Sesja zdecydowanie dla byków
Pomimo silnych spadków za oceanem, otwarcie FW20H11 wypadło wczoraj 10 punktów ponad ceną odniesienia. Jak wiadomo spowodowane to było ogólną poprawą nastrojów na rynkach finansowych (dość silnie umacniały się na przykład kontrakty na amerykańskie indeksy).
18.03.2011 07:52
Nasz rynek również przyłączył się do tej globalnej tendencji. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że na przykład indeks DAX znalazł się w rejonie ważnej zapory popytowej, ruch odreagowujący (na tak wyprzedanym rynku jak właśnie niemiecki) nie powinien specjalnie dziwić. Również amerykański benchmark dotarł do kluczowej, średnioterminowej zapory cenowej: 1238 – 1245 pkt (mam oczywiście na myśli S&P500).
Około godziny 10.00 impet fali odreagowującej na FW20H11 zaczął się wyczerpywać, choć popyt cały czas utrzymywał kontrolę na parkiecie. Ostatecznie rynek wszedł jednak w kilkugodzinną fazę ruchu bocznego, z naprawdę symbolicznym zakresem zmienności. Nie był to zatem okres sprzyjający podejmowaniu jakichkolwiek działań transakcyjnych.
Wspomniana faza ruchu bocznego zakończyła się sforsowaniem górnego ograniczenia konsolidacji, po czym kontrakty z dość dużym impetem ruszyły w kierunku 2753 – 2756 pkt, gdzie koncentrowały się projekcje symetrycznej, intradayowej formacji ABCD. Końcowa faza handlu przebiegła pod znakiem niewielkiego ruchu kontrującego, choć zamknięcie FW20H11 uplasowało się aż 40 punktów ponad środową ceną odniesienia.
Zgodnie z informacją zamieszczoną w czwartkowym, ostatnim opracowaniu online przedmiotem dzisiejszej analizy będzie już czerwcowa seria kontraktów FW20M11. Wykres generalnie nie różni się od serii marcowej, choć strefy Fibonacciego wypadają oczywiście w nieco innych miejscach. Podobnie jednak jak na FW20H11, ważną rolę odgrywa tutaj median line oznaczona kolorem szarym. Z załączonego wykresu wynika, że popyt konsekwentnie podejmuje działania obronne w rejonie dolnej ML. Można zatem stwierdzić, że jest to pierwsze, w miarę istotne wsparcie na FW20M11. Nieco niżej plasuje się natomiast zapora popytowa Fibonacciego: 2684 – 2687 pkt, spełniająca identyczną rolę jak znany nam już przedział: 2691 – 2695 pkt na serii marcowej. Warto przypomnieć, że głównym filarem konstrukcyjnym jest tutaj zniesienie 23.6% ruchu wzrostowego trwającego od 1 lipca 2010 do 8 marca 2011 roku.
W obecnej sytuacji nieco bardziej powinny nas jednak interesować zapory podażowe, gdyż początek dzisiejszej sesji po raz kolejny ułoży się prawdopodobnie po myśli byków (wpływ ogólnej poprawy nastrojów na rynkach finansowych). Za kluczową barierę oporu uznałbym w tej chwili przedział cenowy: 2783 – 2787 pkt, gdzie jak widać przebiega także górna, niebieska ML. Nieco niżej wypada natomiast zniesienie 61.8%, którego sforsowanie powinno właśnie doprowadzić do konfrontacji w rejonie: 2783 – 2787 pkt.
W przypadku kontynuacji ruchu wzrostowego i zanegowania w/w strefy Fibonacciego, za bardzo prawdopodobny scenariusz należałoby wówczas uznać podejście rynku w okolice lokalnego szczytu uformowanego 8 marca. Uważam jednak, że w rejonie 2783 – 2787 pkt należy spodziewać się zdecydowanie większej presji ze strony obozu podażowego. Nie zdziwiłbym się również, gdyby właśnie tutaj doszło do ukształtowania się lokalnego punktu zwrotnego.
Podstawowym czynnikiem ryzyka jest jednak wygasająca dzisiaj marcowa seria kontraktów. Co prawda ostatnio wiedźmy już tak mocno nie straszą i rzadko kiedy dochodzi do jakichś silnych zawirowań cenowych, niemniej z podwyższoną zmiennością (mam tutaj głównie na myśli ostatnią godzinę handlu) na pewno będziemy mieć do czynienia. Dlatego tradycyjnie wstrzymuję się dzisiaj od wydawania jakichkolwiek sugestii inwestycyjnych.
Abstrahując jednak od kwestii związanej z wygasaniem FW20H11 trzeba przyznać, że niewielką przewagę techniczną cały czas zachowuje strona popytowa. Pomimo bowiem zanegowania na wcześniejszych sesjach prowzrostowej, symetrycznej formacji ABCD (szczegółowo odnosiłem się do tego tematu w swoich opracowaniach online), niedźwiedziom nie udało się przedrzeć poniżej strefy: 2684 – 2687 pkt. Wydaje się, że dopiero zanegowanie tej właśnie zapory cenowej można by uznać za silny sygnał wyczerpywania się presji popytowej na rynku.
Paweł Danielewicz
DM BZ WBK
| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |