Relatywna siła WIG20 potwierdzona
Wciąż bardzo spokojnie i z relatywną siłą do giełd zagranicznych rozpoczęli handel w poniedziałek inwestorzy na GPW. Pomimo wyraźnej piątkowej przeceny za oceanem oraz dużych spadków giełd azjatyckich skala cofnięcia głównych indeksów w Warszawie tylko nieznacznie przekroczyła pół procent.
04.06.2012 20:01
Wciąż bardzo spokojnie i z relatywną siłą do giełd zagranicznych rozpoczęli handel w poniedziałek inwestorzy na GPW. Pomimo wyraźnej piątkowej przeceny za oceanem oraz dużych spadków giełd azjatyckich skala cofnięcia głównych indeksów w Warszawie tylko nieznacznie przekroczyła pół procent.
Wpływ na leniwy handel przechodzący w marazm miał na pewno fakt zamknięcia z powodu święta głównego rynku giełdowego w Europie, czyli Londynu. W miarę upływu czasu miejsce początkowej niepewności zajmować zaczęła nieśmiała ochota na zakupy. W efekcie jeszcze przed południem WIG oraz WIG20 zameldowały się po zielonej stronie rynku, osiągając ponad półprocentowe wzrosty. Im bliżej otwarcia rynków giełdowych w USA, tym ten kruchy optymizm wyparowywał, tak że wejście Amerykanów do gry przywitaliśmy ponownie na poziomach zbliżonych do piątkowych zamknięć. Niezdecydowanie graczy za oceanem nie pomagało GPW, przez co ostateczny finisz należy uznać jako neutralny. Na wartości zyskał jedynie WIG20 (0,3%), z pozostałych zaś indeksów najmocniej ucierpiały mWIG40 (-0,99%) oraz sWIG80 (-1,14%).
Niskie obroty nie sprzyjały dużej zmienności akcji blue chipów, wśród których tradycyjnie największą aktywnością charakteryzował się handel akcjami KGHM (0,80%), który od początku sesji dość dzielnie znosił silną przecenę surowca. Z racji wpływu na przebieg sesji do rangi najbardziej znaczącej informacji dzisiejszego dnia urosła ta o podjęciu przez zarządy PBG i Hydrobudowy Polska uchwał o złożeniu wniosków o ogłoszenie upadłości układowej. W efekcie obie spółki straciły od razu na wartości odpowiednio 13 i 10 procent, po czym handel nimi do końca sesji zawieszono, pozostawiając zaskoczonych akcjonariuszy, czekających wciąż na zakończenie negocjacji budowlanej grupy z bankami. Nie można oczywiście wykluczyć, że dzisiejsze decyzje władz tych spółek są elementami trwających właśnie rozmów z bankowymi wierzycielami.
W reakcji na powyższe informacje spadły, co naturalne, kursy wybranych banków, z których najdotkliwiej podaż potraktowała akcje Pekao (-1,45%), INGBSK (-3%) oraz Kredyt Banku (-1,5%). Z kolei więcej szczęścia mieli akcjonariusze TVN-u (2,5%), którzy w końcu doczekali się na kluczową informację. Medialna grupa poinformowała bowiem o podpisaniu umowy sprzedaży 100 procent akcji Grupy Onet z Ringiem Axel Springer Media. Ponadto powody do radości mieli dzisiaj posiadacze akcji Kernela, PKNOrlen, BHW, JSW, Synthosu i Boryszewa, których rynkowa kapitalizacja wzrosła odpowiednio od 5,8 do 1,3 procent.
Na szerokim rynku warto odnotować nowe maksima cenowe Azotów Tarnów (5%), które ustanawiają historyczne maksima po ogłoszenia wezwania na jej akcje przez rosyjski Akron. Niezadowolenie akcjonariuszy z niskiej ceny zaproponowanej przez Rosjan skutkuje obecnie próbą gry pod wyższą cenę w tym wezwaniu. Na drugim biegunie nastrojów są z kolei posiadacze walorów Cormaya, którego kurs po przebiciu ubiegłorocznych minimów przetestował dzisiaj kluczowe wsparcia w rejonie 8 zł.
Kolejny raz niski obrót (400 mln złotych) sprawia że wiarygodność dzisiejszych wydarzeń na warszawskim parkiecie można uznać za nieco niższą. Wciąż dostrzegam jednak relatywnie dobrą postawę największych spółek w Warszawie, które od kilku sesji opierają się dzielnie negatywnej presji zewnętrznej. W efekcie WIG20, podobnie jak WIG, wciąż znajduje się nad swoimi minimami z ostatniej dekady maja. Ponadto odbicie się indeksu blue chipów od dolnego ograniczenia kanału spadkowego otwiera obecnie szanse na realizacje pozytywnego scenariusza na najbliższych sesjach. Potwierdzeniem takiego rozwoju wydarzeń musiałoby być jednak zdecydowane pokonanie strefy 2100-2120 punktów, które stanowi obecnie kluczowy krótkoterminowy opór. Szanse na realizację takiego scenariusza oceniam obecnie na duże, zwłaszcza po wyjściu naszego indeksu obronną ręką z presji wywołanej kumulacją bardzo negatywnych zewnętrznych impulsów.
Paweł Kubiak
makler DM BZ WBK S.A.