Sawicki: wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk koordynatorem ds. ASF

Wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk został koordynatorem ds. walki ze skutkami afrykańskiego pomoru świń (ASF). Będzie m.in. koordynować działanie instytucji odpowiedzialnych za łagodzenie skutków ekonomicznych i społecznych ASF - poinformował w komunikacie resort rolnictwa.

08.07.2015 17:10

Jak podał resort, zadaniem Nalewajka będzie m.in. usprawnienie systemu wymiany informacji oraz skoordynowanie działań instytucji, które są odpowiedzialne za realizację zadań łagodzenia skutków społecznych i ekonomicznych wystąpienia afrykańskiego pomoru świń oraz ograniczenie ryzyka rozprzestrzenienia się tej choroby.

W środowym komunikacie resortu Sawicki odniósł się też do kontroli NIK dot. podjętych przez władze działań ws. afrykańskiego pomoru świń w Polsce w 2014 r. Według Najwyższej Izby Kontroli były one nieadekwatne do skali zagrożenia: obostrzeniami objęto zbyt rozległy obszar, a nałożone ograniczenia w zakresie obrotu zwierzętami i obróbki wieprzowiny były zbyt restrykcyjne.

"Najwyższa Izba Kontroli mówi, że strefa z ograniczeniami była zbyt duża. Ale z drugiej strony tylko rolnicy, którzy produkowali w tej dużej strefie mieli okazję skorzystać z rekompensat przy wykupie trzody chlewnej. W momencie kiedy przeanalizowaliśmy stan zagrożenia i sposób panowania nad ASF, udało się nam wynegocjować z Komisją Europejską zawężenie tej strefy. Ale gdyby ta strefa pierwotnie była taka mała, co najmniej połowa rolników, którzy uzyskali rekompensaty przy wykupie świń w trakcie zwalczania tej choroby, w pierwszych kilku miesiącach jej występowania, takiej rekompensaty by nie otrzymało" - poinformował minister.

Sawicki przypomniał, że rok 2014 był rokiem obniżenia cen wieprzowiny, nie tylko w regionie wystąpienia choroby ASF, ale w całej Polsce i w całej Unii Europejskiej. "Rolnicy z kujawsko-pomorskiego, Warmii i Mazur, czy z województwa wielkopolskiego otrzymywali podobne ceny za trzodę chlewną, jak rolnicy z województwa podlaskiego, ale już nie uzyskiwali dopłaty za odebraną trzodę chlewną. Więc z punktu widzenia interesów rolników ustalenie szerokiej strefy było korzystne" - dodał.

Zaznaczył też, że na odszkodowania i rekompensaty dla rolników przeznaczonych zostanie w tym roku 13 mln zł, a w dwóch kolejnych latach - 16,1 mln zł. "Rolnicy ze strefy występowania afrykańskiego pomoru świń nie są zostawieni sami sobie, a od zeszłego roku otrzymują pomoc finansową" - powiedział.

W środę wynikami kontroli NIK zajmowała się sejmowa komisja rolnictwa. Wiceminister rolnictwa Tadeusz Nalewajk wskazał podczas jej obrad, że największą rolę w zwalczaniu ASF ma program bioasekuracji (polega na ochronie przed zakażeniami stad hodowlanych np. przez wykładanie mat dezynfekcyjnych, zabezpieczanie pasz).

Program bioasekuracji określa m.in. gatunki zwierząt i chorób zakaźnych nim objętych, obszar, w którym wprowadzone są ograniczenia dotyczące hodowli zwierząt, wymagania dotyczące zabezpieczenia przed wirusem.

Wiceminister zaznaczył, że resort zaproponował rekompensaty dla producentów, którzy zrzekną się hodowli świń do końca 2018 roku. Dodał, że rekompensata wyniesie ok. 400 zł od jednej sztuki. Poinformował, że do tej pory z hodowli świń - do 2018 roku - zrezygnowało 277 rolników, którzy posiadali ponad 5 tys. świń z łącznej populacji 35 tys.

Rzecznik resortu rolnictwa Witold Katner wyjaśnił w rozmowie z PAP, że hodowcy mogli zdecydować, czy chcą dostosować swoją hodowlę do wymogów programu bioasekuracji, albo mogli zadeklarować rezygnację z produkcji w zamian za rekompensatę.

Katner dodał, że minął już termin na decyzję o rezygnacji w produkcji. "Na zasadzie domniemania zakładamy, że pozostałe gospodarstwa będą się dostosowywać (do wymogów zapisanych w programie bioasekuracji) i mogą z tego tytułu liczyć na pomoc finansową" - zaznaczył.

Nalewajk wyjaśnił, że program ten jest w 75 proc. dofinansowany przez UE i jest realizowany przez Inspekcję Weterynaryjną, jako organ zajmujący się zwalczaniem chorób zakaźnych.

Jego zdaniem w Polsce jednym z "wektorów rozprzestrzeniania się pomoru" były dziki. "Polska jako kraj Unii była i jest królikiem doświadczalnym, jeśli chodzi o występowanie afrykańskiego pomoru świń u dzików. Taka jest rzeczywistość" - ocenił wiceminister.

Dodał, że oprócz wprowadzenia nowych przepisów, istotne jest też dotarcie z informacją do rolników.

Najwyższa Izba Kontroli w przekazanej PAP "Informacji o wynikach kontroli skuteczności przyjętych procedur i podejmowanych działań w celu ograniczenia prawdopodobieństwa wystąpienia w Polsce afrykańskiego pomoru świń" uznała, że po wystąpieniu w lutym 2014 r. dwóch zakażeń ASF u dzików, podjęte natychmiast działania okazały się nieadekwatne do skali zagrożenia. "Kluczowe w tym zakresie było arbitralne wyznaczenie przez Głównego Lekarza Weterynarii zbyt rozległego obszaru objętego ograniczeniami, wprawdzie zaakceptowanego przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale bez konsultacji z Departamentem Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii w MRiRW. Zbyt restrykcyjne okazały się też przepisy określone przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi odnośnie ograniczeń dotyczących obrotu zwierzętami, a także w zakresie znakowania i obróbki mięsa wieprzowego" - podkreślała.

We wtorkowym komentarzu do raportu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wskazało, że początkowe decyzje o wprowadzeniu szeregu zakazów, nakazów i ograniczeń w związku z wystąpieniem na terytorium Polski pierwszego przypadku ASF zostały podjęte w oparciu o sugestie ówczesnego Głównego Lekarza Weterynarii. Resort brał też pod uwagę konieczność zabezpieczenia gospodarstw przed ewentualnym zawleczeniem wirusa, a także ryzyko jego przeniesienia na pozostałe regiony Polski, gdzie zagęszczenie świń było zdecydowanie większe, co mogłoby przynieść bardziej dotkliwe straty gospodarcze.

Program bioasekuracji opracował Główny Lekarz Weterynarii. Ma on na celu zapobieganie szerzeniu się afrykańskiego pomoru świń (ASF). Obowiązuje on od 29 kwietnia i jest realizowany na obszarze woj. podlaskiego, w czterech powiatach: sejneńskim (w gminach Giby i Sejny z miastem Sejny), augustowskim (w gminach Lipsk i Płaska, białostockim (w gminach Czarna Białostocka, Gródek, Supraśl, Wasilków i Michałowo) oraz sokólskim (w gminach Dąbrowa Białostocka, Janów, Krynki, Kuźnica, Nowy Dwór, Sidra, Sokółka i Szudziałowo).

Dotychczas wykryto na terenie Polski 65 przypadków afrykańskiego pomoru świń u dzików oraz 3 ogniska u świń - wszystkie w Podlaskiem. Pierwszy przypadek ASF w naszym kraju stwierdzono w połowie lutego 2014 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)