Rezerwy kredytowe obciążą amerykańskie banki?

Wczorajsza sesja w USA przyniosła głęboki spadek cen akcji głównie sektora bankowego, kiedy okazało się, że Bank of America utworzył 6,4 mld USD rezerw na złe kredyty.

21.04.2009 09:55

Wczorajsza sesja w USA przyniosła głęboki spadek cen akcji głównie sektora bankowego, kiedy okazało się, że Bank of America utworzył 6,4 mld USD rezerw na złe kredyty.

A przecież na tym jednym banku sprawa nie musi się skończyć. W porannej depeszy Bloomberg donosi, że teraz regulatorzy będą koncentrowali się na jakości portfela kredytowego w 19-u bankach, które zostały poddane tzw. stress-test, aby zbadać ich faktyczną kondycję finansową. Regulatorzy chcą sprawdzić, jak wielki wpływ na sytuację banków miała sytuacja makroekonomiczna, a jak duży błędne decyzje bankowców. - Jeśli popełniono błędy, to będzie dobra wiadomość. Bo błędy można naprawiać - powiedział jeden z rozmówców agencji. Prawdziwym celem stress-testu jest przekonanie administracji rządu jak dużych pieniędzy potrzebują banki, by mogły znów normalnie funkcjonować.

SYTUACJA NA GPW

Początek tygodnia przyniósł kontynuację spadków z końcówki poprzedniego. Była to więc już trzecia sesja spadków z rzędu. GPW nadal zdaje się wyprzedzać o krok zagraniczne parkiety, bo kiedy u nasz realizacja zysków osiągnęła wysokie poziomy, na zachodzie właściwie dopiero wczoraj się ona rozpoczęła. Oczywiście nie wynika z tego jeszcze, że korekta musi zakończyć się szybko. Ale układ obrotów jest jednak po stronie byków - wczoraj spadły one do 930 mln PLN. Większość sprzedających nie akceptuje więc obecnych cen, w przypadku banków niższych o dobrych 10 proc. niż jeszcze tydzień temu. Nie tylko akcje banków taniały wczoraj - KGHM stracił 4,7 proc., ponieważ w podobnym stosunku spadały notowania miedzi. Ale, co godne odnotowania, zarząd spółki stwierdził, że firma może osiągnąć lepsze od zakładanych wyniki, jeśli warunki działalności z I kwartału utrzymają się przez cały rok.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Wczoraj zachodnioeuropejskie indeksy giełdowe rozpoczynały sesję na plusach, a kończyły nawet ponad 4 proc. spadkiem. Podobnej skali wyprzedaż miała miejsce w Nowym Jorku, gdzie wyniki opublikował największy pod względem posiadanych aktywów bank - Bank of America. W I kwartale 2009 r. zarobił on więcej niż w całym poprzednim roku, ale 86 proc. zysku wypracował przejęty jesienią Merrill Lynch, a prezes uchylił się od udzielenia konkretnych prognoz wyników na najbliższy czas i stwierdził, że jakość portfela kredytowego banku i ściągalność należności będzie się stopniowo pogarszać. Wśród analityków krążą opinie, że BoA może wymagać dokapitalizowania kwotą ponad 35 mld USD. O tym, że na rynku znajdują się atrakcyjnie wyceniane spółki (choć w większości poza sektorem finansowym) świadczyć może złożona przez Oracle oferta przejęcia Sun Microsystem.

OBSERWUJ AKCJE

Pekao - akcje banku osiągnęły podczas sesji 18 lutego intraday'owe minimum na poziomie 62 PLN za akcję. Od tego czasu popyt zdecydowanie przejął kontrolę nad rynkiem, co zaowocowało podwojeniem wyceny spółki w mniej niż miesiąc. Korektę spadkową zapowiadały choćby wskaźniki analizy technicznej wskazujące wykupienie rynku w krótkim terminie i rzeczywiście papiery potaniały podczas dwóch ostatnich sesji o ponad 10 proc. Realizacja zysków nastąpiła jednak przy wyraźnie malejących obrotach, dlatego nie można jeszcze przekreślić szans byków na dalsze wzrosty. Kluczowe będzie zachowanie kursu akcji w przedziale cenowym 90-100 PLN - jeżeli podaż nie wzrośnie skokowo po tym jak MACD wskaże sygnał sprzedaży, a średnia z 50 notowań zdoła się obronić, warto przeczekać z akcjami w portfelu. Spadek poniżej 90 PLN za akcję będzie silnym sygnałem do wycofania się z rynku.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

PKO BP - NWZA banku powołało w skład rady nadzorczej Cezarego Banasińskiego, Jacka Gdańskiego, Błażeja Lepczyńskiego i Jerzego Stachowicza. Naftobudowa - zawarła z HDI Gerling Polska umowę o linię gwarancyjną do 15 mln PLN (na gwarancje kontraktowe). Spółka podpisała kontrakt na montaż reformera w rafinerii Nynashamn (Szwecja). Wartość zlecenia to 972,4 tys. EUR. EMC Instytut Medyczny - spółka zwiększyła kwotę kredytu inwestycyjnego w BZ WBK do 12,4 mln PLN. Optimus - spółka przyznała, że prowadziła negocjacje handlowe z firmą z Hong-Kongu, która rozważała kapitałowe zaangażowanie w Optimusie. Negocjacje zakończyły się fiaskiem. Wcześniej o możliwym wejściu inwestora do spółki pisała prasa.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Czego można się spodziewać po GPW, skoro indeksy na całym świecie wczoraj zapikowały? Wzrostów! Oczywiście nie dlatego, że oglądamy spadki na innych rynkach, ale dlatego, że GPW wciąż wyprzedza o krok główne parkiety. U nas spadki trwały przez trzy sesje i zabrały z WIG20 150 punktów (ok. 8 proc.). Wczorajszej zniżce towarzyszyły mniejsze o prawie połowę obroty, co także może świadczyć o wyczerpywaniu się potencjału sprzedających. Jednak trzeba niestety ostrzec wszystkich chętnych do zakupów, że odreagowanie spadków może być płytkie i krótkotrwałe. Po skali obrotów przekonamy się, jak faktycznie wygląda kondycja rynku.

WALUTY

Szczególnych niespodzianek po zaplanowanych na dzisiaj danych makroekonomicznych nie powinniśmy się spodziewać, bo w Europie Zachodniej ceny detaliczne i producenckie zmierzają w tym samym kierunku, co w USA czy Japonii i zejście inflacji do ujemnych wartości w perspektywie kilku tygodni jest nieuniknione. To przemawia za dalszymi obniżkami stóp procentowych w strefie euro, a dla inwestorów na rynku walutowym to argument skłaniający do sprzedawania wspólnej waluty na korzyść dolara. Kurs eurodolara zatrzymała rano bariera 1,29 USD. Złoty potaniał o ponad 1 proc. względem wszystkich głównych walut. Euro kosztowało 4,40 PLN, frank szwajcarski 2,91 PLN, a dolar amerykański 3,40 PLN.

SUROWCE

Odpływ kapitału z rynków akcji szedł w poniedziałek w parze z wycofywaniem pieniędzy z rynków surowcowych. Indeks Reuters/Jefferies CRB, który składa się z 19 komponentów odnotował największy spadek od początku marca (o 3,9 proc.). Przyczyniła się do tego przecena ropy naftowej i miedzi o ok. 4 proc., ale dynamicznie taniały również produkty rolne i zboża. W najbliższym czasie warto przyglądać się zachowaniu cen złota, które od miesiąca poruszało się w trendzie spadkowym. W ostatnich dniach największe fundusze indeksowe inwestujące w złoto informowały o sprzedaży kruszcu, ale to jeszcze nie przesądza o kontynuacji spadkowej tendencji, zwłaszcza gdyby poprawie uległ obraz na wykresie. Tak mogłoby się stać, gdyby cena powróciła w okolice 930 USD za uncję, gdzie znajdują się lokalne szczyty oraz średnia krocząca z 50 sesji.

Łukasz Wróbel, Emil Szweda
Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)