Realizacja zysków na koniec wzrostowego tygodnia
FW20M11 wystartowały w piątek z poziomu 2 931 pkt, zyskując 20 pkt względem poprzedniego rozstrzygnięcia.
11.04.2011 08:39
Pierwsze minuty handlu przyniosły kontynuację wzrostów i przed godz. 9:00 kupujący ustanowili nowy rekord trwającej hossy, wyznaczając sesyjne maksimum na pułapie 2 938 pkt. W kolejnych godzinach kwotowań rynek, utrzymując bezpieczny dystans względem odniesienia, poruszał się spokojnie w bok. Sielanka na parkiecie utrzymała się do godz. 14:00, po czym do ataku ruszyli sprzedający, sprowadzają dwie godziny później kurs czerwcowej serii poniżej kreski. Końcówka kwotowań przyniosła wyznaczenie dziennego minimum na poziomie 2 894 pkt, natomiast zamknięcie na wysokości 2 899 pkt, oznacza spadek o przeszło 0,4%. Baza na koniec dnia wynosi -5 pkt, LOP to 100,4 tys. pozycji. Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie 44,6 tys. sztuk kontraktów.
Piątkowa sesja na warszawskim rynku terminowym przyniosła nasilenie niedźwiedziej presji. Pomimo wyznaczenia przez popyt nowego szczyt intrady, byki ustąpiły pola drugiej stronie rynku i ostatecznie rynek zakończył dzień poniżej psychologicznego poziomu 2 900 pkt. Wyrysowana na wykresie dziennym czarna świeca zakryła swoim korpusem świecę czwartkową. Podaż pokonała obronione na poprzedniej sesji wsparcie wyznaczone przez połowę białego, wysokiego korpusu (2 903 pkt) a jej napór zatrzymała dopiero SK-5. Średnia, przebiegająca aktualnie na poziomie 2 893 pkt, wyznacza pierwsze wsparcie ale istotniejsze wydaje się zachowanie rynku w przypadku naruszenia podstawy środowego korpusu. Wskaźnikowo, sytuacja rynkowa nie uległa zasadniczej zmianie; zarówno RSI jak i Composite Index zniżkują ale istotniejsza jest utrzymująca się negatywna dywergencja pomiędzy oscylatorami. Korzystniej dal kupujących przedstawiają się średnioterminowe perspektywy: wskazania ADX informują o umacnianiu się trendu wzrostowego.