Realizacja zysków

Brak wyraźnego sygnału z giełd amerykańskich, które wtorek kończyły tylko nieznacznymi zwyżkami, nie pozwolił kupującym na GPW kontynuować wzrostów z poprzednich dwóch dni tego tygodnia i środowa sesja rozpoczynała się od lekkiej przeceny.

23.07.2009 09:03

Chęć zrealizowania zysków po dwóch dniach wysokich wzrostów przeważała, tym bardziej, że przed kupującymi pojawiło się trudne zadanie sforsowania ważnego oporu, w postaci tegorocznych maksimów dla WIG20 (ok. 2040 pkt). Jednocześnie sentyment na warszawskim parkiecie jest już drugi tydzień na tyle dobry, że strona podażowa nie może się czuć zbyt pewnie i jeszcze przed południem WIG20 rozpoczął odrabianie strat z poranka. Gdy po 12:00 kurs indeksu znalazł się na plusach, pojawiła się informacja, która była pierwszym impulsem do sprzedaży akcji. MSP podało do wiadomości, iż ma zamiar przyspieszyć prywatyzację KGHM oraz Lotosu poprzez sprzedaż rządowego pakietu akcji ww. spółek. Konkretów na razie nie znamy, nie wiadomo mianowicie jak duże udziały będą wystawione na sprzedaż (w przypadku KGHM mówi się o wielkości 10 – 41%). Początkowa reakcja inwestorów była dość gwałtowna, w pierwszych minutach panicznie pozbywano się walorów tych spółek. Bardzo szybko jednak sytuacja nieco się unormowała i straty zostały w
dużej mierze odrobione, ale od tego momentu podaż osiągnęła przewagę. Już do końca sesji WIG20 zniżkował, a spadkom przewodził sektor finansowy. Banki zniżkowały, bo rynek źle przyjął wiadomość o słabych wynikach kwartalnych amerykańskiego Morgan Stanley (oczekiwano straty 0,5 USD/ akcję, faktycznie była strata 1,1 USD/akcję). Ostatecznie WIG20 zamknął się -1,8%, przy obrocie ok. 1 mld PLN. Warto zauważyć, że spadki dotyczyły głównie dużych spółek. Na szerokim rynku obserwowaliśmy postawę wyczekującą, mWIG40 spadł 0,3%, a sWIG80 0,1%.

Obraz
© Wykres indeksu WIG

W środę na szerokim rynku, jak i na indeksie dwudziestu największych spółek, doszło do realizacji zysków. Wysokie zarobki z poprzednich sesji skusiły część inwestorów do zamykania pozycji, co zakończyło się spadkiem WIG o 1,3%. Czarna świeca na wykresie swoim zasięgiem nie przekroczyła wtorkowej, a co za tym idzie sytuacja techniczna nie uległa znacznej zmianie. Najbliższe wsparcie, w postaci połowy białej świecy z poniedziałku, nie został nawet naruszone, a więc trudno wnioskować aby po jednym dniu spadków potencjał zwyżki już się wyczerpał. Wskaźnik RSI wyznaczył lokalny szczyt, choć biorąc pod uwagę kluczowe wartości dla tego wskaźnika, pozostaje mu jeszcze obszar do potencjalnego wzrostu, a na ewentualne sygnały sprzedaży trzeba będzie jeszcze poczekać. Oscylator siły trendu ADX nie zareagował na wczorajsze pogorszenie nastroju, a wręcz przeciwnie podwyższył wartość do 23 pkt, co świadczy o utrzymywaniu się przewagi popytu. Dla dzisiejszych notowań istotnym będzie utrzymanie wspomnianego wcześniej
wsparcia na 32 362 pkt, którego przełamanie będzie negatywnym sygnałem dla rynku. Z drugiej jednak strony, bliskość ostatnich lokalnych szczytów powinna skłaniać część inwestorów do chęci ataku na nie oraz na oddalający się średnioterminowy kanał wzrostowy, gdzie aktualnie przebiega mocniejszy opór.

BM Banku BPH

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)