RPP chce poczekać na październikową projekcję
RPP nie zmieniła parametrów polityki
monetarnej we wrześniu, gdyż uważa, że istnieje zbyt wiele
niepewności, co do rozwoju sytuacji, a pełniejszy obraz wyłoni się
w październiku po publikacji najnowszej projekcji - napisano w
komunikacie po posiedzeniu RPP.
24.09.2008 | aktual.: 28.09.2008 14:25
"RPP uważa, iż wobec utrzymującej się niepewności, co do skali spowolnienia wzrostu w gospodarce polskiej pełniejsza ocena perspektyw inflacji będzie możliwa po analizie danych napływających w nadchodzącym okresie oraz po zapoznaniu się z październikową projekcją inflacji i PKB" - napisano w komunikacie.
"W ocenie Rady, w średnim okresie prawdopodobieństwo ukształtowania się inflacji powyżej celu inflacyjnego jest nadal wyższe niż prawdopodobieństwo, że inflacja będzie niższa od celu. Rada nie wyklucza zatem, że obniżanie inflacji do celu inflacyjnego w średnim okresie będzie wymagało zacieśnienia polityki pieniężnej" - zastrzegła Rada w komunikacie.
RPP dostrzegła, że dane, które napłynęły w ostatnim okresie sygnalizują, że - pomimo lepszych od oczekiwań danych o PKB w II kwartale tempo wzrostu gospodarczego może ulec wyraźnemu obniżeniu w kolejnych kwartałach. Jednocześnie informacje o sytuacji na rynku pracy wskazują na utrzymywanie się wysokiej dynamiki wynagrodzeń oraz kształtowanie się nadal niekorzystnej relacji między wzrostem wynagrodzeń i wydajności pracy.
RPP uważa, że presja płacowa może maleć w nadchodzących miesiącach.
"W ocenie Rady, w najbliższych kwartałach prawdopodobne jest utrzymanie się presji na wzrost wynagrodzeń, jednak obniżające się stopniowo tempo wzrostu gospodarczego, prawdopodobnie poniżej tempa wzrostu produktu potencjalnego, i ograniczenie popytu na pracę oraz pogarszająca się sytuacja finansowa przedsiębiorstw powinny łagodzić presję płacową, a w konsekwencji także presję inflacyjną" - napisano.
"Podwyższona inflacja w nadchodzących kwartałach będzie wynikała w dużej części ze wzrostu cen regulowanych, a także z obserwowanego wcześniej w gospodarce światowej i oddziałującego na polski rynek wzrostu cen żywności i paliw. Przyszłą inflację mogą także podnosić rosnące ceny niektórych usług, co częściowo wynikać może ze wzrostu cen nośników energii. Utrzymywanie się podwyższonej inflacji rodzi ryzyko utrwalenia się oczekiwań inflacyjnych na podwyższonym poziomie, a w konsekwencji ryzyko wystąpienia efektów drugiej rundy" - napisano. (PAP)