Rządowy raport neguje znaczenie OFE

Rządowy raport dotyczący przeglądu systemu emerytalnego neguje znaczenie funduszy. Konkluzja płynąca z dokumentu - fundusze sprzyjały zbudowaniu rynku kapitałowego. Teraz te plusy nikną wobec rosnącego długu wynikającego z przekazywania składki do OFE - napisał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".

Rządowy raport neguje znaczenie OFE

17.06.2013 | aktual.: 17.06.2013 08:21

Rządowy raport dotyczący przeglądu systemu emerytalnego neguje znaczenie funduszy. Konkluzja płynąca z dokumentu - fundusze sprzyjały zbudowaniu rynku kapitałowego. Teraz te plusy nikną wobec rosnącego długu wynikającego z przekazywania składki do OFE - napisał w poniedziałek "Dziennik Gazeta Prawna".

"Prywatyzacja: dobrze już było. Fundusze, stając w kolejce do zakupu państwowych firm, podwyższały ich ceny. Jednak tempo prywatyzacji zależało nie od OFE, ale od woli politycznej kolejnych ekip. Najszybsze w relacji do PKB było w latach 1997-2001, gdy OFE dopiero startowały. Obecnie tempo prywatyzacji spada, więc wpływ OFE także będzie malał" - wynika z raportu przytoczonego przez gazetę.

"Oszczędności w gospodarce: dług większy niż profity. Wzrost oszczędności wynikający z istnienia OFE nie rekompensuje zaciąganego długu (ujemnych oszczędności sektora publicznego) na przekazanie do OFE składki i obsługę zadłużenia z tego tytułu. Koszty sektora publicznego są większe od zysków z inwestycji OFE i reinwestowanych w Polsce zysków PTE" - dodaje gazeta.

Jeśli chodzi o "wpływ OFE na rozwój rynku kapitałowego, to było dobrze, jest nieźle, będzie tak sobie".

"OFE stały się katalizatorem rozwoju giełdy. Zwiększały konkurencję, obniżały koszty GPW, zachęcały kapitał zagraniczny do wchodzenia na parkiet. Zyskały OFE i PTE oraz firmy szukające finansowania. Jednak tracili ci, którzy musieli liczyć na banki, bo cena kredytów zależy także od wysokości długu publicznego" - napisała gazeta.

Z raportu wynika także, że wpływ OFE na inwestycje jest niejednoznaczny. Gazeta podaje, że OFE były rozrusznikiem rynku kapitałowego.

"Pozwoliły uniknąć sytuacji błędnego koła, w której rynek jest niedorozwinięty, gdyż nie przychodzą na niego ani emitenci akcji, ani inwestorzy, a nie przychodzą dlatego, że rynek jest słabo rozwinięty" - wynika z raportu.

Jednak, jak napisano w "DGP", koszt pozagiełdowych form - kredyty czy inwestycje zagraniczne - rośnie wraz z długiem publicznym. A gdy OFE zaczną masowe wypłaty emerytur, pozytywny wpływ na indeksy się skończy, bo wypłaty będą wyższe od składek.

Ponadto raport pokazuje, że brak jest konkurencji między zarządzającymi OFE PTE.

"Fundusze oceniane są na podstawie średnich wyników uzyskiwanych przez wszystkie PTE. 80 proc. nowych klientów jest do funduszu losowana. Dlatego OFE działają stadnie i ujednolicają portfele, co obniża efektywność" - napisała gazeta.

Raport podsumowuje, że finansowanie OFE może się odbywać na trzy sposoby. Przez podwyżkę podatków, obniżkę wydatków lub zwiększenie długu publicznego. Każda metoda będzie miała negatywny skutek dla wzrostu.

Eksperci krytykują w tej części raportu brak wyliczeń pokazujących wpływ OFE na wzrost. PAP)

kba/ morb/

Źródło artykułu:PAP
oferaportreforma emerytalna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)