RPP: bank centralny stabilizuje sytuację

Polityka pieniężna polskiego banku centralnego stabilizuje sytuację i uwzględnia otoczenie zewnętrzne, niemniej należy być przygotowanym na zaburzenia w gospodarce światowej - mówili we wtorek w Sejmie przedstawiciele Rady Polityki Pieniężnej.

05.01.2016 17:05

Komisja finansów publicznych zapoznała się z przygotowanymi przez RPP we wrześniu ubiegłego roku "Założeniami polityki pieniężnej na 2016 r."

Andrzej Rzońca z RPP poinformował przedstawiając dokument, że Rada postanowiła utrzymać podstawowe strategie prowadzenia polityki pieniężnej, w szczególności utrzymała cel inflacyjny na poziomie 2,5 proc., z przedziałem odchyleń +/- 1 pkt proc.

"Jednocześnie Rada podkreśla, że niezbędnym uzupełnieniem elastycznie stosowanej strategii celu inflacyjnego jest polityka makroostrożnościowa. Rada w założeniach zwraca także uwagę, że dla zachowania stabilności makroekonomicznej niezbędne jest prowadzenie polityki fiskalnej w taki sposób, aby nie prowadziła ona do nadmiernego zadłużenia finansów publicznych, a jednocześnie była tworzona przestrzeń fiskalna umożliwiająca stabilizowanie koniunktury gospodarczej w sytuacji wystąpienia negatywnych wstrząsów w gospodarce" - powiedział.

Zwrócił uwagę, że stabilizowanie inflacji na niskim poziomie, choć jest bardzo ważne, nie jest jednak wystarczającym warunkiem w utrzymywaniu równowagi w gospodarce. "Zapewnienie stabilności makroekonomicznej wymaga prowadzenia polityki pieniężnej w taki sposób, aby dążąc do stabilizacji inflacji na poziomie celu w średnim okresie, ograniczać jednocześnie ryzyko narastania nierównowag w gospodarce, w tym w szczególności w sektorze finansowym" - powiedział Rzońca.

Wskazał na ryzyka związane z sytuacją na świecie, płynące np. z Chin, dużych gospodarek wschodzących (Rosji, czy Brazylii), czy ze strefy euro. "Powinniśmy się przygotowywać na ewentualne, poważne zaburzenia w naszym otoczeniu, co oznacza, że nie ma najmniejszej przestrzeni dla obniżek stóp procentowych, ani też jakichkolwiek niekonwencjonalnych działań w polityce pieniężnej" - zastrzegł.

Andrzej Kaźmierczak dodał, że istotne znaczenie dla polityki pieniężnej w tym roku będzie miała sytuacja naszego sektora finansów publicznych. Zaznaczył, że relacja deficytu tego sektora do PKB jest na bezpiecznym poziomie. Także on zaznaczył, że istotną rolę dla polityki pieniężnej będzie miała stabilność finansów międzynarodowych. "Jeżeli chodzi o politykę pieniężną Europejskiego Banku Centralnego, to przewidujemy kontynuację polityki luzowania ilościowego, która powinna sprzyjać podtrzymaniu tempa wzrostu gospodarczego w sferze euro, co powinno mieć korzystny wpływ na polską gospodarkę" - powiedział.

Zaznaczył, że ryzyko związane jest natomiast z kontynuowaniem bardziej restrykcyjnej polityki przez Fed. Może to niekorzystnie wpłynąć na kurs złotego z powodu potencjalnej możliwości odpływu kapitału portfelowego z rynków wschodzących na rynki dojrzałe.

"Generalnie rzecz biorąc zakładamy politykę utrzymania stabilności systemu finansowego w Polsce poprzez politykę pieniężną. NBP przywiązuje bardzo dużą rolę nie tylko do celu inflacyjnego, utrzymania stałej siły nabywczej, podtrzymania tempa wzrostu PKB, ale również do utrzymania stabilności finansowej naszego kraju. (...) Wpływ czynników zewnętrznych nie powinien negatywnie wpływać na naszą stabilność" - mówił Kaźmierczak.

Pytany o groźbę odpływu z Polski kapitału zagranicznego zapewnił, że póki co polityka pieniężna NBP stabilizuje sytuację i uwzględnia nasze otoczenie zewnętrzne. "Żadnych zagrożeń na razie nie dostrzegamy" - powiedział. Dodał, że zdaniem RPP system płynnego kursu walutowego spełnia swoją rolę; izoluje polską gospodarkę od szoków zewnętrznych.

Natomiast Elżbieta Chojna-Duch zwróciła uwagę, że mimo realizacji strategii celu inflacyjnego w warunkach płynnego kursu walutowego, bank centralny nie wyklucza interwencji na rynku walutowym, "jeżeli będzie to niezbędne dla zapewnienia stabilności finansowej makroekonomicznej i sprzyjać to będzie średniookresowej realizacji celu inflacyjnego".

Posłowie komisji finansów zapoznali się ponadto z przedstawionym przez NBP raportem "Międzynarodowa pozycja inwestycyjna Polski w 2014 roku". To zestawienie, które wskazuje na stan zagranicznych aktywów oraz pasywów podmiotów krajowych na koniec danego roku. Różnica między nimi stanowi międzynarodową pozycję inwestycyjną netto i informuje, czy dany kraj jest wierzycielem, czy też dłużnikiem netto w stosunku do zagranicy.

Zgodnie z opracowaniem międzynarodowa pozycja inwestycyjna netto Polski na koniec 2014 r., podobnie jak w latach ubiegłych, była ujemna i wyniosła 1 bln 177 mld zł. Jej relacja do PKB na koniec 2014 r. wyniosła minus 68,1 proc., a w stosunku do 2013 r. wskaźnik ten poprawił się o 0,7 pkt proc. Dla porównania podano, że relacja międzynarodowej pozycji inwestycyjnej netto w innych krajach naszego regionu w 2014 r. była również ujemna i wyniosła: minus 35,4 proc. dla Czech, minus 43,6 proc. dla Estonii, minus 43,7 proc. dla Słowenii, minus 44,2 proc. dla Litwy, minus 57 proc. dla Rumunii, minus 61,2 proc. dla Łotwy, minus 70,2 proc. dla Słowacji, minus 72,5 proc. dla Bułgarii i minus 73,3 proc. dla Węgier.

"Mimo wysokiej relacji tego wskaźnika dla Polski to w ramach MIP (Procedura Nierównowag Makroekonomicznych - Scoreboard) Komisja Europejska podkreśliła korzystną strukturę polskiej pozycji inwestycyjnej netto z uwagi na wysoki udział inwestycji bezpośrednich w pasywach zagranicznych" - napisano w raporcie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)