Sawicki: KE nie reaguje na epidemię bakterie coli

Minister rolnictwa Marek Sawicki powiedział PAP we wtorek, że jest rozczarowany brakiem reakcji Komisji Europejskiej na epidemię wywołaną przez bakterię coli znalezioną na warzywach.

Poinformował, że część krajów Unii Europejskiej w tym Polska chce zwołania specjalnego posiedzenia unijnych ministrów w tej sprawie.

Sawicki przebywa na nieformalnym posiedzeniu ministrów ds. rolnictwa i rybołówstwa UE w Debreczynie na Węgrzech.

- Jestem rozczarowany brakiem reakcji Komisji Europejskiej na kryzys, jaki dotknął Europę, konsumentów i rolników - producentów warzyw - powiedział PAP minister. Dodał, że na węgierskim spotkaniu nie padły żadne konkretne propozycje.

Poinformował, że na razie Niemcy nie są w stanie zidentyfikować źródła pochodzenia bakterii coli". Nie wiadomo czy trafiła ona do tego kraju z zewnątrz, czy też może źródłem zakażenia jest woda lub pracownicy w samych Niemczech - tłumaczył Sawicki. - Jeżeli nie ma się pewności, to nie można podawać, z jakiego rynku warzywa pochodzą, bo to jest niszczenie określonych rynków - podkreślił. Stwierdził, że Hiszpanie przeprowadzili "u siebie" badania i nie stwierdzili obecności takiego szczepu bakterii.

W opinii Sawickiego, jest niedopuszczalne, by w ciągu 20 dni niemieckie służby sanitarne nie wyjaśniły przyczyn pojawienia się choroby. Poinformował, że pierwsze zachorowania pojawiły się na terenie tego kraju 2 maja, a oficjalny komunikat wydano dopiero 22 maja.

Według Sawickiego podczas wtorkowego spotkania na Węgrzech, komisarz ds. rolnictwa Dacian Ciolos nie umiał powiedzieć, jakie środki podejmie ewentualnie KE, by przeciwdziałać tego rodzaju zdarzeniom w przyszłości i jak zamierza zrekompensować powstałe starty. Zdaniem Sawickiego straty producentów warzyw są ewidentne.

Minister poinformował, że w związku obecną sytuacją Polska razem z Hiszpanią, Belgią i Holandią i prawdopodobnie też Szwecją, chce zwołania w trybie pilnym, czyli w ciągu dwóch tygodniu nadzwyczajnego, formalnego posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa.

Na tym posiedzeniu dwaj unijni komisarze: Ciolos i ds. zdrowia John Dali, mieliby przedstawić stan zachorowań wywołanych przez bakterię. Po drugie powinni poinformować, jak zamierzają zreformować służby inspekcyjne, by reagowały na tego typu zdarzenia w sposób zdecydowanie szybszy i jakie chcą przyjąć zasady rekompensat finansowych.

Dodał, że wniosek w tej sprawie jest w trakcie opracowywania.

W wielu krajach europejskich m.in. w Niemczech rośnie liczba zachorowań wywołanych przez bakterie EHEC, czyli groźny szczep pałeczki okrężnicy escherichia coli. W Niemczech liczba chorych z zespołem HUS (groźny dla życia zespół hemolityczno-mocznicowy) wzrosła we wtorek do 373. Infekcje bakterią EHEC potwierdzono już także w Danii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Holandii, Hiszpanii. Trzy podejrzane przypadki zgłoszono we Francji.

Według mediów zakażone warzywa pochodzą z Hiszpanii. Władze w Madrycie podkreślają, że nie można wykluczać, iż ogórki zostały zanieczyszczone w czasie transportu do Niemiec albo już w Niemczech.

Wybrane dla Ciebie

Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Gdzie na grzyby pod Warszawą? Zbieracze podpowiadają
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Zarabiają prawie 50 tys. zł. Rekordowy popyt na specjalistów
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Lego wprowadza największy zestaw Star Wars w historii. Oto cena
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan