17.2.Warszawa (PAP) - Redan wypracował po czterech kwartałach 2008 roku 6 mln zł zysku netto wobec 9,2 mln straty w 2007 roku. W obliczu spowolnienia spółka chce ograniczać wydatki, liczy na oszczędności w wysokości ponad 8 mln zł. Nie wyklucza sprzedaży sieci Troll - powiedzieli na spotkaniu z dziennikarzami przedstawiciele spółki.
Po czterech kwartałach 2008 roku Redan miał 301 mln zł przychodów i 6 mln zł zysku netto. W analogicznym okresie ubiegłego roku przychody spółki wyniosły 259 mln zł, spółka miała też stratę w wysokości 9,2 mln zł.
Spółka tłumaczy, że na poprawę wyników duży wpływ miały wyniki dwóch głównych sieci spółki - Top Secret i Textilmarket, które odpowiadają łącznie za 80 proc. sprzedaży spółki. Próg rentowności przekroczyła też działalność zagraniczna spółki.
Z kolei negatywny wpływ na wyniki grupy miała m.in. sieć Troll.
"Rozwój Trolla i jego repozycjonowanie było wolniejsze niż zakładaliśmy, nie było przełomu, którego oczekiwaliśmy" - powiedział Robert Kozielski, wiceprezes spółki.
Zarząd Redanu poinformował, że w przypadku tej sieci rozważane są różne scenariusze, ze sprzedażą włącznie.
"W związku z obecną sytuację gospodarczą rozważamy różne scenariusze dla Trolla. Będziemy musieli wstrzymać silniejsze repozycjonowanie tej marki" - powiedział Kozielski.
"W dobrych czasach czekalibyśmy aż ta marka urośnie, teraz się zastanawiamy, czy mamy czas, by czekać. Jednym ze scenariuszy jest sprzedaż tej sieci, ale jest to ostateczność" - dodał Piotr Kulawiński, prezes.
Spółka przygotowuje się też na kryzys, szukając oszczędności.
"Wstrzymamy otwarcia nowych sklepów, ograniczymy wydatki na marketing. Będziemy też renegocjować umowy najmu i umowy franczyzowe" - powiedział prezes.
W tym roku Redan zamierza otworzyć do 20 sklepów Textilmarket oraz kilkanaście franczyzowych sklepów pod marką Top Secret. Raczej wstrzymany będzie rozwój sieci Troll.
Spółka liczy, że cięcie wydatków przyniesie oszczędności w wysokości ponad 8 mln zł.
Przedstawiciele Redanu oceniają, że w dobie spowolnienia szansą spółki jest dywersyfikacja portfela marek, w tym obecność dwóch silnych sieci - Textilmarket i Top Secret.
O ile w styczniu i lutym sprzedaż w Top Secret spadła, to dyskontowa sieć Textilmarket kontynuuje dynamiczny wzrost.
"W naszej opinii Textilmarket jest odporna na kryzys. Jej sprzedaż systematycznie rośnie" - powiedział prezes.
Zarząd spółki podkreśla, że problemem dla grupy jest osłabiający się złoty, który sprawia, że koszty zakupów rosną.
"Jeśli złotówka będzie się dalej osłabiać, może się okazać, że będzie się bardziej opłacało produkować w Polsce. Mamy już rozeznanie, bo 50 proc. oferty Textilmarket produkowane jest w kraju. Pewną barierą jest jednak brak bazy surowcowej, często materiały i dodatki trzeba sprowadzać" - powiedział prezes.(PAP)
pel/ osz/
