Rząd ws. OFE: zmiany mają umożliwić oszczędzanie. Zobacz co to oznacza dla przyszłych emerytów
- Głównym celem projektu ustawy ws. zmian w systemie emerytalnym, nad którym kończą się prace, będzie stworzenie warunków dla rozwoju dobrowolnych form oszczędzania na starość - podkreśliło we wtorek ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Jak będzie wyglądało to oszczędzanie?
MRPiPS przypomniało, że rekomendacje zmian w OFE zostały przedstawione w dwóch dokumentach, przyjętych przez Radę Ministrów. Chodzi o analizy systemu emerytalnego i określenia zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w OFE oraz o "Strategię na rzecz Odpowiedzianego Rozwoju".
"Aktualnie kończą się prace nad projektem ustawy wdrażającej koncepcję zarysowaną w tych dokumentach. Wiodącą rolę w finalizacji tego projektu ustawy odgrywa Ministerstwo Finansów" - podkreśliło MRPiPS w komunikacie zamieszczonym na jego stronie.
Jest zielone światło dla likwidacji OFE
Resort zwrócił uwagę, że przygotowywany projekt ustawy uwzględniać będzie zarówno potrzeby rynku kapitałowego jak i bezpieczeństwo przyszłych ubezpieczonych. "Jednym z zasadniczych celów tego projektu będzie stworzenie warunków dla rozwoju dobrowolnych form oszczędzania na starość" - zaznaczono.
Fundusz Rezerwy Demograficzne ze wsparciem
Pod koniec grudnia rząd w trybie obiegowym przyjął dwa dokumenty dotyczące analizy systemu emerytalnego i określenia zasad wypłaty emerytur ze środków zgromadzonych w OFE. Rząd zarekomendował przeznaczenie pozostałych w Otwartych Funduszach Emerytalnych środków w 25 proc. na Fundusz Rezerwy Demograficznej i w 75 proc. na Indywidualne Konta Emerytalne.
Fundusz Rezerwy Demograficznej gromadzi środki na wypłatę emerytur, gdy nie będzie dostatecznych środków budżetowych na ten cel, gdy zmieni się struktura demograficzna osób starszych i pracujących w Polsce. Środki gromadzone w FRD pochodzą z odpisu od składki emerytalnej oraz z prywatyzacji.
Rząd przypomniał w grudniu, że planowane jest stworzenie powszechnych dobrowolnych pracowniczych programów kapitałowych (Pracownicze Programy Kapitałowe i Indywidualne Programy Kapitałowe) oparte na automatycznym zapisaniu pracowników w wieku od 19 do 55 lat z sektora przedsiębiorstw.
Program Budowy Kapitału wg. Morawieckiego
"Przy tworzeniu takich programów należałoby rozważyć możliwość uczestnictwa w nich pracowników sfery budżetowej, którzy w przyszłości ze względu na wysokość swoich wynagrodzeń otrzymają relatywnie niskie świadczenia, a nie mając wystarczających środków na samodzielne oszczędzanie z myślą o emeryturze silnie odczują lukę w dochodach po przejściu na emeryturę" - zapisano.
W lipcu 2016 r. Morawiecki zaprezentował Program Budowy Kapitału, który jest jednym z filarów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju. Zakłada on przekształcenie OFE w fundusze inwestycyjne - 75 proc. aktywów ma trafić na Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego Polaków (IKZE). Natomiast pozostałe 25 proc. - do Funduszu Rezerwy Demograficznej, zarządzanie którym ma przejąć PFR. Zgodnie z pierwotnym planem przekształcenie OFE miałoby nastąpić od stycznia 2018 roku
Drugi element planowanej reformy to upowszechnienie pracowniczych planów kapitałowych w celu oszczędzania na emeryturę. Jak już pisaliśmy w WP W praktyce spowoduje to, że trzy czwarte tego, co do tej pory było w tzw. II filarze (czyli w OFE), zostanie przeniesione do III filaru, który dotychczas był dobrowolną formą oszczędzania na emeryturę. Pieniądze będą więc zapisane na indywidualnych kontach zabezpieczenia emerytalnego (IKZE).
Co to dla nas oznacza?
Czym to różni się od OFE? Przede wszystkim formą własności. Środku w funduszu nie należały bowiem do Polaków. Tak przynajmniej uważał Donald Tusk, czemu dał wyraz przy okazji tzw. "pierwszego rozbioru OFE" w 2013 roku.
- Jeśli to są wasze pieniądze, to spróbujcie nimi zadysponować - mówił wówczas i jego stanowisko potwierdził później Trybunał Konstytucyjny. Tu tkwił szkopuł. Polacy nie mogli dowolnie dysponować pieniędzmi, które mieli w Otwartych Funduszach Emerytalnych. Nie mogli ich na przykład wypłacić i wydać na bieżące potrzeby. Wykorzystać można je dopiero na emeryturze.
Reforma Morawieckiego ma to zmienić, choć też nie do końca. Pieniądze z IKZE docelowo będzie można wypłacić, będzie też można je dowolnie inwestować oraz przenosić pomiędzy poszczególnymi kontami zabezpieczenia emerytalnego.
Z tym, że nie od razu. Jak niedawno mówił w WP analityk Expandera Jarosław Sadowski, początkowo wypłata gotówki z IKZE będzie niemożliwa, a od 2020 do 2025 roku kompletnie nieopłacalna. Ma być bowiem objęta 75-proc. stawką podatku. Nikt o zdrowych zmysłach nie zdecyduje się więc na taki ruch.