Robotyzacja w Polsce potrzebuje specjalistów i odpowiedniego finansowania (korekta)
#
W piątym akapicie zamiast '"Kowalski" powinno być prezes FANUC Polska Jędrzej Kowalczyk.
01.12.2015 16:05
#
01.12. Warszawa (PAP) - Robotyzacja będzie się w Polsce się rozwijała, o ile firmy znajdą lepsze finansowanie, zatrzymają w kraju specjalistów i spadnie bezrobocie - uważają paneliści debaty PAP nt. robotyzacji.
Prof. Mariusz Olszewski z Politechniki Warszawskiej podkreślił, że zainteresowanie robotami jest coraz większe, lecz świadomość ich wykorzystania jest nadal niewystarczająca.
"Patrząc na wyniki wielu raportów, możemy zauważyć niską świadomość wykorzystania robotów, które podnoszą jakość, obniżają koszty produkcji i podwyższają bezpieczeństwo pracy. To dostrzegają jednak tylko Ci, którzy wykorzystują już roboty w swojej pracy" - zaznaczył.
Według niego główną przeszkodą w rozwoju robotyzacji w Polsce nie jest szkolenie specjalistów, lecz długi czas zwrotu inwestycji w maszyny.
"Roboty w Niemczech amortyzują się w czasie od 9 do 12 miesięcy, ponieważ robotnicy w Niemczech zarabiają 4 razy więcej. W Polsce ta amortyzacja to 36 do 40 miesięcy" - dodał prezes FANUC Polska Jędrzej Kowalczyk.
Dr Bohdan Wyżynkiewicz z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową zaznaczył z kolei, że w Polsce nadal mamy do czynienia z przekonaniem, że roboty odbierają ludziom miejsca pracy, podczas gdy rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej.
"Roboty są skoncentrowane w niektórych, specyficznych branżach. Roboty nie zabierają miejsc pracy, bo dzięki nim ludzie mają więcej pracy. Tego nie widać z perspektywy przedsiębiorstwa; wykorzystanie robotów wymaga zatrudniania ludzi gdzie indziej, np. na uczelniach" - zaznaczył Wyżnikiewicz.
Prezes Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości Bożena Lubańska-Kasprzak zauważyła z kolei, że robotyka rozwija się szybciej w krajach, gdzie koszty pracy znacznie przewyższają koszty pracy robotów.
"W Polsce mamy jedne z najniższych kosztów pracy w Europie, a koszt godziny pracy robota to ok. 8 dolarów. Polskim firmom nadal opłaca się zatrudniać pracowników. Przez wiele lat borykaliśmy się z dwucyfrowym bezrobociem. Rozmawiając z pracodawcami zauważyłam, że mieli oni skrupuły, że przez społeczny odbiór nie wprowadzali robotów" - mówiła Lubańska-Kasprzak.
Dodała, że choć polskie firmy niewiele inwestują w innowacje, to jest coraz więcej pieniędzy na wdrażanie innowacyjnych rozwiązań, co - jej zdaniem - wpłynie na rozwój robotyzacji. "Przedsiębiorcom coraz łatwiej uzyskać takie dofinansowanie, czy to europejskie, czy na rynku komercyjnym" - podkreśliła.
Innego zdania był z kolei prezes spółki "Adamus" - Henryk Adamus. Według niego w Polsce nie brakuje pieniędzy, lecz wykształconych specjalistów.
"Aby uruchomić 7 robotów, potrzebowałem 12 miesięcy, by wykształcić swoich pracowników. Musimy ściągnąć ludzi z zewnątrz na politechniki i dobrze im zapłacić. Ci co umieli dawno już wyjechali, a ci co zostali, nie do końca są na bieżąco. Kraje, które wyprzedzają Polskę pod względem robotyzacji, nie mają na ten cel więcej pieniędzy, lecz lepiej wykształconych specjalistów." - zaznaczył Adamus.
Według niego, w Polsce brakuje od 10 do 20 tys. ludzi wykształconych w tej dziedzinie.