Rostowski niezastąpiony? Tusk myśli o jego dymisji

Premier Donald Tusk poważnie rozważa odwołanie Jacka Rostowskiego - twierdzi RMF.FM. Zdaniem stacji mogłoby do tego dojść w czasie rekonstrukcji rządu zapowiadanej na początek nowego sezonu politycznego.

Rostowski niezastąpiony? Tusk myśli o jego dymisji
Źródło zdjęć: © JOHN THYS / AFP

09.08.2013 | aktual.: 09.08.2013 14:21

W otoczeniu premiera mówi się, że Tusk traci zaufanie do ministra finansów i nie jest pewny, jak naprawdę wygląda sytuacja i prognozy gospodarcze - podaje na stronie internetowej RMF.FM. Rozminięcie się z poprzednimi prognozami i nowelizacja tegorocznego budżetu nie przysłużyły się Rostowskiemu.

Jak usłyszał reporter RMF.FM Konrad Piasecki od jednego z polityków Platformy Obywatelskiej, gdyby premier miał dobrego kandydata na następcę Rostowskiego, dymisja byłaby przesądzona. Jednak brani pod uwagę Jan Krzysztof Bielecki, Janusz Lewandowski, Bogusław Grabowski czy Dariusz Rosati "albo niespecjalnie palą się do objęcia tego fotela, (...) albo nie są na tyle mocno >>osadzeni<< w PO, by Tusk miał do nich pełnię zaufania" - twierdzi stacja.

A tymczasem rząd się chwali

Rząd chwali się osiągnięciami po 300 dniach od drugiego expose Donalda Tuska - zauważa IAR. Do sukcesów, wymienionych m.in. na stronie internetowej rządu, zaliczono m.in. pomyślne negocjacje budżetowe w Brukseli, gwarancje kredytowe dla małych i średnich przedsiębiorstw, urlopy macierzyńskie, tańsze przedszkola i elastyczny czas pracy.

Po 300 dniach od expose rząd pochwalił się między innymi zrównaniem wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn czy wprowadzeniem rocznego urlopu rodzicielskiego. Zyskać mają też rodzice przedszkolaków. Od września każda dodatkowa godzina - ponad 5 już bezpłatnych - pobytu dziecka w przedszkolu będzie kosztować maksymalnie 1 zł.

Rząd przypomina między innymi o swoim wsparciu dla młodych małżeństw i singli (m.in. państwo dopłaci do kredytu na mieszkanie 10 proc. wartości nieruchomości - projekt w parlamencie) oraz o programie refundacji in vitro. W ciągu trzech lat ma skorzystać z niego ok. 15 tys. par.

Gabinet Tuska za plus uznaje "największą w historii deregulację zawodów" i wprowadzenie elastycznego czasu pracy. Chwali się inwestycjami w gospodarkę na poziomie 700-800 mld zł i wynegocjowanymi 300 mld z UE.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (679)