Sąd przedłużył termin składania ofert na Stocznię Marynarki Wojennej w Gdyni

O prawie dwa tygodnie gdański sąd wydłużył termin składania ofert na zakup Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Cena wywoławcza, będącej w upadłości likwidacyjnej, stoczni wynosi ponad 224 mln zł. Jak poinformował sąd, do wtorku nie wpłynęła żadna oferta.

17.01.2017 16:25

Od 2011 r. Stocznia Marynarki Wojennej w Gdyni pozostaje w upadłości likwidacyjnej. Postępowanie upadłościowe przeprowadza syndyk, którego poczynania nadzoruje sędzia komisarz z Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ. Obwieszczenie sądowe o szczegółach przetargu ukazało się pod koniec listopada ubiegłego roku. Wówczas podano, że oferty można składać do 18 stycznia 2017 r. a ich otwarcie nastąpi dwa dni później.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku Rafał Terlecki poinformował we wtorek PAP, że Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ wydłużył termin składania ofert do 31 stycznia 2017 r., a termin rozpoznania ofert wyznaczył na 2 lutego 2017 r. "Wnioski o przedłużenia złożył Minister Obrony Narodowej, Zarząd Morskiego Portu Gdynia SA w Gdyni, i MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA w Warszawie" - wyjaśnił sędzia Terlecki. Jednocześnie rzecznik podał, że "do dnia dzisiejszego nie wpłynęła żadna oferta".

Cena wywoławcza sprzedaży wynosi 224 mln 909 tys. zł. Podana cena stanowi wartość netto przedmiotu sprzedaży i nie obejmuje ewentualnego podatku od towarów i usług. Przetarg jest nieograniczony, pisemny ofertowy. W ogłoszeniu podano, że przetarg obejmuje prawo wieczystego użytkowania kilkudziesięciu działek o łącznej powierzchni ponad 30 ha, prawo własności budynków, budowli, obiektów inżynierii lądowej i wodnej, doku, środków trwałych (maszyny i urządzenia, środki transportu), obiektów małej architektury, infrastruktury naziemnej i podziemnej wchodzącej w skład przedsiębiorstwa, udziałów w spółkach prawa handlowego oraz wartości niematerialnych i prawnych.

Zgodnie z przepisami, środki uzyskane ze sprzedaży majątku mają posłużyć spłacie długów, jakie ma zakład. Posiadaczem ponad 99 proc. akcji Stoczni Marynarki Wojennej jest Agencja Rozwoju Przemysłu. Pozostałe akcje należą do Ministerstwa Obrony Narodowej.

Branżowy portal gospodarkamorska.pl podał w poniedziałek, że "wszystko wskazuje na to, że nadchodzą długo zapowiadane przez MON zmiany dotyczące sytuacji Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni, od lat znajdującej się w upadłości".

Poinformował, że 9 stycznia 2017 roku utworzono nowy podmiot gospodarczy - PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. z siedzibą w Radomiu. "Wysoce prawdopodobne jest, że nowa spółka PGZ będzie podmiotem, który weźmie udział w przetargu na majątek Stoczni Marynarki Wojennej, (...) w ten sposób państwowy koncern stałby się właścicielem stoczni, której patowa sytuacja od lat jest solą w oku dla zmieniających się ekip rządzących" - czytamy. Prezesem spółki PGZ Stocznia Wojenna Sp. z o.o. został Konrad Janusz Konefał, a w skład rady nadzorczej spółki wchodzą: Joanna Sztiller, Gabriel Maria Nowina Konopka oraz Marcin Staszewski.

Prawo pierwokupu terenu stoczni ma Zarząd Morskiego Portu Gdynia, który też złożył wniosek o wydłużenie terminu składania ofert. Port jest bardzo zainteresowany powiększeniem swojego terenu o działki sąsiadującej z portem Stoczni MW. ZMPG nie może jednak kupić całego przedsiębiorstwa, bo ma ustawowy zakaz prowadzenia działalności stoczniowej.

Wniosek o przedłużenie terminu składania ofert złożyło do sądu też będące częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej, MS Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA w Warszawie, które jest właścicielem m.in. Stoczni Remontowej Nauta i Energomontażu Północ-Gdynia i ma udziały w stoczni Crist.

Pod koniec października minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk zwrócił się do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry z prośbą o objęcie szczególnym nadzorem postępowania likwidacyjnego Stoczni Marynarki Wojennej SA w Gdyni. "Nie możemy dopuścić do utraty stoczni o tak strategicznym znaczeniu zarówno dla bezpieczeństwa, jak i gospodarki kraju. To stanowiłoby poważne zagrożenie i naruszenie interesów Państwa" - mówił, cytowany w komunikacie, Gróbarczyk.

Resort wskazywał wówczas, że syndyk znajdującej się w upadłości likwidacyjnej stoczni złożył wniosek otwierający drogę do jej sprzedaży w trybie przetargu otwartego, co - według ministerstwa- grozi jej przejęciem przez obcy kapitał.

Od grudnia 2009 r. w Stoczni Marynarki Wojennej realizowany był program restrukturyzacji, polegający głównie na sprzedaży zbędnego majątku, redukcji zatrudnienia i zwiększeniu zamówień. 7 kwietnia 2011 r. stocznia została postawiona w stan upadłości likwidacyjnej. W ostatnich latach sytuacja w stoczni poprawiła się, a zakład przynosił zyski. Stało się tak m.in. dzięki kontraktom realizowanym na rzecz MON, w tym budowie "Ślązaka" powstającego na bazie "Gawrona".

Sędzia Terlecki poinformował w listopadzie PAP, że w 2012 r. Stocznia miała 1,3 mln zł zysku, w 2013 r. - 2,6 mln zł, w 2014 r. - 7,1 mln zł. Syndyk stoczni Magdalena Smółka na posiedzeniu sejmowej komisji w październiku podała, że w 2015 r. Stocznia osiągnęła zysk w wysokości 22 mln zł.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)