Rynkowy marazm
Wrześniowa seria kontraktów terminowych rozpoczęła środowe zmagania z poziomu 2 083 pkt, 7 pkt poniżej poprzedniego zamknięcia. Początek handlu nie układał się po myśli kupujących. Inicjatywa należała do przeciwnej strony rynku, która sprowadziła kurs FW20U12 do dziennego minimum na poziomie 2 071 pkt.
26.07.2012 08:23
Poranny, kiepski odczyt Ifo za Odrą powinien wesprzeć niedźwiedzie nastroje ale sytuację na rynkach całkowicie zmieniła wypowiedź Ewalda Nowotnego z EBC, który potwierdził możliwość nadania licencji bankowej funduszowi pomocowemu ESM. Rodzimy rynek terminowy skorzystał z poprawy nastrojów na parkietach zagranicznych i na fali udanego początku handlu za oceanem kurs wrześniowej serii osiągnął przed godz. 16:00 pułap 2 111 pkt, który wyznaczył dzienne maksimum. Końcówka kwotowań przyniosła cofnięcie i ostatni kurs dnia wypadł na poziomie 2 092 pkt (+0,10%). Sesyjny wolumen obrotu ukształtował się na poziomie ledwie 25,9 tys. kontraktów. LOP na koniec dnia wzrósł do poziomu 85,1 tys. pozycji.
Chociaż strona popytowa nie oddała pola przeciwnikom to skromny dorobek wczorajszych zmagań potwierdza słabość obozu kupujących.
Wyrysowana na wykresie serii kontynuacyjnej biała szpulka wpisuje się w niemrawe nastroje rynkowe, co dodatkowo potwierdza niska aktywność na parkiecie. Byki kolejny raz z rzędy podjęły próbę ataku na opór w postaci połowy poniedziałkowego korpusu i drugi dzień z rzędu okolice 2 100 pkt, dodatkowo wzmocnione przez przebiegający w tych okolicach poziom zniesienia Fibonacciego, okazały się zbyt mocną barierą. Dopóki więc popyt nie pokona tych poziomów – a wiarygodny ruch potwierdzający zapał byków powinien doprowadzić do szybkiego zanegowania ostatniego, czarnego korpusu – psychologiczna przewaga należy do strony podażowej. Szybkie oscylatory kontynuują ruch w ślad za kursem rynkowym. Średnioterminowy ADX zdaje się konsekwentnie zmierzać do granicznego poziomu 20 pkt, co potencjalnie może zdynamizować rynkowe manewry.
Opór: 2100, 2127, 2147
Wsparcie: 2070, 2063, 2024