Rząd USA ostrzega: ropa może nadal wyciekać
Rząd USA uważa, że nie należy jeszcze mówić o zatamowaniu wycieku z odwiertu w Zatoce Meksykańskiej. Nadzorujący operację admirał Thad Allen oświadczył, że ropa nadal może wydostawać się z instalacji.
18.07.2010 | aktual.: 19.07.2010 05:07
Rząd USA uważa, że nie należy jeszcze mówić o zatamowaniu wycieku z odwiertu w Zatoce Meksykańskiej. Nadzorujący operację admirał Thad Allen oświadczył, że ropa nadal może wydostawać się z instalacji.
Koncern BP poinformował w piątek, że po założeniu na uszkodzony odwiert nowej kopuły po raz pierwszy od blisko trzech miesięcy ropa przestała z niego wyciekać.
Tymczasem admirał Thad Allen napisał w oświadczeniu dla mediów, że jeszcze za wcześnie by mówić o ostatecznym sukcesie w walce z wyciekiem. Allen uważa, że ropa nadal wydostaje się z instalacji, tyle że z jej części pod dnem morza. Wskazuje na to, jego zdaniem, fakt, że po założeniu kopuły, wbrew oczekiwaniom, ciśnienie w instalacji wcale nie wzrosło. Nie wykluczył jednak przy tym możliwości, że po trzech miesiącach wypływu złoże się po prostu wyczerpało. Admirał uważa, że koncern BP powinien prowadzić kolejne próby na uszkodzonym odwiercie. Z kolei rzecznik naftowego giganta powiedział w telewizji CNN, że nic nie wie o wycieku.
Na doniesienia, że BP udało się zatamować wyciek już w piątek dość powściągliwie zareagował prezydent Barack Obama. Oświadczył, że problem nie został jeszcze całkowicie rozwiązany.
Wyciek ropy ze złoża pod dniem Zatoki Meksykańskiej to największa w historii USA katastrofa ekologiczna. Każdego dnia do morza mogło wypłynąć ponad 8 tysięcy ton ropy naftowej.