Rynki wciąż nerwowe
Po raz kolejny obserwujemy dużą nerwowość na rynkach. Warszawska giełda ledwie godzinę po rozpoczęciu notowań mocno traci. Wracają obawy o kondycję światowej gospodarki.
18.08.2011 | aktual.: 23.08.2011 14:48
[22:15] Fatalny koniec sesji w USA. Pod koniec notowań spadki wyniosły aż 5,2 proc. w przypadku indeksu Nasdaq. Dow Jones stracił 3,7 proc., zaś S&P500 - 4,5 proc.
[17:38] Złoty lekko się umocnił i frank kosztuje w tej chwili 3,7050 zł
Zobacz:
- notowania walut on-line »
[17:30] Koniec "wyjątkowej" sesji na GPW. Chyba na długo zapamiętamy dzisiejszą datę. Indeksy kończą na poziomach:
WIG20 - 5,81 proc. - 2248,51 pkt.
mWIG40 - 6,28 proc.
sWIG80 - 6,07 proc.
WIG - 5,89 proc.
Rynki europejskie też na dużych minusach - DAX -5,97 proc., CAC40 -5,5 proc., FTSE -4,6 proc.
[17:06] WIG20 odrobił część strat - jest już "tylko" 6,02 proc. na minusie
[16:58] Na szczęście frank powraca do średnich dziennych poziomów, obecnie trzeba za niego zapłacić 3,70 zł
[16:51] Jeszcze jeden komentarz Pawła Cymcyka: "Wydaje się, że inwestorzy puścili wodze wyobraźni i już widzą recesję. Tymczasem nie mamy jeszcze takich przesłanek, w gospodarce nic takiego się nie dzieje."
[16:40] DAX traci już 5,50 proc, CAC50 5,15 proc a FTSE 4,95 proc. WIG20 6,62 pod kreską.
[16:30] Jak mówi Paweł Cymcyk, to, co dzieje się obecnie na parkietach, jest na tyle oderwane od rzeczywistości, że obecnie nawet mało znacząca, lecz pozytywna, informacja może spowodować równie ogromne odbicie. Ciągle będziemy pozostawali w sferze emocji a nie racjonalnych decyzji inwestorów.
[16:23] Kto by pomyślał, że będziemy się cieszyć, że WIG20 powrócił powyżej 7 proc. pod kreską. Na warszawskim parkiecie leje się krew!
[16:20] Frank niestety znów się umacnia. Wprawdzie daleko mu jeszcze do poziomów z zeszłego tygodnia, lecz przez dwie godziny zyskał ponad 10 gr.
[16:17] WIG20 dwie minuty temu był na najniższym poziomie na świecie notując 8,03 na minusie! Teraz utrzymuje się na poziomie 7,70 proc pod kreską.
[16:10] "Rynki dyskontują koniec świata" - dla WP komentuje Pawł Cymcyk z A-Z Finanse - "to spokojnie można nazwać paniką. Trudno teraz wyobrazić sobie co będzie dalej, można się tylko śmiać. Co najważniejsze w zasadzie, mimo złych danych z gospodarek światowych, nie dzieje się nic czego nie można by przewidzieć. Chyba, że dzieje się coś, czego nie wiemy."
[16:02] Mamy najgorszą sesję w tym roku, WIG20 traci już ponad 8 proc.! Za Oceanem też czerwono. Indeksy w USA tracą po 3-4 proc.
Indeks FED (indeks nastrojów menedżerów w Filadelfii) odzwierciedlający koniunkturę w biznesie w sierpniu wyniósł -30,7 pkt. Rynek oczekiwał +3,7 pkt
[15:55] DAX bije kolejne rekordy spadków, właśnie zanurkował poniżej 5,50 proc. Po 4 proc tracą CAC50 i FTSE. Żarty się naprawdę skończyły. Pytanie: na czym można teraz oprzeć ewentualne odbicie? Po danych z ostatniego tygodnia paleta możliwości jest niezwykle ograniczona.
*[15.40] * Totalne szaleństwo na GPW. WIG20 już poniżej 6 proc., a WIG na poziomie - 5,39 proc.!
*[15.35] * Na Wall Street czerwono. Dow Jones, Nasdaq i S&P500 poniżej -3%.
*[15:20] *Frank zareagował na dane z rynku. Aktualnie trzeba za niego zapłacić 3,65 zł.
*[15:15] *WIG20 już poniżej 5 proc. Właśnie testuje poziom 5,56 proc.! WIG spada do 4,74 proc. Końca spadków nie widać...
*[15:10] * Po danych o inflacji (3,6 proc. w lipcu oczekiwano 3,3 proc.) i bezrobociu w Stanach Zjednoczonych giełdy zaliczyły kolejne spadki. Ponad 2 proc. spadki na amerykańskich kontraktach terminowych.
*[14:30] *Warszawska giełda żywo zareagowała na dane o produkcji. WIG traci ponad 4 proc. zaś WIG20 - prawie 5 proc.!
*[14:00] * Główny Urząd Statystyczny podał dane dotyczące produkcji przemysłowe. Nie jest dobrze. Dane o kondycji polskiej gospodarki niemiło zaskoczyły!
Licząc rok do roku produkcja w lipcu wzrosła o 1,8 proc. Analitycy oczekiwali wzrostu rok do roku na poziomie 3,4 proc. W czerwcu produkcja wzrosła o 2 proc.
*[13:00] *Indeks podstawowy WIG traci już ponad 4 proc. WIG20 również mocno na minusie. Już zaliczył -3,70 proc.
Nerwowo także na europejskich rynkach: francuski CAC40 traci prawie 3 proc., niemiecki DAX jeszcze więcej - bo ponad 3,5 proc., a londyński FTSE250 traci blisko 2,5 proc.
Frank powoli pnie się do góry. Aktualnie jest po 3,62 zł.
Cena uncji złota mocno wzrosła obecnie kosztuje 1808 USD, a na polskim rynku 5230 zł, czyli ponad 168 zł za gram.
[10:02] Nisko, coraz niżej. I to w całej Europie. WIG20 spada już 2,35 proc. Francuski CAC40 2,09 proc. na minusie, niemiecki DAX 1,81 proc., a FTSE 1,72 proc.
Frank po 3,61 zł.
[10:08] WIG20 traci aż 2,95 proc. do poziomu 2316,82 pkt.
W Europie spadki nie są aż tak znaczące. DAX traci 1,79 proc., FTSE idzie w dół o 1,16 proc., a CAC40 zniżkuje o 1,34 proc.
Na rynkach panuje nerwowość po komentarzach przedstawicieli Fed, że bank centralny USA nie powinien podejmować działań, aby pomóc inwestorom na giełdach akcji.
- Mniejsze od oczekiwań przychody oraz korekta w dół prognoz przez koncern Dell to główna przyczyna środowego spadku o 0,47% indeksu Nasdaq Composite. Akcje Dell potaniały o ponad 10%. Inwestorzy wyprzedawali też walory innego producenta komputerów, spółki Hewlett-Packard. Zakończyła on dzień spadkiem o 3,7% - czytamy w porannym komentarzu Marcina Kiepasa z X-Trade Brokers.
Zdaniem analityka pogorszenie nastrojów na Wall Street, mocny jen oraz obawy o sytuację w globalnej gospodarce, stały się dziś przyczyną spadków na tokijskiej giełdzie. Nikkei stracił 1,25%, kończąc dzień na poziomie 8943,76 pkt. Spadki dominowały również na większości azjatyckich parkietów. Od spadków dzień zaczynają giełdy europejskie.
Kiepas podkreśla, iż po kilkudniowym odreagowaniu panicznej wyprzedaży z pierwszych dnia sierpnia, nastroje na giełdach ponownie zaczynają się pogarszać. Jeżeli ze strony danych makroekonomicznych nie napłyną pozytywne impulsy, to indeksy bardzo szybko mogą wrócić w pobliże sierpniowych minimów.
Inwestorzy na GPW oczekują w czwartek na dane o produkcji przemysłowej z Polski o godzinie 14.
Sytuacja gospodarcza na świecie nie nastraja optymistycznie. Spostrzegli to analitycy Morgan Stanley, którzy obniżyli prognozy tegorocznego globalnego wzrostu gospodarczego. Uważają oni, że odpowiedź Europy na kryzys zadłużenia jest niewystarczająca i powoduje nieufność rynków finansowych.
Bank obniżył szacunki wzrostu gospodarczego na świecie z 4,2 proc. do 3,9 proc. w tym roku. W 2012 roku, analitycy spodziewają się wzrostu o 3,8 proc., wobec 4,5 proc. prognozowanych wcześniej,