Rząd oszczędzi na składkach do organizacji międzynarodowych
Premier Donald Tusk powiedział, że Polska nie będzie płaciła składek do organizacji międzynarodowych, w których nasze uczestnictwo jest "zbędne lub fikcyjne". Szef rządu nie potrafił powiedzieć, ile budżet zaoszczędzi na takiej operacji.
08.07.2009 | aktual.: 08.07.2009 12:05
Szef rządu zaznaczył jednocześnie, że oszczędności nie będą czynione na składkach do organizacji, w których polski interes jest oczywisty. Zapewniał, że będziemy płacić tak, jak obecnie do Rady Europy, Unii Europejskiej i NATO.
_ Chodzi o to, żeby środki, które wydajemy na składki do organizacji międzynarodowych, byłyby pieniędzmi, z których ma pożytek i wspólnota międzynarodowa, i Polska _ - powiedział Tusk na konferencji prasowej w Łysych, gdzie spotykał się z właścicielem i pracownikami spalonego niedawno zakładu mięsnego JBB.
Według Tuska uczestnictwo naszego kraju w wielu organizacjach jest fikcyjne. _ Nie reprezentujemy tam ani polskiego interesu, nikt od nas nie oczekuje jakiejś aktywności i szkoda po prostu publicznych pieniędzy _ - oświadczył. Koordynacją działań oszczędnościowych ma się zająć szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski.
"Dziennik" napisał w środę, że premier zarządził przegląd ministerialnych budżetów pod kątem płacenia składek do instytucji międzynarodowych. Przegląd ma się zakończyć w lipcu. Jak wynika z informacji "Dz" MSZ uważa, że jest wiele "egzotycznych organizacji i programów, do których Polska należy i płaci składki, a z których może zrezygnować", np. Zjednoczony Instytut Badań Jądrowych w Dubnej powstały w czasach RWPG.
We wtorek rząd przyjął projekt nowelizacji budżetu. Wynika z niego, że tegoroczne wpływy podatkowe będą mniejsze od zakładanych w obowiązującej ustawie o 46,6 mld. Niedobór ten resort finansów chce zrekompensować pieniędzmi z innych źródeł. Tegoroczne wpływy do budżetu mają być niższe o 30,1 mld zł. Obcięcie wydatków na składki do organizacji międzynarodowych to jednak z przymiarek do przyszłorocznych oszczędności.