Rosjanie w strefie małego ruchu granicznego wydali już ok. 23 mln zł
Rosjanie w ramach małego ruchu granicznego wydali od 21 maja do 20 grudnia 2012 r. w Polsce ok. 23 mln zł - poinformował PAP rzecznik olsztyńskiej Izby Celnej Ryszard Chudy. Dodał, że Rosjanie wydali u nas dużo więcej, niż wynika to z faktur na granicy.
Rosjanie mogą odzyskiwać VAT od niektórych kupionych w Polsce towarów przemysłowych, m.in. materiałów budowlanych i sprzętu elektronicznego. Aby odzyskać ten podatek na granicy, muszą okazać polskim celnikom faktury wystawione przez polskie sklepy, by ci potwierdzili wywóz towarów z Polski do Rosji.
- Pieniądze z VAT-u Rosjanie odzyskują na dwa sposoby - albo jadą ponownie do polskiego sklepu i ten oddaje im należną kwotę, albo odzyskują za nich podatek specjalizujące się w tym rosyjskie firmy, które pobierają od tego prowizję - powiedział PAP Chudy.
Dodał, że by zachęcić Rosjan do częstszego odwiedzania polskich sklepów, Służba Celna uruchomiła elektroniczny system "Zwrot VAT dla Podróżnych".
Z danych olsztyńskiej Izby Celnej przedstawionych we czwartek PAP wynika, że od 21 maja do 20 grudnia 2012 roku polscy przedsiębiorcy z obszaru objętego małym ruchem granicznym wystawili ponad 8 tys. podróżnym z Federacji Rosyjskiej 21774 rachunków na łączną wartość 22,6 mln zł.
Zdaniem rzecznika Rosjanie w Polsce wydają dużo więcej niż to wynika z faktur przedstawionych na granicy. Kupują licznie m.in. w dyskontach spożywczych (a te nie wystawiają Rosjanom faktur) czy płacą za hotele.
Rosjanie od lat, na podstawie wiz, przyjeżdżali do Polski po materiały budowlane, sprzęt RTV czy jedzenie, bo są dla nich tańsze i dobrej jakości.
Liczba Rosjan odwiedzających Polskę znacznie wzrosła po uruchomieniu w lipcu małego ruchu granicznego między częścią woj. warmińsko-mazurskiego i pomorskiego a Obwodem Kaliningradzkim. Z danych olsztyńskiej Izby Celnej wynika, że w 2011 roku odprawiono 1,9 mln podróżnych, a w 2012 - ok. 4 mln. W połowie listopada polski konsulat w Kaliningradzie informował PAP, że wydał Rosjanom już 5 tys. pozwoleń na przekraczanie granicy w ramach małego ruchu granicznego.
Wzrost klientów z Rosji sprawił, że w przygranicznych miastach warmińsko-mazurskiego wprowadzono dwujęzyczne, polsko-rosyjskie szyldy w sklepach czy zakładach usługowych (od warsztatów samochodowych po fryzjerów), a hotele ze strefy objętej małym ruchem granicznym mają ofertę skierowaną do Rosjan (m.in. tematyczne wieczory historyczne). Rosjanie coraz częściej przyjeżdżają też do miejscowości leżących nieco dalej od granicy, w tym do Olsztyna.
Mały ruch graniczny pozwala przekraczać granicę polsko-rosyjską bez wiz, jedynie na podstawie zezwolenia. Po rosyjskiej stronie obejmie on cały Obwód Kaliningradzki, po polskiej część województwa pomorskiego: miasta Gdańsk, Gdynia i Sopot oraz powiaty: gdański, nowodworski, malborski i pucki, a w województwie warmińsko-mazurskim: Elbląg i powiaty elbląski, braniewski, lidzbarski, bartoszycki oraz Olsztyn, jak również powiaty: olsztyński, kętrzyński, mrągowski, węgorzewski, giżycki, gołdapski i olecki.
Z obserwacji celników wynika, że Polacy w ramach małego ruchu jeżdżą do Rosji po paliwo - w Rosji kosztuje połowę mniej.