Sądy są zapchane sprawami o wycenę cierpienia

Brak prawidłowej i jednakowej dla wszystkich towarzystw ubezpieczeniowych metody wyceny szkody osobowej powoduje, że sądy zapchane są sprawami - informuje "Rzeczpospolita".

Sądy są zapchane sprawami o wycenę cierpienia
Źródło zdjęć: © Marcin Gadomski / WP.PL

24.09.2014 | aktual.: 24.09.2014 08:41

Sądy zasądzają już milionowe odszkodowania dla ofiar wypadków komunikacyjnych. Ich wysokość zależy od operatywności kancelarii odszkodowawczych i oceny sędziego. W efekcie wysokość średnich wypłat się podwoiła. Dziesięć lat temu średnia szkoda z polisy komunikacyjnej OC sięgała 2,7 tys. zł, dziś jest to już 5,4 tys. zł.

Ubezpieczyciele chcą to zmienić. Ich zdaniem system wyceny tzw. szkody osobowej powinien być uporządkowany, aby nie było ogromnych różnic pomiędzy kwotami, jakie proponują ich biegli, a tymi, które zasądzają sądy.

Ubezpieczyciele, decydując o wypłatach odszkodowań za uszczerbek na zdrowiu, od lat bazują na tabelach, podobnych do używanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. rRszyły prace nad stworzeniem nowego standardu. Pojawiły się dwa konkurencyjne projekty.

Pod egidą Polskiej Izby Ubezpieczeniowej trwają prace z udziałem środowisk medycznych nad systemem oceniającym skutki medyczne zdarzeń drogowych. Jedną z propozycji jest indeks Human Body Trauma. Testuje go już kilka towarzystw.

Drugie narzędzie stworzyły Polskie Towarzystwo Medycyny Sądowej i Kryminologii oraz Polskie Towarzystwo Medycyny Ubezpieczeniowej. To system HBT Index, czyli rozwiązanie IT, który wyliczy wartość odszkodowania dla konkretnej szkody osobowej.

- Najważniejsze jest to, by system oceny szkód osobowych - obojętnie jaki - stał się rynkowym standardem i był używany nie tylko przez ubezpieczycieli, ale także przez sądy czy ZUS - mówił niedawno "Pulsowi Biznesu" Tomasz Tarkowski, wiceprzewodniczący komisji ds. likwidacji szkód w Polskiej Izbie Ubezpieczeniowej i członek zarządu PZU.

W czym pomóc mają narzędzia? Przede wszystkim ujednolicą system wypłaty odszkodowań. Osoba ze złamaną lewą nogą dostanie tyle samo co osoba, która złamała prawą nogę. Możliwe, że dzięki temu wypłata roszczenia wzrośnie. Obecnie coraz powszechniejsze jest dochodzenie swoich praw w sądzie. A tam zasądzane kwoty są dużo wyższe niż odszkodowania.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)