Rząd wyda do 5 mld zł na rekompensaty za prąd. Wyjaśniamy, jak będą przyznawane
Ministerstwo Energii przygotowało ustawę, dzięki której będą wypłacane rekompensaty za drożejący prąd. Projekt obejmuje zarówno gospodarstwa domowe, jak i małe i średnie firmy. Rząd szacuje, że wyda ok. 4-5 mld zł. Sprawdzamy, jak uzyskać zwrot.
11.12.2018 | aktual.: 11.12.2018 14:51
Minister energii Krzysztof Tchórzewski zapewnia, że w 2019 r. cena prądu dla gospodarstw domowych nie wzrośnie. Resort energii opracował już projekt ustawy, która zakłada wypłatę rekompensat – te, łącznie z wypłatami dla firm, pochłoną 4-5 mld zł.
Blisko połowa z tej kwoty pójdzie na wyrównanie rachunków przysłowiowego Kowalskiego. Z naszych szacunków wynika, że rząd na rekompensaty podwyżek dla gospodarstw domowych musi przeznaczyć ok. 2 mld zł.
Program rekompensat ma objąć 15 mln gospodarstw miejskich i wiejskich. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że średnio na każde polskie gospodarstwo przypada 2,66 mieszkańca. W każdym roku średnie zużycie prądu dla jednego gospodarstwa to od 2 tys. do 2,2 tys. kWh, a średni roczny rachunek oscyluje w okolicach 1,1 tys. zł.
Obecna średnia stawka za 1 kWh dla gospodarstw domowych to 0,55 zł. Cena samej energii - a to ją mają objąć podwyżki - stanowi około 40 proc. ceny z taryfy. Dlatego podwyżka o 30 proc. oznacza dla każdego gospodarstwa domowego o ok. 132 zł więcej na prąd rocznie. To właśnie daje wymienioną wyżej kwotę 2 mld zł, które rząd będzie musiał przeznaczyć na rekompensaty.
Skąd władze wezmą na to pieniądze? Zostanie powołany Fundusz Efektywności Energetycznej i Rekompensat. - Środki na ten cel pochodzić będą m.in. ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, środków budżetowych oraz wpływów z innych środków publicznych – wyjaśnił minister Tchórzewski.
Rekompensaty obejmować będą okres od stycznia do grudnia 2019 r. (pojawią się na rachunku od kwietnia 2019 r.). Co najważniejsze, Kowalski nie musi robić nic. Jak zapewnia minister energii, rekompensaty będą naliczane z automatu.
– Dla gospodarstw domowych system ten nie będzie uciążliwy, a rekompensata naliczana będzie automatycznie w formie rabatu przez spółki energetyczne dostarczające energię – zapewnił Tchórzewski.
Jak dokładnie ma wyglądać ten system? Poznaliśmy szczegóły projektu ustawy przygotowanej przez resort energii. Zakłada on, że niezależnie od tego, czy płacimy za prąd według rzeczywistego zużycia czy prognozowanego rachunek będzie od razu pomniejszony o kwotę wzrostu ceny energii.
To znaczy, że nie trzeba robić zupełnie nic. To dostawca energii będzie musiał wystąpić o rekompensatę.
System zaprojektowano tak, że dostawca energii wysyła fakturę do odbiorcy z rekompensatą w oparciu o zużycie prognozowane lub rzeczywiste. W tym samym czasie spółka wysyła wniosek o zwrot przy prognozowanych fakturach albo wniosek o korektę z potwierdzeniem Operatora Systemu Dystrybucyjnego (OSD) przy fakturach opartych o zużycie rzeczywiste.
Wnioski trafiają do Zarządcy Rozliczeń (jest to spółka Skarbu Państwa podległa ministrowi energii). Po ich rozpatrzeniu Zarządca wyśle zlecenie wypłaty do Banku Gospodarstwa Krajowego, który będzie obsługiwał Fundusz Efektywności Energetycznej i Rekompensat.
BGK zleca przelew konkretnej kwoty do spółek, które rozliczają się w oparciu o zużycie prognozowane oraz transfer środków po korekcie przy fakturach opartych o zużycie rzeczywiste.
Dzięki temu zabiegowi nie musimy się martwić o wyliczanie należnej rekompensaty, zrobi to za nas dostawca.
Inaczej jest jedynie w przypadku małych i średnich przedsiębiorstw. Te muszą samodzielnie złożyć wniosek o rekompensatę wraz z oświadczeniami i fakturą opartą o rzeczywiste zużycie prądu. To musi być potwierdzone przez dostawcę energii. MŚP składają wnioski bezpośrednio u Zarządcy Rozliczeń, a rekompensaty wypłacane są przelewem z BGK na konto firmowe.
Małe i średnie przedsiębiorstwa, które zostaną objęte rekompensatami, to te, które mają mniej niż 250 pracowników oraz roczny obrót nie przekraczający 50 mln euro lub całkowity bilans roczny nie przekraczający 43 mln euro.
Fundusz na rekompensaty
Dokładne założenia projektu są takie, że źródłami finansowania Funduszu Efektywności Energetycznej i Rekompensat będą:
- środki ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2;
- środki stanowiące zwroty rekompensat;
- środki przekazywane z budżetu państwa;
- dobrowolne wpłaty, darowizny i zapisy;
- wpływy od koncernów energetycznych spełniających łącznie następujące warunki: Posiadają aktywa wytwórcze energii elektrycznej o mocy powyżej 1 GW; Posiadają powyżej 1 mln klientów przyłączonych do sieci dystrybucyjnej;
- wpływy z innych środków publicznych.
Nawiązując do sytuacji na rynku UE, minister energii Krzysztof Tchórzewski odniósł się do związanego z tym wzrostu cen uprawnień do emisji CO2.
– To, co dzieje się w innych krajach unijnych, przekłada się bezpośrednio na sytuację w Polsce. Dlatego w Ministerstwie Energii pracujemy nad odbudowaniem zaufania społecznego do coraz bardziej restrykcyjnej polityki klimatycznej – powiedział.
– Podjęliśmy wszelkie działania, które mają ochronić naszych obywateli przed ewentualnymi wzrostami cen prądu. Jeszcze raz mogę zapewnić, że wydatki gospodarstw domowych za energię elektryczną pozostaną bez zmian – podkreślił minister Tchórzewski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl