wtorkowe przełamanie strefy: 2703 – 2707 pkt) umiejscowiłbym jednak, tak jak zresztą sugerowałem w swoich wczorajszych opracowaniach online, bezpośrednio ponad zakresem: 2699 – 2702 pkt. W tym kontekście zanegowanie wspomnianej już zapory podażowej: 2712 – 2715 pkt mogłoby zostać potraktowane jako sygnał kupna.
Oczywiście powyższe uwagi odnoszą się wyłącznie do krótkoterminowych strategii rynkowych, gdyż z punktu widzenia horyzontu dziennego nadal obowiązuje sygnał kupna. Tak jak podkreślałem wcześniej, dopiero wybicie się kontraktów poniżej 2670 – 2675 pkt (bądź przy jeszcze bardziej pasywnym podejściu transakcyjnym poniżej zakresu 2616 – 2622 pkt) wygenerowałoby sygnał zamknięcia długich pozycji. Nie ukrywam również, że już w przypadku przełamania strefy: 2670 – 2675 pkt rozważyłbym sprzedaż niewielkiej ilości kontraktów. Gdy przygotowuję opracowanie dość silnie zwyżkują kontrakty na amerykańskie indeksy. Nienajgorzej zachowują się także rynki azjatyckie.
Ciekawostką jest na pewno to, że ta ogólna poprawa nastrojów zbiegła się w czasie z dotarciem przez indeks S&P500 do ważnego i nieprzypadkowego węzła popytowego Fibonacciego: 1170 – 1174 pkt. W kontekście S&P500 warto jednak podkreślić, że dopiero przełamanie zapory cenowej: 1193 – 1195 pkt wygenerowałoby sygnał kontynuacji ruchu wzrostowego, a to w tej chwili może sprawić jednak bykom pewien problem.
Tak jak sugerowałem wcześniej, w przypadku FW20Z10 w pierwszej kolejności zwróciłbym natomiast baczną uwagę na przedział cenowy: 2712 – 2715 pkt. Uważam, że od wyniku konfrontacji w tym właśnie rejonie oporu może zależeć przebieg najbliższych sesji giełdowych. Nie zapominałbym oczywiście również – w kontekście chociażby strategii intradayowych – o kluczowym i potwierdzonym już wsparciu Fibonacciego: 2670 – 2675 pkt.
Opracowanie:
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracoXTwaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |