Sejm/ Komisje za projektem ustawy o eliminacji nieuczciwych praktyk handlowych
Sejmowe komisje gospodarki i rozwoju oraz rolnictwa i rozwoju wsi opowiedziały się w czwartek wieczorem za projektem ustawy, która ma wyeliminować nieuczciwe praktyki handlowe między producentami a nabywcami produktów rolno - spożywczych.
03.11.2016 19:45
Zapisy projektu ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi, przedłożonego przez ministra rolnictwa, mają wyeliminować nieuczciwe praktyki handlowe między nabywcami a producentami produktów rolno-spożywczych na każdym etapie łańcucha dostaw. Z uzasadnienia projektu ustawy wynika, że prezes UOKiK będzie mógł karać sieci handlowe za takie praktyki. Kara może sięgnąć 3 proc. obrotu firmy.
Jak wskazywał rząd w uzasadnieniu projektu ustawy, supermarkety często wymuszają na dostawcach żywności obniżanie cen za sprzedawane produkty i nakładają dodatkowe opłaty, co powoduje pogorszenie sytuacji finansowej producentów żywności. Narzucają wzory umów bez możliwości negocjowania ich treści z dostawcami, jednostronnie je zrywają oraz wydłużają terminy płatności za dostarczone towary. Sieci handlowe stosują różne dodatkowe opłaty np. za umieszczenie towaru na "dobrych" półkach, powierzchnię ekspozycyjną i sprzedażową, usługi reklamowe, przeprowadzenie akcji okolicznościowej, przekazywanie informacji o sprzedaży wyrobów w poszczególnych placówkach handlowych, z tytułu otwarcia nowej placówki nabywcy, brak zwrotów produktów, koszty utylizacji produktów, upusty zakupowe lub promocyjne. Zdarzają się także przypadki, kiedy to dostawcy towarów rolnych czy żywności zrywają wcześniej zawarte umowy, bo otrzymali korzystniejsze warunki u innego przedsiębiorcy lub uzależniają zawarcie umowy od dodatkowych
świadczeń.
"W opinii wielu dostawców produktów rolnych i spożywczych, powszechną praktyką jest wymuszanie przez nabywców, w tym sklepy wielkopowierzchniowe, nierównoprawnych warunków umów" - podkreślono w uzasadnieniu projektu ustawy.
Zdaniem resortu rolnictwa problem nierównowagi między dostawcami żywności a handlem istnieje nie tylko w Polsce, ale w większości krajów Unii Europejskiej, lecz Komisja Europejska nie widzi potrzeby uregulowania tej kwestii na poziomie wspólnotowym, choć ma zamiar sytuację monitorować. Na razie każdy kraj oddzielnie stara się uregulować te kwestie, ale na ogół z miernym powodzeniem - wskazano w uzasadnieniu.
Sieci handlowe wykorzystują swoją pozycję, bo dostawcy nie dochodzą swoich roszczeń w sądzie, z uwagi na wysokie koszty procesu (opłaty sądowe i inne koszty) przekraczające ich możliwości finansowe. Ponadto postępowania sądowe są długotrwałe, mogą trwać nawet kilka lat.
Projekt ustawy określa, że przepisy stosuje się, jeżeli łączna wartość obrotów (w roku wszczęcia postępowania) między nabywcami i dostawcami produktów przekracza 50 tys. zł w roku oraz obrót dostawcy lub nabywcy (w roku poprzedzającym postępowanie), który stosował przewagę kontraktową, przekroczył 100 mln zł.
Natomiast przepisy ustawy nie dotyczą sytuacji, kiedy dostawca zbywa produkty rolne spółdzielni, której jest członkiem, a także kiedy dostawca będący członkiem grupy producenckiej sprzedaje produkty rolne grupie producenckiej, której jest członkiem.
W regulacji wskazano, że organem właściwym w sprawach o stosowanie nieuczciwych praktyk jest prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Zawiadomienie w tej sprawie może zgłosić każdy przedsiębiorca, który podejrzewa stosowanie takich praktyk. Postępowanie będzie wszczynał prezes UOKiK z urzędu, co ma dać ochronę przed identyfikacją zgłaszającego zawiadomienie.
Prezes UOKiK będzie mógł nałożyć na dostawcę lub nabywcę produktów rolnych lub spożywczych, w drodze decyzji, karę pieniężną w wysokości nie większej niż 3 proc. obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary, jeżeli choćby nieumyślnie dopuścił się on naruszenia zakazu nieuczciwego wykorzystania przewagi kontraktowej.
Wszczęcie postępowania może być poprzedzone postępowaniem wyjaśniającym, które nie może trwać dłużej niż cztery miesiące (a wyjątkowo - pięć). Kontrolerzy mogą żądać udostępnienia dokumentów i mogą wejść do budynków i lokali. Za uchylanie się od udzielenia informacji lub za utrudnienie w jej pozyskaniu UOKiK może nałożyć karę do równowartości 50 tys. euro. Pieniądze pochodzące z kar będą stanowiły dochód budżetu państwa.
Ustawa ma wejść w życie pół roku po ogłoszeniu.