Selektywne bankructwo to jednak bankructwo

Neutralna wczorajsza sesja za oceanem, która tylko kosmetycznie skorygowała duże wtorkowe wzrosty, dawała nadzieje na przyzwoite otwarcie giełd europejskich. I tak w rzeczywistości się stało - najważniejsze europejskie indeksy rozpoczęły dzień niewielkim wzrostem. Jednak poranna seria niezbyt korzystnych odczytów indeksów PMI sprowadziła giełdy poniżej wczorajszego zamknięcia.

Dokładnie taki sam obraz widzieliśmy na naszym rynku. Po niewielkiej próbie poprawy i odrobieniu części strat spowodowanych niekorzystnymi danymi indeksy ruszyły ponownie na południe i przed godziną 12.00 spadki w Europie i na indeksie naszych największych spółek wynosiły już blisko 1%. Zaczęły dominować w tej części sesji obawy o wyniki szczytu eurogrupy w sprawie pomocy pogrążonej w kryzysie Grecji. Pojawiające się informacje o możliwej „selektywnej” niewypłacalności Grecji trochę pomogły notowaniom. Cokolwiek się jednak kryje pod tym pojęciem, oznacza jednak bankructwo tego pięknego kraju. Z tym jednak rynki się liczyły i gdy poznają może szczegóły tego planu, spowoduje to jakieś uspokojenie nastrojów.

Co jednak się stanie, gdy takie „selektywne” bankructwa ogłosi większa liczba zadłużonych państw? Może pomysł podchwycą Amerykanie i okraszą to jeszcze ciekawszymi przymiotnikami? Na razie rynki próbowały w drugiej połowie sesji pokazać swoją siłę i zazieleniły się. Zielono jednak było dość „selektywnie” , nasz rynek przez długi czas przebywał pod kreską i dopiero przed godziną 15.00 pokonaliśmy poziom wczorajszego zamknięcia. Końcówka sesji należała już tylko do byków.

Obroty osiągnęły dziś poziom ponad 1,36 miliarda złotych, wzrost zanotowało 168 spółek, spadało 157. WIG20 zakończył się ostatecznie wzrostem (+1,35%), mWIG40 wzrósł o +0,59%, a sWIG80 o +0,17%. Najlepiej radziły sobie dzisiaj spółki paliwowe i energetyczne, gorzej wypadły spółki telekomunikacyjne i budowlane.
Wśród spółek z WIG20 wyróżniały się banki, które z nawiązką odrobiły straty z początkowej fazy sesji. Ostatnie spadki próbowały korygować dzisiaj nasze spółki paliwowe Lotos (+4,65%) i PKN Orlen (+1,56%). Dobrze prezentowały się również: GTC, PGNiG, TVN i PGE. Spadała Telekomunikacja Polska (-0,61%) i nie pomagała jej nawet podwyższona rekomendacja do „trzymaj” wydana przez UniCredit z ceną docelową 17,10 złotych. Nie popisały się również: Bogdanka, Asseco Poland i CEZ.

Na szerokim rynku słabo prezentowały się: Bakalland notujący najniższe wartości od lutego 2009 roku, Berling, który zaliczył swoje historyczne minima, Ronson będący na najniższym poziomie od sierpnia 2009. Nie rozpieszczały również inwestorów: PBSFinanse, Drop i Bioton. Dobrze poradziły sobie natomiast na dzisiejszej sesji: UniCredit, Monnari, Jago i Groclin.
Rynek polski na razie nie prezentuje się najlepiej. Próba odreagowanie ostatnich spadków na głównych rynkach światowych wygląda znacznie lepiej niż u nas. Widać zdecydowanie brak kapitału na naszym rynku. Mniejsze napływy do funduszy emerytalnych, powoli zaczynają być widoczne. Brak środków od inwestorów zagranicznych i napływów do funduszy inwestycyjnych nie są w stanie poprawić sytuacji na naszym parkiecie. Rynek jest słaby i obserwując jego zachowanie trudno być optymistą. Najbliższe wsparcie w okolicach 2630 na WIG20 przy braku trwalszej poprawy na najważniejszych światowych parkietach może się nie obronić.

Piotr Trzciński
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |