Rosjanie blokują budowę gazoportu?
Przeciągająca się budowa terminalu do odbioru skroplonego gazu w Świnoujściu może być efektem działań Rosjan - donosi "Rzeczpospolita". Jej zdaniem włoska firma budująca gazoport ma powiązania z Moskwą.
Strategiczną dla polskiego bezpieczeństwa energetycznego budowę prowadzi włoskie przedsiębiorstwo Saipem. "Rz" pisze, że jest ono w naturalny sposób powiązane z Rosją, bo większość kontraktów ma od Gazpromu.
Jak mówi gazecie Izabela Albrycht z Instytutu Kościuszki, trudno dziś stwierdzić czy opóźnienia przy budowie gazoportu wynikają z przyczyn losowych, czy nacisków Rosjan. Jej zdaniem wybór włoskiego Saipem był błędem.
"Rz" podaje, że Włosi dla Rosjan budowali za miliardy dolarów m.in. gazociąg South Stream, projektowali North Stream czy robili platformy do wydobywania ropy i gazu.
Nie wszyscy eksperci podzielają jednak pogląd Albrycht. Na przykład Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego zwraca uwagę, że to na rynku rzecz normalna. Inną sprawą jest jednak to, czy polski rząd zdawał sobie sprawę ze sprzecznych interesów Saipem.
Na razie trwa kontrola NIK. Pierwotnie gazoport w Świnoujściu miał być oddany 30 czerwca 2014. W zeszłym roku termin ten przesunięto o pół roku. Coraz więcej oznak wskazuje, że terminal LNG nie powstanie także do 30 grudnia.
Aktualnie trwają więc rozmowy o podpisaniu kolejnego aneksu. Strona polska nie chce się na to zgodzić, ale najprawdopodobniej nie będzie miała wyjścia. Dodatkowo Saipem oprócz wydłużenia okresu budowy chce też więcej pieniędzy.