Sąd zdecyduje, czy telefony będą ostrzegać o swej szkodliwości
"Uwaga, szkodzi zdrowiu" - takich ostrzeżeń w telefonach komórkowych domaga się włoskie stowarzyszenie do walki z tzw. smogiem elektromagnetycznym. W sądzie zabiega o to, by rząd przeprowadził kampanię informacyjną na temat możliwej szkodliwości komórek.
Organizacja z Padwy skierowała do sądu administracyjnego w stołecznym regionie Lacjum wniosek, by nakazał ministerstwom zdrowia, ochrony środowiska, oświaty i rozwoju gospodarczego natychmiastową realizację kampanii społecznej, dzięki której obywatele dowiedzą się, jakie ryzyko niesie nadmierne korzystanie z telefonów komórkowych i jak zmniejszyć lub całkowicie wyeliminować zagrożenie ze strony tzw. elektrosmogu.
Jako niezbędny element takiej kampanii wnioskodawcy wskazują zamieszczanie w telefonach ostrzeżenia o szkodliwości podobnego do tego, jakie widnieje na paczkach papierosów.
Stowarzyszenie przytoczyło wyniki analiz Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem (IARC), wskazujące, iż emitowane przez komórki fale elektromagnetyczne o bardzo wysokiej częstotliwości są możliwym czynnikiem rakotwórczym.
W pozwie zwrócono uwagę, że przeciętny użytkownik telefonu korzysta z niego od 80 do 180 godzin rocznie. Ale czas ten wzrasta do 360 godzin rocznie, gdy używa się go przez godzinę dziennie.
Cytowani we wniosku do sądu naukowcy z IARC twierdzą, że w przypadku bardzo częstego korzystania z telefonu, to jest to 1640 godzin rocznie; ryzyko zachorowania na nowotwór mózgu wzrasta wtedy o 40 procent.