Rynki europejskie nadal na cenzurowanym
W niedzielę ostatecznie został zatwierdzony plan pomocowy dla Irlandii w wysokości 85 mln euro. Ta decyzja miała uspokoić rynki i powstrzymać korektę na parkietach światowych. Taka też była pierwsza reakcja inwestorów, giełdy azjatyckie rozpoczęły tydzień całkiem pozytywnie – Nikkei225 zyskał +0,9%, a Shanghai Composite był na minimalnym minusie (-0,2%).
30.11.2010 09:17
Indeksy na Starym Kontynencie poszły za ciosem i wystartowały od plusów. Ruch wzrostowy jednak szybko się załamał i jeszcze przed południem zobaczyliśmy spadki. Na GPW ogólne tendencje były podobne z tym, że inwestorzy reagowali dużo mniej emocjonalnie. Początek notowań był neutralny, a gdy nadeszły spadki nie miały takiego tempa jak na zachodzie. W kalendarium brakowało ważnych pozycji i w zasadzie nastroje dyktowane były przez informacje mniej lub bardziej zbliżone do gospodarki – od pogarszania się sytuacji na rynku obligacji m.in. Hiszpanii, przez trwające napięcie na linii Korea Północna – Południowa, do afery dyplomatycznej związanej z publikacją portalu Wikileaks. W rezultacie kontynuowano ucieczkę w uznawanych za bezpieczne na trudne czasy kierunki – jednym słowem zyskiwał dolar, co oczywiście niekorzystnie odbijało się na giełdach. Do końca dnia na parkietach europejskich trwała wyprzedaż, na GPW również i WIG20 zamknął się 2616 pkt, tj. -1%.
Poniedziałkowa sesja pogłębiła obawy inwestorów o utrzymanie zniżkowej tendencji z ostatnich tygodni. Indeks szerokiego rynku spadł po wczorajszej sesji prawie 0,8% przy obrocie sięgającym po zakończeniu dnia 1,1 mld zł. Obrazem graficznym notowań była wyznaczona na wykresie dziennym czarna świeca z obustronnymi cieniami. Umiejscowiona została poniżej piątkowej, co w najbliższym czasie stanowić będzie zaporę dla popytu, a co za tym idzie może sprowokować atak na linię kanału. Pogorszenie nastrojów potęguje fakt pokonania przez RSI linii sygnalnej na 40 pkt. Układ ten wskazuje możliwość wejścia w głębszą korektę i zmianę kluczowych ograniczeń dla tego wskaźnika. Warto jednak zauważyć, że Composite Index pomimo również niższych odczytów nie pokonał wczoraj swoich minimów, a zatem istnieje szansa uformowania się pozytywnej dywergencji w ciągu następnych sesji. Znacznej zmiany nie widać jeszcze na oscylatorze siły trendu ADX, którego jednak reakcje zawsze wykazują opóźnienie w czasie. Wobec negatywnego układu
wskaźników, we wtorek na warszawskim parkiecie spodziewać się można podtrzymanie pesymizmu. Najbliższą barierą, z jaką będzie musiała zmierzyć się podaż, będzie poziom wsparcia z okolic 45 030 pkt, do którego kurs według cen zamknięcia ma jeszcze 254 pkt drogę.
BM Banku BPH