Trwa ładowanie...
d4345rd
surowce
18-06-2008 07:37

Ryzykowne inwestycje w surowce naturalne

Nie ma co płakać nad drożejącymi benzyną, węglem i żywnością. Lepiej na nich zarabiać, nawet 23 proc. rocznie - kusi klientów Commercial Union, zachęcając do inwestowania w fundusz surowców naturalnych. Czy rzeczywiście warto?

d4345rd
d4345rd

Nie ma co płakać nad drożejącymi benzyną, węglem i żywnością. Lepiej na nich zarabiać, nawet 23 proc. rocznie - kusi klientów Commercial Union, zachęcając do inwestowania w fundusz surowców naturalnych. Czy rzeczywiście warto?

Dziesięć lat temu za baryłkę ropy płacono na giełdach 11 do 15 dol. Dziś sięga 140 dol., możliwe, że w wakacje przekroczy 150 dol. Podobnie jest z innymi surowcami. Jak podaje PKO BP, od 1999 r. ceny gazu ziemnego na świecie poszły w górę o 530 proc., oleju opałowego o 950 proc.

Nic dziwnego, że instytucje finansowe namawiają klientów do zarabiania na surowcach. Bank PKO oferował już Obligacje Energetyczne, a BGŻ - Surowcową Obligację Oszczędnościową. Teraz, do końca czerwca, Commercial Union sprzedaje swój najnowszy produkt - Gwarancja Światowe Surowce.

CU chce włożyć pieniądze klientów w ropę, gaz, olej, metale (miedź, cynk, złoto, srebro) i towary rolne (pszenicę, bawełnę, cukier, kawę). Oferta CU skierowana jest do zaawansowanych graczy. Minimalna kwota wpłaty wynosi 10 tys. zł. Fundusz mówi o maksymalnym zysku na poziomie 23 proc. rocznie, a gdyby się nie powiodło, gwarantuje zwrot kapitału. Umowa zawierana jest na cztery lata.

d4345rd

Dane historyczne pokazujące wzrost cen surowców mogą napawać optymizmem. Analitycy doradzają jednak ostrożność.

_ Nie inwestowałbym dziś w taki fundusz. Cena ropy jest sztucznie zawyżona, nawet o 60 proc. _ - przestrzega Gaweł Krawiec, analityk firmy Xelion Doradcy Finansowi. _ Bańka w końcu pęknie, już pod koniec roku można się spodziewać dużej korekty. Kiedy stanieje ropa, w dół pójdą też ceny żywności. W czteroletniej perspektywie trudno liczyć na duży zysk. Może się skończyć na gwarantowanej wypłacie zainwestowanego kapitału _ - mówi Krawiec.

Według eksperta produkty finansowe związane z rynkiem surowców pojawiają się, gdy na horyzoncie widać już koniec wzrostów. Podobnie było pół roku temu, gdy wszyscy zachęcali do inwestowania w złoto. Wtedy płacono 1000 dol. za uncję, dziś cena waha się w granicach 860-900 dol. Ponad rok temu pojawiły się zachęty, by lokować pieniądze w funduszach nieruchomości. Niestety, boom mieszkaniowy właśnie się wtedy kończył - inwestycje okazały się dla wielu sporym rozczarowaniem.

Piotr Brzózka
POLSKA Dziennik Zachodni

d4345rd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4345rd