Rolnicy i przetwórcy sobie nie ufają

Dla producentów jabłek ten rok może być
równie niekorzystny jak poprzedni, mimo że zbiory zapowiadają się
wysokie. Wiążą się z tym problemy z osiągnięciem
satysfakcjonujących cen zbytu, zwłaszcza jabłek przemysłowych
przerabianych na koncentrat - pisze "Nasz Dziennik".

W tamtym roku zebraliśmy około 3 mln ton jabłek, ale część ekspertów twierdzi, że zbiory były nawet o kilkaset tysięcy ton wyższe. Stawia to nas na pierwszym miejscu w Europie i na trzecim w świecie po USA i Chinach.

W tym roku prognozy zbiorów są podobne. Jeśli w tym roku jabłka będą bardzo tanie, ich ceny spadną poniżej kosztów produkcji, to znowu może dojść do blokad zakładów, jak w ubiegłym roku , i wstrzymania dostaw owoców do przetwórni.

Według gazety, najrozsądniejszym wyjściem byłoby zastosowanie wzorców, które sprawdziły się już w krajach zachodnich. Tam obowiązuje ścisła sektorowa współpraca rolników, przemysłu i naukowców. U nas na razie każdy ciągnie w swoją stronę, a tylko 2 proc. sadowników funkcjonuje w grupach producentów rolnych - podkreśla "Nasz Dziennik".

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)