Rolnik - zawód najwyższego ryzyka

Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są wypadki z udziałem zwierząt

Rolnik - zawód najwyższego ryzyka
Źródło zdjęć: © thinkstock

04.05.2012 | aktual.: 04.05.2012 15:52

Zwierzęta kopią, gryzą, atakują i przygniatają. Poza tym są też nosicielami chorób. Nie dotyczy to wyłącznie gatunków popularnych w Polsce, hodowanych od dawna: bydła, koni czy owiec. Wypadki mrożące krew w żyłach powodują również np. wielbłądy i strusie.

Zwierzę też się wkurza – i to jak!

Oto jeden z przykładów. „Następstwem tych manewrów były połamane żebra, zmiażdżone wyrostki kolczyste kręgosłupa oraz liczne urazy zewnętrzne i wewnętrzne (m.in. uraz jamy brzusznej z pęknięciem śledziony i w konsekwencji jej usunięcie, pęknięcie lewego nadnercza, złamanie prawej kości ramiennej)”. Tak skutki wypadku opisuje inspektor na stronie Państwowej Inspekcji Pracy.

O jakie „manewry” chodzi? To efekt ataku wielbłądziego samca na pracowników, którzy usiłowali podać lekarstwo młodej wielbłądzicy.

Ten opis mrozi krew w żyłach. Nie może jednak dziwić, jeśli się wie, że wielbłądy są uznawane za zwierzęta bardzo niebezpieczne. Czyli takie, które, doprowadzone do furii, mogą spowodować kalectwo, a nawet zgon człowieka.

Inny groźny przybysz z dalekich krajów to struś. Strusie afrykańskie ważą nawet sto kilo. To największe ptaki na Ziemi. Gdy czują się zagrożone, mogą być agresywne. Kopią z siłą konia, tyle że do przodu. Biegają z szybkością do 60 km/godz. W bezpośrednim starciu z takim osobnikiem człowiek nie ma szans. Zdarzały się wypadki, gdy po ataku ptaszyska nieostrożny pracownik strusiej fermy musiał leczyć złamane żebra czy kończyny. Jeden z hodowców stracił oko.

Te wielkie ptaki hoduje się dla jaj i mięsa, ale zarobić można też na ich piórach, tłuszczu i skórze. Natomiast wielbłądy w polskich warunkach stanowią raczej atrakcyjny dodatek do gospodarstwa agroturystycznego. Goście mogą podziwiać je obok kangurów, lam, saren i innych egzotycznych zwierząt. Zdarza się, że wielbłądy są wypożyczane dla uatrakcyjnienia wydarzeń sportowych, festynów, a również do filmu. *Trzeba po prostu uważać *

Oba gatunki, doprowadzone do ostateczności, stają się prawdziwymi siewcami zniszczenia. Na pewno wypadki z ich udziałem wynikają po części z nieznajomości ich obyczajów i temperamentu. Mało kto wie, że wielbłąd potrafi być znacznie bardziej złośliwy od spokrewnionego z nim, łagodnego na ogół konia. Arabowie twierdzą nawet, że wielbłądy nienawidzą ludzi i godzą się na współpracę z nimi tylko dla pożywienia. Zachowanie strusia też daleko odbiega od zwyczajów swojskiego drobiu. To tylko krążące anegdoty czynią ze strusi ptaki tchórzliwe, z byle powodu chowające głowę w piasek (ten opis nie jest prawdą).

Inspektorzy pracy badający przyczyny wypadków z udziałem zwierząt, do których dochodzi w gospodarstwach i na fermach, stwierdzają często nieprawidłowości. Nie zawsze są zachowywane wymogi bhp i procedury postępowania ze zwierzętami. Brakuje instrukcji bezpieczeństwa przy ich obsłudze. Bywa, że doglądają ich pracownicy o krótkim stażu, nieznający ich zwyczajów. Na przykład pracownik ugryziony przez wielbłąda w jednym z gospodarstw na Pomorzu Zachodnim przychodził do pracy dopiero od trzech dni.

Inne stwierdzone uchybienia to zbyt ciasne pomieszczenia, nieliczenie się ze wzrastającą agresją zwierząt w okresie rui, drażnienie ich albo obsługiwanie po wypiciu alkoholu. To tylko niektóre przyczyny mogące prowadzić do nieprzewidzianych zachowań. Inne to np. powierzanie obsługi pracownikom starszym, niepełnosprawnym lub nawet dzieciom. Błędy w postępowaniu zdarzają się nawet doświadczonym rolnikom. Jednym z często powtarzanych jest prowadzenie krów na łańcuchu owiniętym wokół ręki. Hodowcy nie pamiętają też np. o tym, że po stajniach czy oborach nie powinny fruwać kury i gołębie, bo to stresuje i drażni duże, płochliwe zwierzęta.

Istnieje cały szereg wymogów, które powinny być przestrzegane podczas pracy ze zwierzętami. W trakcie badania inspektorzy często stwierdzają, że nie zostały one zachowane. Dlatego „dziwne wypadki” z udziałem hodowanych zwierząt po bliższym zbadaniu znajdują najczęściej proste wytłumaczenie.

tk/JK

ryzyko zawodowegórnikrolnik
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)