Recesja w Stanach słabnie
Prawie połowa amerykańskich spółek ankietowanych przez NABE uważa, że najmniejszą sprzedaż ma już za sobą. Zaczynają też poprawiać się prognozy firm dotyczące wzrostu zatrudnienia.
Recesja nękająca amerykańską gospodarkę wydaje się słabnąć, ale prawdopodobnie jeszcze nie skończyła się – wynika z ankiety przeprowadzonej przez ekonomistów. Opublikowany wczoraj kwartalny raport National Association for Business Economics (NABE) pokazuje, że popyt stabilizuje się, ale niewielka większość spośród 102 respondentów uważa, że wyniki ich firm jeszcze nie sięgnęły dna.
Najlepsza od roku prognoza dla zatrudnienia
Około 45 proc. ankietowanych przez NABE odpowiedziało, że w pierwszych sześciu miesiącach 2009 r. prawdopodobnie miało najniższe przychody, a kolejne 41 proc. uważa, że dno sprzedaży dopiero przypadnie przed końcem bieżącego roku. Wprawdzie ogólna prognoza dla rynku pracy nadal jest ujemna, ale 18 proc. respondentów, najwięcej od roku, wyraziło przekonanie, że w najbliższych sześciu miesiącach zwiększy zatrudnienie.Indeks zatrudnienia w raporcie NABE wzrósł do minus 10 z minus 17 w I kwartale, co zwiększa szanse znalezienia pracy. 11 proc. spółek, tyle samo co w kwietniu, zapowiada dalsze zwolnienia.
Wyniki ankiety „dostarczają nowych dowodów, że recesja w Stanach Zjednoczonych słabnie, ale niewiele w nich jeszcze oznak szybkiego ożywienia” – powiedziała Sara Johnson, dyrektor wykonawczy ds. makroekonomicznych w IHS Global Insight, która pomaga NABE analizować zebrane odpowiedzi.
Popyt wyraźnie stabilizuje się
_ Wewnętrzny popyt nadal kurczył się w II kwartale, ale tempo tego spadku znacząco zmniejsza się od końca 2008 r., co z kolei poprawia prognozy jego stabilizacji w drugiej połowie bieżącego roku _– powiedziała S. Johnson.
Indeks popytu wzrósł do minus 5 z minus 14 w I kwartale i minus 28 w ostatnim kwartale minionego roku.
Spośród najważniejszych badanych przez NABE sektorów, najsilniejszy popyt wykazały usługi finansowe, gdzie indeks wyniósł plus 15. Najniższy jego odczyt na poziomie minus 90 miały transport, branża użyteczności publicznej, informacja i łączność.
Ożywienie coraz bliżej
Recesja w Stanach Zjednoczonych trwa od grudnia 2007 r., najdłużej od czasów Wielkiego Kryzysu i jest najgłębsza od kilkudziesięciu lat. Większość ekonomistów spodziewa się powrotu tamtejszej gospodarki na ścieżkę wzrostu w obecnym półroczu, ale ostrzegają też, że ożywienie będzie niemrawe.
Ekonomiści ankietowani na początku lipca przez agencję Bloomberga przewidują, że PKB Stanów Zjednoczonych wzrośnie o 1,5 proc. w stosunku rocznym w obecnym półroczu, po spadkach w kolejnych czterech minionych kwartałach.
Indeks wskaźników wyprzedzających wzrósł w USA w czerwcu po raz trzeci z rzędu, co potwierdza oczekiwania, że tamtejsza gospodarka może wkrótce wydobyć się z recesji. Obliczany przez Conference Board indeks prognoz gospodarczych na najbliższe trzy do sześciu miesięcy wzrósł o 0,7 proc., czyli bardziej niż przewidywano, po zwyżce o 1,3 proc. w maju. Po raz pierwszy od 2004 r. indeks ten rośnie przez trzy kolejne miesiące.
Mniejsza liczba likwidowanych miejsc pracy, rosnące kursy akcji i stabilizacja w budownictwie mieszkaniowym i przemyśle przetwórczym dowodzą, że zaczynają owocować rządowe wysiłki mające na celu zahamowanie kryzysu finansowego i obniżenie kosztów kredytu.Stopa bezrobocia, która ma wzrosnąć nawet do 10 proc., i wciąż spadająca wartość domów przypominają jednak, że tempo ewentualnego ożywienia będzie w Stanach niewielkie, bo konsumenci nadal będą unikali większych wydatków.
Jerzy Boćkowski
PARKIET