Sąd przyznał Rokicie 120 tysięcy złotych zadośćuczynienia za internowanie. Posypią się pozwy?
Po zmianie przepisów Jan Maria Rokita wystąpił o odszkodowanie za internowanie. Walczył o ponad pół miliona złotych. Sąd przyznał mu 120 tysięcy, z wyłączeniem 25 tysięcy, które były polityk otrzymał w 2010 r.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Jan Maria Rokita był internowany w czasie stanu wojennego - czytamy w "Fakcie". W 1982 r. spędził tydzień w areszcie. - Siedziałem w ciasnej piwnicy, byłem obrażany, popychany i źle karmiony - zeznawał były polityk. Następnie trafił do ośrodka internowania w Załężu.
Swoje krzywdy były polityk wycenił na ponad pół miliona złotych: 259 tysięcy zadośćuczynienia i 290 tysięcy odszkodowania.
Postanowił więc walczyć o pieniądze, bo zmieniły się przepisy. Ostatecznie sąd przyznał poszkodowanemu 120 tysięcy złotych zadośćuczynienia. Wyłączając 25 tysięcy, które Rokita dostał w 2010 r., kwota jaką otrzyma teraz, to więc 95 tysięcy złotych.
Lech Wałęsa wspomina internowanie
Jan Maria Rokita nie pojawił się w sądzie. W rozmowie z "Fakt" podkreślił, że nie chce, by sprawa zyskała medialny rozgłos. Możliwe jednak, że wygrana przez expolityka sprawi, że teraz więcej osób będzie starało się o pieniądze za opozycyjną walkę i represje w totalitarnym systemie.
Wyroków w podobnych sprawach było zresztą więcej, ale nie były one aż tak głośne. Na przykład, współzałożyciel małopolskiej "Solidarności" dostał 150 tysięcy złotych za dziesięć miesięcy internowania. Z kolei były działacz słupskiej "Solidarności" otrzymał 78 tysięcy złotych za dwa tygodnie internowania w Strzeblinie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.