Rosja: Potrzebna policja finansowa do walki z odpływem kapitału
Rosja potrzebuje policji finansowej, która zwalczałaby nielegalny odpływ kapitału i monitorowałaby wydatki państwa - uważa przewodniczący Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Aleksandr Bastrykin. Propozycję tę zgłosił w czwartek na posiedzeniu w Komitecie.
21.02.2013 | aktual.: 21.02.2013 16:11
Jego propozycja, jak pisze Reuters, może być reakcją na niedawną wypowiedź szefa rosyjskiego banku centralnego, który wyraził zaniepokojenie nielegalnym wywozem kapitału.
Dzień wcześniej szef banku centralnego Siergiej Ignatjew powiedział dziennikowi "Wiedomosti", że w roku 2012 z Rosji w nielegalny sposób wypłynęło 49 mld dolarów, a kontrolę nad ponad połową tej sumy sprawowała jedna grupa ludzi. Nie sprecyzował, kim może być grupa odpowiedzialna za nielegalny odpływ kapitału.
Powyższe dane, jak pisze Reuters, uwydatniają ogrom skali korupcji w Rosji pod rządami Putina i każą postawić kłopotliwe pytanie o efektywność organów egzekwujących prawo. Agencja zaznacza, że Rosja ma kilka agencji odpowiedzialnych za dochodzenia w sprawie przestępstw finansowych.
Zarówno MSW, które kontroluje policję, jak i Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB)
mają wyspecjalizowane wydziały ds. przestępczości gospodarczej. Co więcej, większość ministerstw i koncernów państwowych ma swe własne komórki do monitorowania wydatków - pisze Reuters.
Bastrykin oświadczył, że system kontroli wewnętrznej jest nieefektywny. Nawiązał przy tym do afery korupcyjnej w resorcie obrony.
Propozycja Bastrykina dotycząca utworzenia jednolitej policji fiskalnej wywoła zapewne, jak pisze Reuters, sprzeciw istniejących już agencji, które zazdrośnie strzegą swych pełnomocnictw i stref wpływów.