Rosjanie niszczą żywność. Putin ma poparcie firm

Szef Ekonivy - największego producenta mleka w Rosji, broni rosyjskich sankcji. Według niego embargo jest korzystne dla rolnictwa.

Rosjanie niszczą żywność. Putin ma poparcie firm
Adams Carroll/Flickr (CC BY-NC 2.0)

Szef Ekonivy - największego producenta mleka w Rosji, Stefan Duerr, broni na łamach tygodnika "Die Zeit" rosyjskich sankcji wobec żywności z Zachodu oraz niszczenia produktów przemycanych do Rosji. Według niego embargo jest korzystne dla rosyjskiego rolnictwa.

W wywiadzie dla najnowszego wydania "Die Zeit" Duerr powiedział, że rok temu osobiście doradzał prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi zastosowanie ostrych kontrsankcji wobec Zachodu. Retorsje były jego zdaniem słuszne i dziś postąpiłby identycznie - mówi szef Ekonivy, firmy dysponującej 200 tys. hektarami ziemi i posiadającej 50 tys. krów.

Duerr zaprzeczył, jakoby rosyjskie sankcje były przyczyną kryzysu gospodarczego w Rosji. - Wręcz przeciwnie: zakaz importu żywności pomaga rosyjskiemu rolnictwu - uważa niemiecki przedsiębiorca. Jako przykład podał zmianę strategii koncernu METRO wobec rosyjskich producentów. O ile dawniej przedstawiciele koncernu "skrajnie niechętnie" kupowali towary od rosyjskich dostawców, to obecnie "mocno o nich zabiegają".

Pytany o palenie przemycanej do Rosji żywności powiedział, że "dla niego jako rolnika niszczenie żywności jest bolesne". Jak dodał, może jednak zrozumieć decyzję władz. - Przemycane towary muszą być niszczone. Jeżeli wprowadza się embargo na import, to trzeba je zrealizować - wyjaśnił Duerr. Jego zdaniem przemytnicy zawróceni z jednego przejścia na granicy z Rosją próbowali szczęścia na innych przejściach. ##Sankcje wzmacniają rosyjskie rolnictwo Duerr przyznał, że z powodu embarga ceny produktów rolniczych znacznie wzrosły. - Po zniknięciu konkurencji z importu rosyjscy farmerzy zarabiają całkiem dobrze i dysponują środkami na inwestycje w nowe technologie i struktury. Produkują bardziej wydajnie i na korzystniejszych warunkach - tłumaczy.

Zdaniem szefa Ekonivy sankcje wzmocniły rosyjskie rolnictwo. - Rosyjscy rolnicy byli dawniej w większości zwykłymi dostarczycielami surowców. Obecnie nie tylko więcej produkują, lecz w coraz większym stopniu przetwarzają swoje produkty - powiedział. Jak zaznaczył, jego Ekoniva też nie wytwarza już samego mleka, lecz jogurt, twaróg i masło.

Duerr zastrzegł, że w jego przypadku korzyści nie rekompensują strat. Wskazał na znaczny wzrost kosztów finansowania produkcji. Wskutek zachodnich sankcji wobec rosyjskich banków przedsiębiorca za jeden z kredytów płaci odsetki w wysokości 29 proc.

Ekoniva znajduje się na liście 199 rosyjskich przedsiębiorstw uznanych przez rząd za ważne ze strategicznego punktu widzenia. Duerr posiada podwójne obywatelstwo - niemieckie i rosyjskie. Przedsiębiorca angażuje się od 25 lat na rzecz niemiecko-rosyjskiego porozumienia. ##Niszczone tony żywności dziennie, a na tym nie koniec Agencja Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego poinformowała o utylizacji ponad 100 ton owoców, w tym brzoskwiń, nektarynek, wiśni i winogron, które miały trafić do Rosji przez granicę z Białorusią i były fałszywie oznaczone jako produkty z Turcji. Kolejne 40 ton owoców zatrzymano i zniszczono w składzie w pobliżu tej granicy. Do spalarni śmieci na lotnisku Pułkowo w Sank Petersburgu trafiło ostatnio także mięso z Włoch.

Moskwa w ubiegłym roku zakazała importu produktów spożywczych z Zachodu, w tym owoców, warzyw, mięsa, ryb, skorupiaków, nabiału i orzechów. Obowiązujące do połowy 2016 roku embargo dotyczy głównie żywności z krajów Unii Europejskiej, USA, Kanady, Australii i Japonii. Dozwolony jest przywóz jedzenia na własne potrzeby.

Niszczenie setek ton importowanej żywności, w tym z Polski, wywołało oburzenie w Rosji, gdzie miliony osób żyją poniżej granicy ubóstwa. Na tym jednak nie koniec. Władze znalazły sobie kolejny cel - w płomieniach niszczone są tysiące importowanych z Holandii kwiatów.

Jak oficjalnie tłumaczą rosyjskie władze, legalnie importowane holenderskie kwiaty stanowią zagrożenie, ponieważ mogą być zainfekowane szkodnikami.

Wybrane dla Ciebie

100 zł za kurki. Grzybiarze narzekają na kiepski sezon
100 zł za kurki. Grzybiarze narzekają na kiepski sezon
Jednoczesna emerytura z ZUS i KRUS. Oto kiedy jest to możliwe
Jednoczesna emerytura z ZUS i KRUS. Oto kiedy jest to możliwe
Licealista z Olsztyna najlepszy na świecie. Dominacja Polski w Dubaju
Licealista z Olsztyna najlepszy na świecie. Dominacja Polski w Dubaju
Kupiłeś łyżkę w TEDi? Lepiej jej nie używaj. Właśnie ją wycofują
Kupiłeś łyżkę w TEDi? Lepiej jej nie używaj. Właśnie ją wycofują
Zalewają nas sklejką z Rosji. Właśnie trafili na listę sankcyjną MSWiA
Zalewają nas sklejką z Rosji. Właśnie trafili na listę sankcyjną MSWiA
Drastyczne różnice w cenach porzeczek. Czerwone zniknęły z rynku
Drastyczne różnice w cenach porzeczek. Czerwone zniknęły z rynku
Nowa moneta 10 zł od czwartku w obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 10 zł od czwartku w obiegu. Oto jak wygląda
Pojechali pociągiem do Chorwacji. Narzekają na warunki jak z lat 90-tych
Pojechali pociągiem do Chorwacji. Narzekają na warunki jak z lat 90-tych
Makaron Świątek. Lubella pyta internautów, jak go nazwać. Oto pomysły
Makaron Świątek. Lubella pyta internautów, jak go nazwać. Oto pomysły
Wielki sukces pracowników. Firma zgodziła się na większość postulatów
Wielki sukces pracowników. Firma zgodziła się na większość postulatów
Pracownicy H&M będą nosić specjalne kamery. Powód? Kradzieże na Wyspach
Pracownicy H&M będą nosić specjalne kamery. Powód? Kradzieże na Wyspach
Kupiliśmy kultowe jagodzianki z Olsztynka. Tyle zapłaciliśmy
Kupiliśmy kultowe jagodzianki z Olsztynka. Tyle zapłaciliśmy